Autor | Sprawy damsko-meskie |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 08:46 Witajcie! Od dwoch lat jestem, a raczej bylam szczesliwa mezatka. Dlaczego bylam a nie jestem zaraz Wam wyjasnie. Kilka dni temu odkrylam ze moj ukochany spotykal sie ze swoja byla bez mojej wiedzy. Gdy sie poznalismy wiedzialam ze juz wczesniej byl zonaty i ze zyje w dobrych stosunkach ze swoja byla. Akceptowalam to, pozwalalam zeby jej pomagal gdy potrzebowala jakies pomocy, sama tez ja kilka razy spotkalam, nie mam ( a raczej nie mialam) nic do zarzucenia, mila kobieta. Myslalam, ze moj maz traktuje mnie na tyle powaznie, ze mowi mi o kazdym spotkaniu z nia. Odkrylam jednak, ze tak nie jest, spotykali sie bez mojej wiedzy, jak czesto? Nie wiem.... ale bardzo mnie ciekawi co takiego robili o czym ja nie moglabym wiedziec. Nie maja wspolnych dzieci, wiec wlasciwie nie maja powodow zeby w ogole utrzymywac jakikolwiek kontakt. Probowalam z mezem o tym porozmawiac, ale nic sie nie dowiedzialam. A nawet sie obrazil ze nie obdarzam go zaufaniem. A ja wlasnie ufalam mu bezgranicznie i on teraz tego zaufania naduzyl! Poniewaz nie chce mi nic powiedziec to przychodza mi do glowy rozne mysli. Romans? Moze ona nie jest tak mila jak mi sie wydawalo? Moze chce mi go zabrac? I pod byle pretekstem dzwoni, prosi o pomoc a on biegnie... czyzbym sie wpakowala w trojkat nie wiedzac o tym??? Czy naprawde jest powod do niepokoju??
Jakie Wy macie doswiadczenia w tym temacie? Jak patrzycie na kontakty z bylymi swoich polowek?
Ja rozstalam sie ze swoim bylym partnerem w przyjazni i ze wzgledu na ogromny szacunek jakim darze mojego meza nie utrzymuje kontaktu z moim bylym partnerem.
Bede bardzo wdzieczna za Wasze uwagi i rady. Bardzo kocham mojego meza i nie chcialabym go stracic. |
| |
Borrka Hospicjum na Wilsona
Wpisów: 17561 Od: 2003-04-06
| 2011-04-15 08:51 Z czystej zyczliwosci Ci powiem:
mezczyzna ma jeden cel spotykajac sie z kobietami.
Inne opcje sa wytworem kobiecej wyobrazni.
Po co tracic czas, wysilac sie, zmuszac do pewnych konwencj, gdy brak tego celu ? |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2011-04-15 08:57 i oto cale podsumowanie. proste. |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2011-04-15 08:59 Nie dolujcie dziewczyny,moze ja faktycznie kocha,a byla zone "tylko" pierd**i. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 09:18 Pomysl logicznie: facet za twoimi plecami, w kryciu spotyka sie z inna kobieta i jeszcze ma pretensje, ze mu nie ufasz?
Jedna rzecz: to nie jest wina tej kobiety, to wina twojego faceta i nikogo innego. To on odpowiada za to co robi. Nie musi byc na kazde jej zawolanie, nie musi tego przede wszystkim przed toba ukrywac, moze powiedziec "nie".
Co by to nie bylo (wyrzuty sumienia, problemy z zerwaniem z przeszloscia czy poprostu czysty sex) to twoj facet nie respektuje cie i jest nieszczery. |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-04-15 09:25 jako zdeklarowany maniak seksualny powiem ci, że to wcale nie musi być seks, może być od niej po prostu "uzależniony" emocjonalnie, nie musi jej kochać, ale nie wyobraża sobie swojego życia zupełnie bez niej |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-15 09:32 dentka, a jaka byla Twoja reakcja jak ci mowil, ze idzie sie spotkac ze swoja ex?
jesli bylas zazdrosna, zla, obrazona, robilas "akcje" to byc moze dla Twojego dobra psychicznego przestal Ci mowic...
A moze spotykali sie czasami przypadkiem i szli na kawe czy cos..
