Autor | Kucharz w Szwecji |
Alek.
Wpisów: 5 Od: 2011-06-17
| 2011-06-17 20:01 Na wstępie jako iż jest to mój pierwszy post, chciałbym się przywitać.
Gotowanie to moja pasja, mój zawód. Chciałbym wyjechać za granicę żeby móc się rozwijać no i zarabiać adekwatne pieniądze do pracy.
A teraz do rzeczy.
Jak wygląda praca w gastronomii w Szwecji? Może macie kogoś kto pracuje w tej branży? Czy Szwedzi potrafią "cieszyć się jedzeniem"? Doceniają starania kucharzy? Interesuje mnie praca w lepszych restauracjach, hotelach (sądzę że w knajpkach, barach bistro ze znajomością tylko podstawowych zwrotów po szwedzku będzie ciężko). Nie wiem, nie znam się i dlatego pytanie kieruje do was . Czy wystarczy tylko angielski?
No i jak wygląda sprawa z wynagrodzeniem?
Dziękuje i pozdrawiam.
Ps. Jeśli temat się zdublował proszę o usunięcie. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-06-17 23:17 hej alek
tu cos bylo
http://www.poloniainfo.se/ forum/temat.php?temat=32805
http://www.poloniainfo.se/ forum/temat.php?temat=33006
skontaktuj sie z nim to bedziesz mial info prosto ze zrodla
moim zdaniem Szwedzi lubia dobre jedzenie i czesto chodza do knajpy. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-18 07:32 czesto chodza do knajpy"
tak
zeby sie piwa nachlac
jedza w domu bo taniej
we Francji cie docenia jak dobrze gotujeez |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-18 07:37 lubia dobre jedzenie"
owszem za darmo |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-18 07:49 Iza musi miec doswiadczenia z Tajlandi
tylko tam szwedow stac zeby dobrze zjesc
w szwecji jedzenie to luksus |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2011-06-18 07:55 Nie tylko w Tajlandii,w Polsce tez potrafia zaszalec kupujac na promenadzie nadmorskiej browar za rownowartosc 10 SEK,na smazona rybe takze potrafia sie
rzucic,za ta sama cene (100gr) |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2011-06-18 08:14 "Czy Szwedzi potrafia "cieszyc sie jedzeniem"
Potrafia,jak jest tanie,lub ich zaprosisz i zaplacisz. |
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2011-06-18 08:29 Szwedzkie przysmaki z bogatego wachlarza dan narodowych: pytt i panna, (falu)korvstroganoff, köttbullar, ärtsoppa m. senap, rotmos med fläsklägg...
Jezeli potrafisz rzeczywiscie czarowac w kuchni - omijaj ten kraj szerokim lukiem. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-18 09:08 najwieksze szanse masz w mcdonalds
angielski wystarczy
frytki hamburgery |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2011-06-18 12:52 No i u araba z kebab pizza mozesz eksperymentowac
Jak jestes dobry w swoim fachu to nawet nie mysl o tym kraju gdzie kultura jedzenia i kulinarna przeszlosc i terazniejszosc sa w oplakanym stanie. |
| |
maly_ufo District 9
Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2011-06-18 12:56 Obawiam się że na próżno Wasze starania bo Alek się już pewnie więcej nie pojawi (pod tym nickiem) |
| |
Alek.
Wpisów: 5 Od: 2011-06-17
| 2011-06-18 13:19 Czemu miałbym się nie pojawić?
Jestem otwarty na wszelkie opinie, zwłaszcza od ludzi którzy żyją na co dzień w kraju, mogło by się wydawać "wymarzonym" dla wielu polaków w tym mnie .
No cóż, inaczej sobie to wyobrażałem.
Ogólnie myślę o Skandynawii np: Dania (ze względu na rozwijającą się w szybkim tempie gastronomie, przykład np: Noma).
"Jak jestes dobry w swoim fachu to nawet nie mysl o tym kraju gdzie kultura jedzenia i kulinarna przeszlosc i terazniejszosc sa w oplakanym stanie."
Szkoda
Dzięki za odpowiedzi.
|
| |
Diabel_sthlm Skärgården
Wpisów: 160 Od: 2011-06-01
| 2011-06-20 11:04 Glupoty piszecie.
Kucharze sa popularni tylko wymagany jest jezyk szwedzki.
Ja juz 2 miesiac szukam 4 kucharzy do Tyresö Sjökrog i niemoge znalezc dobrych... |
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-06-20 11:20 Srodowisko 'od lopaty' opisywane przez darsima rozni mocno sie od Tyresö Sjökrog
..wymagany jest jezyk szwedzki.
W mojej wsi jest kilku kucharzy Anglikow ktorzy mowia glownie po angielsku, ale to moze wyjatki. |
| |
Diabel_sthlm Skärgården
Wpisów: 160 Od: 2011-06-01
| 2011-06-20 11:23 Moze i Anglicy ale w naszej restauracji niestety potrzeba jezyk szwedzki.
Jest cholernie ciezko o dobrego kucharza dzisiaj. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-06-20 11:34 To co panowie opisali to szwedzkie realia z miejsc na styl polskiej pijalni piw czyli z tutejszej lokalnej pizzerii z prawem serwowania wyrobu piwopodobnego.