Ja znam pare osob, ktore utrzymuja kontakt ze swoimi ex... Ba, nawet sie przyjaznia!
(ja wiem, latwo mi pisac. sama na pewno bym kategorycznie zabronila, bo wiem jak konczyly sie moje spotkania z ex-ami hi, hi)
|
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 09:39 Tak Iza, przyjazn i te rzeczy - ale nie w ukryciu, za czyims plecami. To, ze dziewczyna reagowala w jakis sposob NIE JEST wymowka dla jej faceta, zeby ja zaczac oklamywac!
Tym bardziej powinin byl jej wyjasnic..
|
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2011-04-15 09:46 Facet,ktory idzie naprawic np.hydraulike u swojej bylej zony,ma na mysli jej hydraulike,ktora zna i opiekowal sie nia jakis czas. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 09:49 Z drugiej strony jak sie z kims dlugo zylo, to calkowicie zerwanie jest bardzo ciezkie (dla mnie wrecz niewyobrazalne) i mysle, ze tego nie powinno sie zabraniac. Ale to zalezy jaka to byla relacja i jak sie ta znajomosc kontynuuje i jak sie postepuje wzgledem swojego nowego partnera. Twoj facet nie zachowuje sie fair ale nie znaczy to ze robi niewiadomo co z ta kobieta, moze poprostu potrzebuje z nia pogadac, moze stara relacja daje mu wieksze poczucie bezpieczenstwa czy tez czuje sie potrzebny (zaspokaja meska proznosc).
|
| |
Borrka Hospicjum na Wilsona
Wpisów: 17561 Od: 2003-04-06
| 2011-04-15 09:56 Uuuu !
Zaczyna sie dorabianie ideologi do banalnie prostej sprawy.
Zawsze chodzi o to samo, tylko nie zawsze jestesmy sklonni to nazwac po imieniu.
Towarzyskie kontakty z Milymi Paniami, to dobre dla sodomitow. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 10:07 No fakt
Mnie kiedys jeden facet w przyplywie szczerosci powedzial, ze facet wyrywa kobiete zawsze tylko i wylacznie w jednym celu, ale zebysmy sie zle nie czuly to mowi, ze to tylko zeby sobie pogadac/ zwykle wyglupy/ pomoc/ (...) bla bla. |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2011-04-15 10:09 Maggie,nawet jesli chodzi do bylej zony opowiadac,ze byla lepsza w lozku od tej nowej,to jedyne co ma w glowie,to to,by ta pamiec utrwalic(podup**c) |
| |
Snupi
Wpisów: 845 Od: 2010-02-23
| 2011-04-15 10:41 Dentka, wynajmij detektywa albo jasnowidza, my tu mozemy jedynie snuc przypuszczenia. |
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 10:47 Snupi, chyba tak wlasnie zrobie, wynajme detektywa, skoro maz nie chce nic mowic....wtedy wszyskto a jesli nie, to na pewno duzo sie wyjasni.
Iza, nie robilam "akcji", mowil mi ze jedzie w czyms pomoc a ja mowilam ok. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 10:49 A proponowal ci, zebys z nim pojechala?
|
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 10:53 Wy z tymi detektywami to zartem mam nadzieje? Co ci to da? Zaoszczedz sobie wydatku i kup jakies fajne buty zamiast tego.
Nieprosciej poprostu porozmawiac?
Wyjasnij mu jak sie czujesz, ze sprawia ci przykrosc i ze nie akceptujesz takiego zachowania.
I jak zrobi to jeszcze raz to bedziesz wiedziala i bez jasnowidza, ze cie facet olewa. |
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 10:55 Nie proponowal, o niczym nie wiedzialam |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-15 11:06 "Iza, nie robilam "akcji", mowil mi ze jedzie w czyms pomoc a ja mowilam ok."
aha, no to nie rozumiem dlaczego nie mowil
zdecydowanie trzeba z nim o tym pogadac- maggie dobrze pisze
|
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 11:08 Bo wiecie jak to jest, to dotyczy chyba zarowno nas kobiet jak i mezczyzn, chodzi nie tylko o to ze cos sie dzialo bez naszej wiedzy, chodzi tez o nasze zranione ego |
| |
gamberaia
Wpisów: 44 Od: 2010-11-24
| 2011-04-15 11:14 Nie uwazam ze potrzebujesz akceptowac iz twoj maz spotyka inna kobiete za Twoimi plecami..... W zwiazku obowiazuje 100 procent szczerosci i zaufania. Spotykanie bylej zony jezeli nie maja dzieci nie jest konieczne jezeli Ty z tym dobrze sie nie czujesz. Bylas wspanialomyslna ale niestety najczesciej zle sie to konczy, mam takie doswiadczenia z dwoma mezczyznami. W wypadku Twojego meza nie musialo sie nic wydarzyc ale powinnas jasno powiedziec ze nie akceptujesz juz aby sie spotykali. Niestety czasami trzeba stawiac wymagania. Miejmy nadzieje ze jestes dla niego na tyle wazna ze przestanie. Zwiazek bez zaufania to zaden zwiazek. Zycze powodzenia. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 11:22 Zranione ego, poczucie wlasnej wartosci dostaje po tylku, po jakims czasie spadnie tez twoja samoocena, zacznie sie depresja i nagle bedziesz sie zastanawiala czy to przypadkiem cos z toba nie tak. Staniesz sie podejrzliwa i zazdrosna, ciagle nie do konca zadowolona i wydasz kupe kasy na tych ze jasnowidzow, ktorzy nic ni nie pomoga...
Dlatego wlasnie musisz z nim o tym porozmawiac, bo taki nierozwiazany i niewyjasniony problem bedzie sie za wami ciagla i to dlugo. Ja widzialam malzenstwa, ktore sie rozpadaly a gdzie w gruncie rzeczy problemy zaczely sie od takich prawie banalnych wydarzen z przed wielu lat, ktore zawazyly na zwiazku. |
| |
gamberaia
Wpisów: 44 Od: 2010-11-24
| 2011-04-15 11:28 Obojetne ile kochasz swojego meza Tobie rowniez nalezy sie szacunek, respekt i milosc. I Ty sama musisz respektowac siebie i nie pozwolic aby Twoj maz chodzil i zajmowal sie problemami swojej ex. Niech ona znajdzie sobie nowego, to nie Twoja ani Twojego meza odpowiedzialnosc. Mezczyzn jest bez liku...... |
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 11:28 Ech...... suck..... |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 11:29 Mezczyzn jest bez liku
No wlasnie. Statystycznie jest ich wiecej niz nas |
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 11:32 Siedze w kuchni, pije juz piata kawe, patrze jaki piekny dzien, a ja rycze.
Dzieki za obiektywne wypowiedzi |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 11:40 No sobie poplacz az sie wyplaczesz (i organizm sie przy tym przeczyszcza), nastepnie wez tego swojego faceta za kark i mu wytlumacz jak sie czujesz.
Dla niego to moze nawet nic takiego, tam gdzie on widzi owieczke, ty widzisz wilka. Wytlumacz mu, ze zeby tego "wilka" oswoic facet musi byc z toba szczery bo to jest dla ciebie emocjonalna zdrada.
Powinien ci wtedy wszystko wyjasnic. A jesli nadal nie bedzie chcial z toba rozmawiac i stroil focha, to poprostu taki typ.
I albo bedziesz z tym zyla i zaakceptujesz, albo nie. |
| |
gamberaia
Wpisów: 44 Od: 2010-11-24
| 2011-04-15 11:51 Patrz w przyszkosc. Nie wiesz co bylo i tego sie nie dowiesz, nie powod aby calkiem tracic zaufanie. Nabierz sily aby powiedziec czego od niego oczekujesz a czego sobie nie zyczysz. Przewaznie rozmowa przebiega lepiej niz sie myslalo.... Zrob sobie jakas przyjemnosc - wyjdz na basen albo na spacer, spotkaj kolezanke, jest slonce i piekna pogoda.... |
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 11:54 pies drepcze kolo mnie juz od godziny, czy chce czy nie to musze sie ogarnac i wyjsc... |
| |
Aby sorell
Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2011-04-15 12:53 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-04-15 12:54 Znam taka sytuacje, kiedy ta druga zona, postawila sprawe jasno i powiedziala: ja albo ta ex-zona, wybieraj (bo tez jedzil i jej "pomagal") i co sie stalo.