Do dobrej restauracji nie wejdziesz bez wczesniejszego zarezerwowania stolika.
Jedzenie jest jak wszedzie - sa lokalne specyfiki, sa specjalistyczne restauracje. Ale mam wrazenie, ze te takie zagrniczne i tak sa przystosowane do szwedzkiego smaku,tzn typowo chinska restaturacji nie zawsze serwuje podstawowe chinskie dania tylko to co Szwedzi mysla jest chinskie.
To pewnie ze wzgledu na koszta.
Wieczor w dobrej restauracji to spory koszt zwlaszcza jesli chce sie do tego jakies dobre wino.
|
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-06-20 11:39 a, no i kucharz jest przeciez najwazniejszy w restauracji plus ta osoba co uklada na talerzu.
Z dobrymi umiejetnosciami mozna sobiedobrze poradzic w tym fachu, z miernymi - moze byc ciezko, nawet w pizzerii bo tam "rzadza" Turcy itp.
|
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-06-20 11:48 Maggie, skomlace nieszczescia nigdy nie widzialy dobrej restauracji i nie wierza w istnienie takowej.
Jest cholernie ciezko o dobrego kucharza dzisiaj.
Duze miasta zabieraja nam, wiesniakom tych dobrych |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-20 12:36 Do dobrej restauracji nie wejdziesz bez wczesniejszego zarezerwowania stolika."
przewaznie firmy rezerwuja takie restauracje na rozne okazje |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-20 12:41 Ja juz 2 miesiac szukam 4 kucharzy do Tyresö Sjökrog i niemoge znalezc dobrych.."
taa
a jakie warunki oferujesz?
praca na sezon za minimalna stawke? |
| |
Lkaro
Wpisów: 69 Od: 2005-11-10
| 2011-06-20 20:06 Haha, a jednak napisze .. niektore stare wygi chyba nie wiedza jak szwedzi lubia, potrafia dobrze zjesc i jeszcze slono za to zaplacic :P ale to post maggie sklonil mnie do tego wpisu bo kompozycje na talerzu zazwyczj tworzy szef kuchni, pozatym robi jeszcze salatki i inne malo wazne pierdoly ( zalezy jak bardzo mu sie nudzi)...
Wiem co mowie.
Pzdr. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-06-20 20:13 A, ok, nie wiedzialam jak sie taki ktos nazywa, ale na pewno musi byc zdolny, ja bym nie potrafila. |
| |
tylkoraz
Wpisów: 283 Od: 2011-05-17
| 2011-06-20 20:29 Przeczytalem caly watek , ale o dziwo zabraklo komentarza "Kamienia" ktory ponoc jest kucharzem! W tematach dopochwowych srodkow antykoncepcyjnych radzi pania wszelkiej masci co i jak nalezy sie , a tu brak . |
| |
Lkaro
Wpisów: 69 Od: 2005-11-10
| 2011-06-20 20:30 @darsim "przewaznie firmy rezerwuja takie restauracje na rozne okazje" BEEZZEDURA i tyle, moge podac kilka przykladow tylko chyba nie ma sensu i nie wono reklamowac, bo niektorzy widocznie jak gdzies bywali to tylko w luchowkach gdzie te falukorvy seruja.. ludzie opamietajcie sie ehh... czasami chyba nie swiadomie robie ludzia z mozgu wode
@maggie nooo spoko, szef kuchni, to najwiekszy kozak w knajpie, czasami nawet w hotelu ale to powiedziane troche na wyrost, a ten sam szef czasami pozmywa troche garow serio. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-06-20 20:30
|
| |
Lkaro
Wpisów: 69 Od: 2005-11-10
| 2011-06-20 20:52 *"czasami chyba nie swiadomie robie ludzia z mozgu wode", a mialo byc robiCIE... zyjemy chyba w roznych szwecjach.. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-20 21:00 piszemy o przecietnych Szwedach a nie o elicie przesiadujacej w ekskluzywnych restauracjach bo takich nie jest wielu
i nie czarujmy
oszukujmy
ps
znam kilku kucharzy Szwedow pracujacych w innych zawodach, czemu?
znam goscia mial wlasna restauracje w centrum stockholm i zbankrutawal i tez nie pracuje jako kucharz
chociaz jego bracia maja ekskluzywna restauracje w centrum do ktorej trzeba bokowac stolik, zeby miec pewna miejsce |
| |
maly_ufo District 9
Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2011-06-20 21:00 swiadomie robie ludzia z mozgu wode", a mialo byc robiCIE...
A nie miało byc... LUDZIOM
|
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-20 21:05 mieszkalem jakis czas we Francji i wiem jaka jest roznica
przecietny francuz wyda ostatnie pieniadze na dobre jedzenie w restauracji gdzie moze spotak przyjaciol i godzinami gadac przy jedzeniu i kieliszku wina
przecietny Szwed tego nie zrobi, a ze zawsze znajdzie sie procent ktory na to stac..
powiedzmy
lepiej nie pytac skad maja pieniadze
|
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2011-06-20 21:10 Zyjemy chyba w dwoch roznych szwecjach?
Przecietnego szweda i jego (statystycznie) trzy osobowa rodzine(zona i dwojka dzieci)nie stac na wyjscie do dobrej knajpy raz w tygodniu wiec zajada sie kebab pizza i podobnymi wynalazkami ktorych tutaj co niemiara.
Owszem,lubia dobrze zjesc(jak kazdy) ale najlepiej nie za swoje,jak sie ich zaprosi na lunch lub do domu na jakas uroczystosc to wtedy wlacza sie im odkurzacz.
Na codzien w pracy widze co jedza,napewno nie przepadaja za swym codziennym lunchowym menu,problem tkwi gdzie indziej.
Gdzie?
Porzadne jedzenie jest tutaj drogie i nie kazdego stac na frykasy. |
| |
Lkaro
Wpisów: 69 Od: 2005-11-10
| 2011-06-20 21:20 Dobrze maly_ufo ale ja poprawilem blad bardziej znaczacy ( nie mam auto-korekty i caly w nerwach bylem )
@ darsim, no dobrze ale nie uogolnialjmy. Zapewne masz race z Francja ale Szwecja to nie tylko Pyttipanna i Surströmming (o tym chyba w temacie nie bylo)
Ale prawda jest to, ze przecietny szwed jada w restauracach za "swoje" o wiele czesciej od polaka (i nie wazne gdzie wspomiany polak mieszka.. |
| |
Lkaro
Wpisów: 69 Od: 2005-11-10
| 2011-06-20 21:30 @pratsam a przecietnego polaka z 3 osobowa rodzina nie stac na kebab pizza kazdego dnia w porze luchu, dlatego kupuje sie chcebek, wedlinke i kanapeczni do roboty i nie wazne, czy to Wacek z budowy, Wiesia od mopa czy czesto jeszcze Pani Lucynka z Zus`u , powiatu, czy innego sekretariatu... |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2011-06-20 21:43 Polska gastronomia i zamoznosc spoleczenstwa, nic tu nie ma do tematu !!!
W Szwecji, knajpy zarabiaj glownie, na serwowaniu posilkow w porze obiadowej(lunch). Wieczorami sporo osob zamawia posilki na wynos z roznej jakosci jadlodajni, potocznie nazywanych pizzeria lub retaurang.
Lepsze restauracje maja czesto gosci w srody i w weekend, ale to glownie w wiekszych miastach.
Ceny ?
Lunch, to wydatek od 60/90 koron !
Obiad w restauracji, dla 4 osob, to minimum 1000 koron, przy skromnej konsumpcji alkoholu !
Pizza, lub kebab, na wynos, to 50/100 koron.
Piwo, w knajpie 40/50 koron !
Niech kazdy sam oceni, na jaki stanart, go stac. Na pewno, nie kultura, jaka jest w Niemczech, czy Francji, ze do restauracji(nie jadlodajni, i nie w porze obiadu) wychodzi sie min raz w tygodniu... |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2011-06-20 21:51 Likaro,nie rob z gowna dynamitu,twoje kregi z ktorych sie wywodzisz nie masz prawa nazywac Polska,
W Polsce jak idzie sie do restauracji to idzie sie do restauracji w pelnym tego slowa znaczeniu.Spotykanie sie u kogos z grupy przed wyjsciem do restauracji by sie napic browaru lub gorzaly kupionej za mniejsze pieniadze w sklepie jest nieznane,tutaj powszechne.
W Polsce gdy kelner przyniesie menu wybiera sie jedzenie na ktore masz ochote,tutaj szwedzi patrza w pierwszej kolejnosci na cene. |
| |
Lkaro
Wpisów: 69 Od: 2005-11-10
| 2011-06-20 22:00 @JOLAND nie masz zielonego pojecia z jakich kregow sie wywodze i nie mow mi o moich prawach! Chodzilo mi tylko o to, ze niektorzy wrowadzaja zalozyciela tematu w blad!!! Dla niektorych wszystko jest tutaj takie czarne, a w pl. kolorowe. Polacy nie patrzac na cene????!!!!
Kropka |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2011-06-20 22:12 "W Polsce jak idzie sie do restauracji to idzie sie do restauracji w pelnym tego slowa znaczeniu.Spotykanie sie u kogos z grupy przed wyjsciem do restauracji by sie napic browaru lub gorzaly kupionej za mniejsze pieniadze w sklepie jest nieznane,tutaj powszechne.
W Polsce gdy kelner przyniesie menu wybiera sie jedzenie na ktore masz ochote,tutaj szwedzi patrza w pierwszej kolejnosci na cene."
U mnie jest dokladnie na odwrot. Picie przed wyjsciem do restauracji (albo nawet wnoszenie swojego alkoholu do lokalu) znam tylko z Polski albo polskiego towarzystwa tutaj. Z moich tutejszych znajomych raczej nikt nie patrzy na ceny jak zamawia. Przyczepianie tych cech do jakiegos narodu jest glupie tylko.
|
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-06-20 22:31 Z moich tutejszych znajomych raczej nikt nie patrzy na ceny jak zamawia. Przyczepianie tych cech do jakiegos narodu jest glupie tylko.