Wybral te ex-zone. Bo czasem ta druga jest tylko zastepstwem na te pierwsza i potrzeba zaspokojenia potrzeb meskich i obslugi domowej (sprzatanie, gotowanie, pranie itp), chociaz mowi, ze ja kocha, zeby miec spokoj.
Jak mezczyzna mowi, ze mu nie ufasz i sie obraza, to juz zly znak - psychicznie stawia babe w roli winnego zaistnialej sytuacji.
Szkoda mi Ciebie, biedulko kochana ale spojrz na sytuacje trzezwo, bo bedziesz miala przechlapane z nim zycie.
|
| |
j23
Wpisów: 3544 Od: 2000-09-15
| 2011-04-15 12:55 Przyjaznie suchych szwagrow sa daleko glebsze i czestsze niz przyjaznie suchych szwagierek . |
| |
Snupi
Wpisów: 845 Od: 2010-02-23
| 2011-04-15 13:27 A ta ex-zona nie ma swojego faceta? |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-15 13:35 zaproponuj przy nastepnej powtarzajacej sie sytuacji ze np. twoj ex zadzwonil i poprosil o "pomoc i spotkanie" i wlasnie postanowilas odbyc z nim spotkanie... zobaczysz jak twoj obecny zareaguje....
Poza tym po jego "wyjsciach do ex, wyjdz z domu i wroc pozniej niz on..... odstawiona na primo wlasnie w nowej np. sukni lub butach....
Na zasadzie "jak Kuba Bogu tak Bog Kubie"
To juz jest TROJKAT jak sama nazwalas i do ktorego sama doprowadzilas, teraz placisz za to cene.... zastanow sie czy tak dalej chcesz funkcjonowac...... |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-15 13:46 Nawet w "swiatku krolow, ksiazat np. Anglia" tez spotykal sie z ex i dalej to juz caly swiat wie jak sie skonczylo..... |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2011-04-15 13:51 "Znam taka sytuacje, kiedy ta druga zona, postawila sprawe jasno i powiedziala: ja albo ta ex-zona, wybieraj (bo tez jedzil i jej "pomagal") i co sie stalo.
Wybral te ex-zone."
I bardzo dobrze!
Przynajmniej druga zona nie bedzie oszukiwana i nie bedzie miala zmarnowanego zycia, co jakis czas pochlipujac przy kawie.
Postawic jasno sprawe facetowi: nie lubie tej sytuacji, co masz zamiar z tym zrobic?, a nie jakies podchody "jak on mnie to ja jemu" pffff!
|
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-15 13:55 Ronj@ to madra kobieta! |
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-04-15 14:00 Dyskretnie spytaj w czym ta ex jest lepsza w sprawach istotnych dla faceta i staraj sie udoskonalic swoj kobiecy serwis. Starozakonni mowia ze lepiej miec 50% udzialow w dobrym interesie niz 100% w marnym.
Forumowicze nie moga ocenic czy interes Twojego meza jest na tyle dobry ze wystarczy 50%. |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-15 14:04 wazne jest zeby druga strona zaznala na wlasnej skorze(nie teorie) chociaz namiastke podobnych "uczuc" to wtedy mozna rozpoczas ew. partnerska rozmowe...
Sa sytuacje ze "przytakuja" racje,obiecuja poprawe a jednak i tak swoje robia oficjalnie i w ukryciu...
|
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-04-15 14:23 i wy drogie panie dziwicie się, że faceci wam niewiele mówią, przeczytajcie to co napisałyście i cieszcie się, że w ogóle z wami czasem rozmawiają, bo wasze reakcje są kompletnie nieprzewidywalne i niewspółmierne do faktów |
| |
j23
Wpisów: 3544 Od: 2000-09-15
| 2011-04-15 14:29 Starozakonni mowia ze lepiej miec 50% udzialow w dobrym interesie niz 100% w marnym
Starozakonni (i Dzchn rowniez bo ich zacytowal)
to tez madrzy ludzie .
|
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-15 14:29 czyli najzdrowsza zasada nie mieszac malzenstwa z miloscia.....
lub wedlug starozakonnych 50% na 50%.... |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-15 14:32 BB ludzie zyja ze soba na zasadzie jakiegos tam dopasowania, tzn lubia to samo, podobny gust, maja podobne pojecie o moralnosci itp.