Tak ale Ty stykasz sie z normalnymi Szwedami a nie z najglupszymi polskimi Wackami ktorzy spotkaja tylko swoje szwedzkie odpowiedniki. |
| |
maly_ufo District 9
Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2011-06-20 22:36 "Tak ale Ty stykasz sie z normalnymi Szwedami a nie z najglupszymi polskimi Wackami ktorzy spotkaja tylko swoje szwedzkie odpowiedniki."
Zaje...sta puenta |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-20 23:10 powiedzmy tak
dla mnie sa takie kategorie restauracji w Szwecji
- lunch do 100 za posilek koron- chodze codziennie
- sredniej klasy do 200 koron za posilek zdaza sie ze chodze
- wyzszej klasy ponad 200 koron do 300 za posilek sporadycznie raz na rok powiedzmy
- ekskluzywne moze raz na kilka lat najczesciej jak ktos placi
przyklad jednej z najlepszych w szwecji i na liscie swiatowej
http://www.oaxenkrog.se/sv enska/meny/a-la-carte/
mysle ze nawet kajetanowi i jego znajomym skora by scierpla jakby przyszlo do placenia a nie znali wczesniej ceny.
ps
w Szwecji jest zwyczaj, ze kazdy placi za siebie. kobieta i mezczyzna
ciekawe skad sie wzial?
|
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-20 23:21 tak na marginesie
w zeszly weekend jadlem lunch w oaxenskrog
|
| |
vanessita
Wpisów: 122 Od: 2011-06-20
| 2011-06-20 23:23 smacznie chociaż?? |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-20 23:27 wzialem najtansze
sledzie i pare ziemniakow
smaczne owszem bylo
glodny bylem a tam nie ma wyboru |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-06-20 23:27 przecietny Szwed tego nie zrobi,
Przecietny Francuz placi 37€, wchodzi do swietnej restaturacji i moze jesc i pic calkiem dobre wino do woli.
Gdyby takie ceny byly w Szwecji to byloby inaczej. Alenie jest, wiec pozostaje kvarterskrog i wyrob piwopodobny za 29kr
Z tego co widze, to ludzie wychodza i jedza. Kazdy robi to w zaleznosci od mozliwosci, to chyba naturalne, nie?
W restauracji w mojej okolicy zwykly lunch kosztuje 200+ i zawsze tam jest pelno ludzi. I takich z dziecmi nawet. Ale oczywiscie, na pewno ludzie nie chodza tam codziennie, co nie zmienia faktu, ze zapotrzebowanie jest.
Poza tym - dla kucharza to chyba nie ma znaczenia kto placi? |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-06-20 23:29 Tak apropo - w IKEA mozna zjesc köttbullar na lunch za 16kr (w dni robocze).
Bylam, jadlam, zyje |
| |
Alek.
Wpisów: 5 Od: 2011-06-17
| 2011-06-21 00:54 Dyskusja rozgorzała na dobre .
"a, no i kucharz jest przeciez najwazniejszy w restauracji plus ta osoba co uklada na talerzu."
Może i jesteśmy najważniejsi ale często życie weryfikuje i zamiast doceniać kucharzy często jest na odwrót.
Czytając wasze opinie dochodzę do wniosku że w Szwecji jak i pewnie w innych krajach skandynawskich nie ma takiego wychodzenia do restauracji jakie to ma miejsce np we Francji, Hiszpanii. Krótko mówiąc coś podobnego do Polski, tylko że jest pewnie wyższy standard usług, jakości potraw, szacunku do personelu.
|
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-21 05:55 szczerze zmienilo sie w Szwecji pod tym wzgledem na lepsze w ciagu ostatnich 10 lat
Szwedzi jezdza za granice duzo i ta´m uxza sie kultury jedzenia
w samnej Szwecji powstaly tysiace restauracji otwieranych przez desperatow emigrantow ktorzy innej pracy nie mieli wszans dostac
konkuruja i ceny spadly
ceny lunch sa bardzo niskie czesto
trudno uwierxzyc ze na swoje wychoda
w Szwecji jest zlodziejski vat 25% |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2011-06-21 06:57 tylko że jest pewnie wyższy standard usług, jakości potraw, szacunku do personelu
Jak jakosc ! Jaki personel !
Dalej, nie dociera, ze jak zaplacisz te ceny, ktore Darsim wspomnial, to mozesz czegos tam oczekiwac(chociaz jedzenie w knajpie, to rosyjska ruletka, w kazdym kraju).
W przeciwnym razie, otrzymasz pizze, przy bufecie, lub podana, przez zarosnietego gbura, w brudnym fartuchu...
Z reszta kelenrzy we Francji, czy we Wloszech, to tez niezle kanalie... |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2011-06-21 07:45 "Picie przed wyjsciem do restauracji(albo nawet wnoszenie swojego alkoholu do lokalu)znam tylko z Polski albo polskiego towarzystwa"
Tak pamietam te czasy,to byly lata 80 (wnoszenie alkoholu do lokalu)
"Z moich tutejszych znajomych raczej nikt nie patrzy na ceny jak zamawia"
Tylko pozazdroscic,jesli to prawda.Kajetanowe progi sa za wysokie na moje wackowe nogi.Ja takich tubylcow nie znam,wiec byloby bez sensu pisanie czegos co jest mi obce.
Opisuje ostatnie wyjscie do restauracji "Grand Hotel" z 17 czerwca 2011r.
Wspomniana firma wyslala do nas menu i do 10 czerwca kazdy zaznaczal na co bedzie mial ochote za tydzien.
firma zasponsoeowala po dwa kupony na alkohol(do wyboru:lampka wina,browar,kieliszek wodki).Moi szwedzcy znajomi juz wczesniej zamawiali sobie kupony tych,ktorzy beda samochodem.nie widzialem,by ktos dokupowal alkohol za wlasne pieniadze,zreszta barman po jakims czasie wyszedl na zaplecze. |
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-06-21 12:17 Polskie Wacki sa wszedzie oceniane jednakowo i ich ocena gastronomii europejskiej jest mniej wazna.
http://wiadomosci.onet.pl/ swiat/antypolska-kampania-w-holandii-wszy scy-polacy-to-h,1,4579638,wiadomosc.html
Niemniej we Francji i nawet innych biedniejszych krajach srodziemnomorskich jest zwyczaj czestszego spedzania wieczoru ze znajomymi w knajpce niz w Szwecji. To pewno kombinacja cen, klimatu, zwyczajow itp. |
| |
Martin1980
Wpisów: 50 Od: 2010-06-20
| 2011-06-21 13:49 W odpowiedzi na zapytanie Alek.
Gorąco polecam przyjazd do Szwecji jesli jestes dobrym kucharzem i gotujesz z pasją. Ja przyjechalem dokladnie rok temu i mysle ze przełom czerwca i lipca to najlepszy okres na znalezienie pracy w gastronomii w Sztokholmie. Najlepszym sposobem na znalezienie pracy to wydrukowanie solidnego CV i wycieczka po restauracjach w centrum miasta, nigdy nie zostawiaj papierow w barze, zawsze pytaj o szefa kuchni lub kierownika restauracji i powiedz, ze chcesz z nim rozmawiac. Angielski wystarczy, nawet w Grand Hotelu nie wymagali odemnie szwedzkiego. Pracuje w modnej i popularnej restauracji i rozmawiam swobodnie po angielsku.
Jesli chodzi o wynagrodzenie to zalezy ono od Twoich umiejetnosci, po trzech dniach probnych powinni tobie zaoferowac jakąs stawke, mysle ze 130koron brutto mozesz dostac. Teraz w sezonie jest duzo pracy w branży wiec mozesz zrobic wiele nadgodzin.
Szwedzi lubią odwiedzac restauracje, poza tym jest duuuuzo turystow, zdaza sie ze w mojej restauracji trzeba czekac nawet godz na wolny stolik.
Jesli sie zdecydujesz na wyjazd to nie zwlekaj bo sezon zacząl sie na dobre a za jakies 5tyg bedzie juz ciezko z pracą.
Przejrzyj Jobbsafari.se spisz adresy restauracji i odwiedz ich z CV
pozdrawiam i powodzenia
|
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-06-21 16:08 Odpowiedz Martina to druga po diable odpowiedz 'z branzy'. Czemu roznia sie od placzacych Wackow? |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-21 16:16 sie na dobre a za jakies 5tyg bedzie juz ciezko z pracą"
faktycznie
bardzo pozytywna i budujaca informacja
|
| |
Alek.
Wpisów: 5 Od: 2011-06-17
| 2011-06-21 18:12 Jeszcze raz dzięki za opinie, a w szczególności Martinowi.
Spoko, w tym roku nie wyjadę, planuje za rok wyjechać, a napisałem taki temat, już teraz bo lubię wiedzieć w co się pakuje.
I to nie musi być koniecznie Szwecja .
|
| |
Diabel_sthlm Skärgården
Wpisów: 160 Od: 2011-06-01
| 2011-06-21 19:36 Odpowiedz dla Darsima.
Nie szukam osob na prace sezonowa ( restauracja ma otwarte caly rok).
Nie minimalna stawke tylko normalne dobre zarobki dla ludzi z wyksztalceniem , doswiadczeniem i umiejetnosciami.
Szukam jednego köksmästare i 3 zwyklych kucharzy ktorzy pod nim beda pracowac.
Przejechalem sie niestety juz wczesniej na zatrudnianiu polakow i najchetnie bym tego unikal. Napisalem tutaj tylko dlatego zeby pokazac ze o dobrego kucharza jest trudno. Najfajniejsze jest to ze odrazu ludzie ktorzy nie maja zielonego pojecia o branzy zaczynaja wypowiadac sie o zarobkach no ale tak to bywa ze kazdy kto przyjedzie do tego kraju odrazu stanowisko VD by chcial i pensje 40 000 koron miesiecznie + aktieutdelning.
Tak dla porownania , köksmästare dostaje 31k misiecznie przed skatem jako ingångslön + rozne löneförmåner w normalnej restauracji ( jaka jest tyresösjökrog ) a nei jakiejs polskiej pijalni ... |
| |
Diabel_sthlm Skärgården
Wpisów: 160 Od: 2011-06-01
| 2011-06-21 19:39 Niewiem jakich wy znacie szwedow. Szwedzi z mojego towarzystwa jedza lunch na miescie w 80 % przypadkach.