I dopoki obojgu cos pasuje to funkcjonuje super. Ale kiedy jedna strona musi akceptowac cos wbrew swoim pogladom, to tak sie nie da.
Nie kazdej kobiecie pasuje bycie jedna z wielu kobiet swojego faceta.
Kazdy ma prawo bycia szczesliwym, a poplakiwanie przy kuchennym stole czy zamartwianie sie co teraz facet robi i z kim to ja bym nie nazwala "szczesciem".
|
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-04-15 14:39 Maggie, ja o tym, że kobieta jeszcze nic nie wie, a scenariusze już układa jak do filmu sf, więc facet wiedząc jaką ma wyobraźnię siłą rzeczy będzie wolał jej "pożywkę" dla tych wizji ograniczać, bo na cholerę mu taki spektakl |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-15 14:43 http://svenskdam.se/2011/0 4/agneta-sjodin-ar-singel-igen/
ona tez chyba nie jeden raz "chlipala przy kawie" ale jakos do przodu i juz 10 numer zaliczony a na horyzoncie jedynastka....... |
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-15 14:49 Sluchajcie, jak wczesniej wspomnialam - akceptowalam ja, nawet kilka razy sie spotkalysmy i wszystko bylo ok dopoki myslalam ze wiem kiedy i w jakim celu sie spotykali. Gdy jednak sie okazalo ze spotkan bylo wiecej niz myslalam to sie martwie. No bo dlaczego o jednych wiedzialam a o niektorych nie????
BB, ja nie pisze scenariuszy tylko snuje domysly, bo moj malzonek milczy jak grob. |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2011-04-15 14:50 Super pomysl!
Jak juz uzytkownikom forum wyczerpia sie pomysly na problem autorki tematu, to proponuje czerpac wiedze zyciowa ze Svensk Damtidning i porownywac sie z "celebrytami" i jak napisal BB....scenariusz sam sie bedzie pisal... |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-15 15:02 Sluchajcie, jak wczesniej wspomnialam - akceptowalam ja, nawet kilka razy sie spotkalysmy i wszystko bylo ok dopoki myslalam ze wiem kiedy i w jakim celu sie spotykali.
*************************************** *****
co to znaczy ta twoja wypowiedz: "akceptowalam, bylo ok"
to tobie sie tak tylko wydawalo ze bylo ok, bo rzeczywistosc niestety jest inna....
wiecej spacerow na swiezym powietrzu i zacznij od siebie co ty robisz, do czego doprowadzasz ....
ale jak zawsze kazdy jest kowalem swojego losu...
Przyjemnych chwil swiatecznych, mokrego dyngusa i wesolego "jajka"
|
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-15 16:36 Ja bym go wywalila. Nie badz dla faceta "plastrem na odciski" |
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2011-04-15 21:58 Ja tam swojemu powiedzialam na poczatku naszej znajomosci,(kiedy jego 2 byle zaczely wydzwaniac i bablac,ze to on mnie utrzymuje i ze jestem z nim dlatego,ze chce obywatelstwo szwedzkie),ze ma zerwac z nimi kontakt i nie odpowiadac na telefony i sms-y.
On to zaakceptowal i bylo tak,ze jak ktoras z nich dzwonila,to on nie odbieral tylko ja,choc dzwonily na jego mobil.Po roku czasu sie skonczylo.Wiem to na 100%,mam swoje sposoby.
Ty tez powinnas postawic sprawe jasno,zadnych kontaktow,a jak byla potrzebuje pomocy,to mu powiedz,ze mozesz jej zamowic fachowca,a on ma zostac w domu i juz. |
| |
Reni69
Wpisów: 170 Od: 2009-10-15
| 2011-04-15 22:04 ja, zanim by mu spakowala walizki ...... troche bym go psychicznie podlamala
Kup sobie nowe , fajne ciuchy - nie musza byc drogie, byle by bylo cos innego niz twoja dawna garderoba. Umow sie z kolezanka, idzcie w sobote wieczorem gdzies ( rownie dobrze mozecie spedzic wieczor u niej w domu, ale maz nie musi znac calej prawdy ). pomyslow moze byc duzo.
Wiem, ze tak robia nastolatki, ale co z tego. Zyj zyciem poki jestes mloda i nie zapominaj, ze tego kwiatu jest pol swiatu. usmiechnij sie , idzie wiosna. |
| |
maska
Wpisów: 86 Od: 2008-02-08
| 2011-04-15 22:41 Klamstwo niszczy zwiazek,powoli i skutecznie,ale najbardziej niszczy psychicznie osoby oklamywane
"Zranione ego, poczucie wlasnej wartosci dostaje po tylku, po jakims czasie spadnie tez twoja samoocena, zacznie sie depresja i nagle bedziesz sie zastanawiala czy to przypadkiem cos z toba nie tak. Staniesz sie podejrzliwa i zazdrosna,"
skad ja to znam...
moj maz nie mial bylej zony,on poprostu wolal,kolezenstwo kobiet
a ja naiwnie wierzylam w jego tlumaczenia,sama sobie go usprawiedliwialam!-jak o tym teraz pomysle
Dentka zacznij dzialac zanim stanie sie z Toba to wszystko o czym pisala maggie
|
| |
stefik
Wpisów: 46 Od: 2009-12-11
| 2011-04-16 00:32 Wyda Ci sie to banalne,ale prawda jest taka,ze dopuki nie macie dzieci,to nie ma jeszcze tragedi(rodzice napewno wiedza o czym mowie).Z kazdej milosci mozna sie "wyleczyc",to tylko kwestia czasu.Jestem pewien na stowke,ze chodzi ja popychac,a Ciebie odstawil,i dlatego masz takie podejrzenia.Kopnij dziada w d**e,i nie mysl o tym,ze sama nie dasz sobie rady.Bo napewno dasz |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 03:08 Iza napisala /min./:
"Ja znam pare osob, ktore utrzymuja kontakt ze swoimi ex... Ba, nawet sie przyjaznia!"
Ja jestem taka osoba.Powiem krotko i bede mowil za siebie i o sobie: zycie plynie...znajomych,kolezanek , kochanek ba - nawet zon mozna miec wiele -prawdziwych ( sprawdzonych) przyjaciol ma sie kilku czasami tylko jednego lub dwoch w ciagu calego zycia.Nie ma znaczenia czy przyjacielem jest kobieta czy mezczyzna...wazne ze jest to czlowiek "sprawdzony" , czlowiek na ktorego mozna liczyc , czlowiek ktory nigdy nie zawiodl, bez wzgledy na sytuacje jakie zaistnialy...im wiecej mamy wokol siebie takich ludzi , tym bardziej czujemy sie sami lepiej i bezpiecznie zwlaszcza w innym kraju, gdzie jakiegos socjalnego wsparcia typu :Tata i Mama nam brakuje...
Gorace uczucie typu milosc, i wszystko co z tym slowem jest zwiazane z biegiem czasu wygasa - moze to przebiegac roznie u roznych ( emocjonalnie mniej lub wiecej rozwinietych) osob - socjologowie mowia od pol roku do roku ( silnik samochochodu tez nie moze pracowac na najwyzszych obrotach caly czas bo padnie ) - pozniej zastepuje je przyjazn , przywiazanie do drugiej osoby ew. wspolne dzieci / ja ich nie mam/....nie ma powodu aby znajomosc z taka osoba z ktora bywalo sie (i zawsze wychodzilo sie zwyciesko moze dlatego ze byly wspolne) z roznych ciezkich ,czasem bardzo ciezkich zyciowych sytuacji - zrywac tylko dlatego ze " silnik przestal pracowac na wysokich obrotach", zostaje jeszcze czlowiek i jego wnetrze... nie znaczy to ze jestem wiezniem z wlasnej woli ...mamy obecnie osobnych znajomych , partnerow mozna powiedziec wlasne zycia... ale od czasu do czasu sie spotykamy,( sex zachowujemy dla nowych partnerow, mezow, zon -przysiegam!!!!) dzwonimy do siebie ze zwyczajnym "co slychac"? i tak juz zostanie do smierci ktoregos z nas...bez wzgledu na to czy to sie komus nowemu podoba czy nie...