Zwykly lunch w miescie to 80 - 140 koron. Lönehelg wychodzi sie w piatek po pracy ( afterwork) je w jakiejs dobrej restauracji i pozniej rusza sie w kluby.
|
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2011-06-21 22:37 Dzisiaj mialem "przyjemnosc" zjesc lunch w "lunchowni".
74 koronki-pasta med bacon.
Daje przy kasie stowke,kasjer mowi ze nie ma wydac(praktykant),mowie daj mi dodatkowo puszke coli moze to Ci ulatwi.
Stoi jak ciolek i patrzy w podloge(praktykant,powtarzam).
W koncu zjawia sie jakas baba z wielkim cycem i pyta sie blyskotliwego kasjera co bylo kupione i z ilu trzeba wydac
Aha zanim zjawil sie wielki cyc poddalem sie i mowie ze zaplace karta jak jest problem-zero odzewu i bledny wzrok.
Uff,w koncu zaplacone,biore noz i widelec,kawalek chlebka smaruje maslem i docieram do salatki.
No ku..a mac!
Co to jest?
Juz wyjasniam,ogorki pokrojone ze skora,kawalek pomaranczy i to wszystko schowane w pozolklych lisciach salaty.
Mysle sobie,trudno,glodny jestem,zaryzykuje.
O cholera,jest sos,dwa rodzaje.
Obydwa o konsystencji barszczu,skusilem sie na mala lyzeczke.
W koncu siadam,otwieram puszke i czekam.
Aha,zanim usiadlem a usiadlem ute musialem zdmuchnac z laweczki dwa pety,o gumie do zucia nie wspomne.
Uwaga!
Tarabani sie cyc ute z moim talerzem.
Nie!
To nie moj talerz bo niesie ziemniaki i pieczen ale zmierza do mnie i kladzie na stole.
Mowie ze zamawialem pasta och bacon.
Ok mowi,ten przy kasie cos pokrecil i idzie po moja paste.
Po 10 minutach przynosi,makaron duze rurki z bekonem a to wszystko oblane nieprzyzwoita iloscia oliwy.
Koszmar,nawet teraz jak pisze ten post to czuje sie syty a nic od "lunchu" nie jadlem.
Napisalem o mojej przygodzie nie zeby udowodnic ze pod wzgledem kulinarnym jest tutaj biednie.
Nie mialem czasu dzien wczesniej zrobic sobie lunchu i dzisiaj dostalem nauczke za lenistwo.
Za kare cycowi nie posprzatalem po sobie. |
| |
Diabel_sthlm Skärgården
Wpisów: 160 Od: 2011-06-01
| 2011-06-21 22:42 hahah pratsam .
To jest najgorsze z praktykantami.
Zadna normalna restauracja nie zostawia samego praktykanta w czasie lunchu bo wtedy sie kaos robi.
A gdzies ty ten lunch jadl ? to bede wiedzial gdzie mam nie jesc |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2011-06-21 22:44 Juz nie bede mowil bo napewno tam nie traficie ale szukalem czegos najblizej pracy zeby nie tracic czasu i mam za swoje.
Przez chwile mialem wrazenie ze jestem w ukrytej kamerze. |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2011-06-22 02:23 "Koszmar,nawet teraz jak pisze ten post to czuje sie syty a nic od "lunchu" nie jadlem."
To oszczednie, caly dzien za 74kr |
| |
Martin1980
Wpisów: 50 Od: 2010-06-20
| 2011-06-22 08:39 Nie ma problemu Alek. To tylko moje wrażenia i wnioski do których doszedłem będąc tutaj. Pamiętaj żeby zaplanować przyjazd przed sezonem najlepiej w maju, czerwcu. Odwzwij się do mnie przed przyjazdem to moZe podpowiem ci gdzie warto najpierw udezyc. Wykorzystają ten czas do wyjazdu i podszkol angielski szczególnie słownictwo w zakresie gastronomii.
Mam nadzieje ze poszczesci się tobie i tracisz do dobrej restauracji, gdzie będziesz się rozwijać i spełnisz się w tym co robisz. Ja mam to szczęście ze pracuje jako kucharz, robię w pracy to co sprawia mi przyjemność i jeszcze płaca mi za to
Pozdrawiam |
| |
Alek.
Wpisów: 5 Od: 2011-06-17
| 2011-06-22 15:21 Martin
Tak właśnie robię Wertuje słownik gastronomiczny, polsko-angielski i zobaczymy.
Ps. Też mam taki cel/marzenie żeby w końcu pracować w restauracji w której czuć pasje do gotowania .
Dzięki. |
| |
gosa Göteborg
Wpisów: 341 Od: 2011-05-10
| 2011-06-22 22:20 "Jesli chodzi o wynagrodzenie to zalezy ono od Twoich umiejetnosci, po trzech dniach probnych powinni tobie zaoferowac jakąs stawke"
Czy dobrze rozumiem, że 3 pierwsze dni to praca za darmo i bez umowy? Gdzie tak zatrudniają? To częsta praktyka w szwedzkiej gastronomii? |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-22 22:24 czesta
rozmawialem dzis z gosciem ktory twierdzi ze jest kucharzem a jest bezrobotny
pytalem czemu?
stwierdzil, ze stawka gowniana 110- 120 koron na godzine a zapieprz taki ze sie nia ma czasu w d..e podrapac 300 posilkow dziennie musi przygotowac wiec woli sprzatac albo cokolwiek byle nie to
To jego wersja
ale kiedys juz to slyszalem od innego |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-06-22 22:27 w mcdonalds "kucharze" za 90 kr na godz zapieprzaja tak ze frytki we wlasnym pocie moga smazyc
na oleju oszczednosc |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2011-06-23 06:53 Czy dobrze rozumiem, że 3 pierwsze dni to praca za darmo i bez umowy? Gdzie tak zatrudniają? To częsta praktyka w szwedzkiej gastronomii?
Glosne byly swego czasu 2 tygodniowe "okresy probne", gdzie sie tez delikwentow odsylalo, po tym okresie z kwitkiem, bo czekalo kilku, na to miejsce.
Moze nie tyle dotyczylo to kucharzy, ale pomocy kuchennych, a glownie byla to praca wykonywana dorywczo, przez studentow itd
Moze Ola, linka znajdzie, gdzie o tym pisali... |
| |
Martin1980
Wpisów: 50 Od: 2010-06-20
| 2011-06-23 08:54 trzy dni probne nie znaczy, ze za darmo. Pracując trzy godziny na probie nie ma co rościć o zapłate, ale za trzy dni kazdy przyzwoity pracodawca powinien a nawet musi zapłacić. Najlepiej przed przystąpieniem do okresu probnego nalezy dowiedziec sie czy zostanie on w jakis sposob zrekompensowany.
wiele słysze i niewypłacalności polskich firm w szwedzkich tez zdarzają sie takie przypadki, ale mysle ze duzo zalezy od tego do kogo człowiek trafi, rózne sa przypadki... |
| |
Siobhan
Wpisów: 580 Od: 2010-04-11
| 2011-06-23 10:27 O jak juz o kiepskich restauracjach to ja dorzuce trzy grosze Ostatnio moj partner postanowil zaprosic mnie na romantyczna kolacje do drogiej restauracji - wybralismy jedna z tych na starym miescie... ceny wrecz nieprzyzwoite bo za durna salatke zaplacilam 150 kr... co dostalam? Myslalam,ze im w ta *salatke* pawia puszcze - kilka grubych kawalkow pomidora, ogorka (wszystko ze skora) papryki i uwaga uwaga - melona! na to rzucony caly prostokatny kawal sera typu feta ( nie odcedzony) i wszystko polane taka iloscia oliwy z oliwek, ze wszystko w tym cholernym oleju plywalo - na dodatek zapomnieli, ze w cene salatki wchodzi chleb czosnkowy i musialam sie o niego upominac bo bez tego nawet kawalka pomidora zjesc sie nie dalo... po kilku kesach (probowalam to zjesc, zeby chlopakowi przykrosci nie robic) mialam usta jakby nasmarowane wazelina i okropny posmak w ustach... na ddoatek kelnerka, ktora nas obslugiwala ciagle zrzucala moja torebke (Prada!!!) na podloge - prawie tam wykorkowalam i obiecalam sobie, ze juz nigdy w zyciu do takiej restauracji sie nie wybiore. Juz naprawde duzo lepiej mozna zjesc w zwyklym Kungshallen czy innej lunczowce niz w snobistycznej restauracji... |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-06-23 11:21 Ale sie pokazalas z torebka "Prady" w waznej , snobistycznej knajpie. To tez sie liczy w tych waznych kregach. Traktowalabym jako inwestycje. |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2011-06-23 11:44 Jaka to "droga" restauracja na Starym Miescie, gdzie salatka kosztuje 150 kr?
Toz to taniocha, wiec czego sie spodziewac?
A "Prade" trzeba bylo powiesic z drugiej strony, nie ze strony serwowania, albo trzymac na kolanach....jak to robia damy w drogich restauracjach |
| |
Martin1980
Wpisów: 50 Od: 2010-06-20
| 2011-06-23 12:13 ta hiper super torebka tak sie pewnie w oczy rzucała, ze oslepiała obsługę i z tąd te "przypadkowe" trącenia. A ja jak ide do restauracji i cos mi sie nie podoba na talerzu to wołam obsługe i reklamuje danie wyrazając w delikatny sposob moje niezadowolenie. Ale doceniam poswiecenie, i zapewniam ze oliwa na ustach uszlachetnia i działa lepiej niż kremik.
PS nie spotkałem sie jeszcze w restauracji z ogorkami lub pomidorami bez skurki. NIgdzie sie skurki nie obiera, chyba ze w sanatorium w Ciechocinku
pozdrawiam |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2011-06-23 13:13 A ja mysle, ze to ta szwedzka zazdrosc i dyskryminacja spowodowala, ze Polka i jej torebka tak zostaly potraktowane w tej drogiej restauracji |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-06-23 13:17 Chyba tak |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-06-23 13:31 I ten melon w salatce tez pewnie zeby dyskryminowac
|
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-06-23 17:52 Wiesia, baaardzo dumna z podrobki torebki, w czasie pierwszej wizyty w restauracji zamowila najdrozsze danie na jakie ja stac. To chyba normalne ze nie wiedziala co z nim zrobic, przestancie sie wysmiewac. |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2011-06-23 18:36 Niezle, jaja !
Kiedys, mi znajomy wloch zaserwowal melona owinietego w wedzony boczek ! Skrzywilem sie, ale zjadlem...
Potem stwierdzilem, ze "tak, trzeba"... |
| |
simply_Ola
Wpisów: 8853 Od: 2011-01-04
| 2011-06-23 19:14 dzch,
nie dosc, ze kelnerka ciagle zrzucala jej torebke a pomidor w salatce byl w grubych kawalkach i nie obrany to jeszcze sama musiala za nia zaplacic i to mimo, ze jej partner zaprosil ja do tej restauracji.
|
| |
Siobhan
Wpisów: 580 Od: 2010-04-11
| 2011-06-23 19:22 Jak wy duzo informacji potraficie wyciagnac z jednego ironicznego wpisu - pewnie polowa z was to uznani bajkopisarze co? a te wyznania o wiesiach, podrobkach i placeniu za siebie to chyba z autopsji znacie co? jak to mowia - uderz w stol a nozyce sie odezwa |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2011-06-23 19:46 Siobhan, nie ma co sie irytowac, posmialismy sie troche
A tak na powaznie, w dobrej restauracji to tylko szatnia kosztuje 100kr. Wtedy szatniaz wychodzi zza swojej lady i podaje ci plaszcz. W czasie jak ty poprawiasz fryzure, przytrzymuje ci torebke, nawet Prade (moze z ciezko ukrywanym politowaniem, ze to tylko Prada)
Tubylcy nie chodza na romantyczne kolacje na Stare Miasto, to jest dla turystow.
Szwed, zywiony na codzien restauracyjnymi lunchami, ceni sobie domowe jedzenie. Najchetniej przygotowane razem z partnerka...jak gra wstepna. Nie ma nic seksowniejszego niz facet przy garach |
| |
Siobhan
Wpisów: 580 Od: 2010-04-11
| 2011-06-23 20:12 Ronj@ ja sie nie irytuje bo ciezko jest brac do siebie opinie osob, ktorych sie absolutnie nie zna. Co do restauracji to uwazam, ze kazda restauracja czy zwykla lunczowka czy to taka, ktora sie kreuje na lyx restauracje powinna trzymac jakikolwiek poziom, zeby ludzie chcieli tam wrocic, a slarvig rzucone warzywa utopione w oleju tej klasy dla mnie nie trzymaja I wlasnie po to wychodze do restauracji, zeby zjesc cos dobrego nie sterczac wczesniej przy garach...choc coraz czesciej dochodze do wniosku, ze moje wlasne jedzonko jest zmaczniejsze niz w jakiejkolwiek restauracji |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2011-06-23 20:49 Nie zrozumialysmy sie z tymi garami
To sie nazywa "doswiadczenie zyciowe" |
| |
simply_Ola
Wpisów: 8853 Od: 2011-01-04
| 2011-06-23 21:27 Siobhan,
wiem, ze sama zaplacilas za ta salatke bo napisalas:
" za durna salatke zaplacilam 150 kr"
|
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2011-06-23 21:35 wiem, ze sama zaplacilas za ta salatke bo napisalas:
" za durna salatke zaplacilam 150 kr"
Link ?
pzdr, |
| |
Siobhan
Wpisów: 580 Od: 2010-04-11
| 2011-06-23 22:16 simply_Ola jak ma sie wspolne konto to ciezko rozdzielic na moje- twoje i nawet jesli on wyciagnal swoja karte i nia zaplacil to tak jakbym ja placila tez |
| |
simply_Ola
Wpisów: 8853 Od: 2011-01-04
| 2011-06-23 22:27 Siobhan,
Acha takie buty
|
| |
simply_Ola
Wpisów: 8853 Od: 2011-01-04
| 2011-06-23 22:36 Bolek,
http://profiles.friendster .com/111800045 |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2011-06-23 22:42 Ola,
Lubie to....
Dla Ciebie !!!
http://www.youtube.com/wat ch?v=L2k2rmhT2lM
|
| |
simply_Ola
Wpisów: 8853 Od: 2011-01-04
| 2011-06-23 22:58 Bolek,
serdecznie Ci dziekuje
|
| |
simply_Ola
Wpisów: 8853 Od: 2011-01-04
| 2011-06-24 12:38 Siobhan,
no ale najpierw napisalas, ze twoj partner zaprosil cie na kolacje do drogiej restauracji a teraz, ze macie wspolne konto i jak on placi to tak jak i ty tez bys placila.
No to jakie to bylo zaproszenie?
|
| |
kolumb103 Solvesborg
Wpisów: 1 Od: 2010-11-01
| 2011-08-05 18:42 hej diabeł jestem kucharzem i mieszkam w Szwecji,ostatnio pracowalam we Wrocławiu w restauracji włoskiej,2003-2005 włoska restauracja w Czestochowie-szef kuchni uwielbiam gotowac,tworze z pasja.
Chodze do szkoly ucze sie Szwedzkiego.
Mam pytanie czy moge liczyc na prace w restauracji jak naucze sie jezyka.Mam okolo 10 lat doswiadczenia.
Mariola |
| |