Jeszcze pare slow na temat paru tu wypowiedzi na ten temat u kilku osob: jezeli kiedykolwiek nowopoznana osoba wymuszalaby na mnie w jakikolwiek sposob ( czy to przez sprawdzanie mojego telefonu czy w jakis inny bardziej wyrafinowany -kobiety to potrafia sposob) zerwanie znajomosci z wlasnie ta moja ex- to bylby to powod do natychmiastowego "wyjazdu" bez wzgledu na konsekwencje..... to tyle do Dentki
|
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-16 07:51 Skoczek, bardzo mi sie podoba to co napisales. W bardzo psychologiczny sposob wytlumaczyles jak to moze funkcjonowac. Bylam przekonana, ze tak wlasnie jest miedzy moim mezem a jego byla dopoki nie odkrylam ich potajemnych spotkan. I w tym jest caly problem, nie rozumiem dlaczego sie spotykali za moimi plecami. On nic nie chce powiedziec, wyglada na to ze nie moze lub nie chce, ale tez i nie chce sklamac, dlatego milczy. Postanowilam, ze nie bede go meczyc, tylko dam mu tyle czasu ile bedzie potrzebowal zeby mi to wyjasnic. Bo jakies wyjasnienie mi sie nalezy. Na pewno zaoszczedzilby moich zmartwien i spekulacji gdyby od razu powiedzial o co chodzi.
Acha, o tych spotkaniach to dowiedzialalm sie przez przypadek, po prostu tak wyniklo z rozmowy. Byl tez inny przypadek, ale nie bede o tym pisac. |
| |
anna_kowal stockholm
Wpisów: 55 Od: 2011-04-16
| 2011-04-16 11:59 faceci tak maja.
my tez. |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-04-16 12:22 Skoczek, w takie bajki to dziecko moze uwierzyc ...ale ostatnim zdaniem w Twoim komentarzu pokazales ile jest warta, dla Ciebie, ta nowa partnerka. Czy warto z takim czlowiekiem zwiazywac sie na cale zycie??? Uciekac nalezy i to czym predzej |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-04-16 12:26 a ja się zgadzam ze Skoczkiem w 100% |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 14:02 Myszkin napisal:
"Skoczek, w takie bajki to dziecko moze uwierzyc"
Odp.myszkin -eee nie chce mi sie z Toba dyskutowac... napisalem jak ja to mam...a czy Ty mi wierzysz jako dziecko czy jako zgred to mam to w d....
"...ale ostatnim zdaniem w Twoim komentarzu pokazales ile jest warta, dla Ciebie, ta nowa partnerka. Czy warto z takim czlowiekiem zwiazywac sie na cale zycie??? Uciekac nalezy i to czym predzej "
Odp: A co ja Ci cos proponowalem - uciekaj, uciekaj jag daleko pragniesz tylko....
A kto ma sie z kim lub czym "wiazac" i dlaczego? i jeszcze na cale zycie????.... Na cale zycie to ja jestem zwiazany jak juz ( co za slowo!!!- zaraz mi sie nasuwa na mysl wiezienie) z Mama i z moim Papa.
Kobiety Myszkin ( oprocz naszych matek i moze siostr ale nie zawsze) sa po to aby nam umilaly zycie swym swiergotaniem i ekscesami ,ladnie pachnialy byly sexy i byly nasza ozdoba, a my mezczyzni po to abysmy na nie wydawali pieniadze ( jak je mamy oczywiscie), dawali im czesto kwiaty i pamietali o wszystkich ich rocznicach i swietach , po to aby kobiety takimi jak napisalem wyzej byly ... i to wszystko.... |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-16 16:57 mnie tam mezczyzni umilaja zycie, po to sa, |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-04-16 17:31 skoczek, ty to jak arab mamuski i siotry nie ruszajcie chlopaki, ale reszta kobiet, to na pol-golaska i taniec brzucha ma odstawiac, brzeczac sztucznymi zlotymi kolczykami, ktore im kupiles, zeby blyszczaly i twoje oko cieszyly a takze "wode brzozowa" skropione, pachnialy "gownem w lasku"
No, taliban troszeczku, jestes chlopaku
a w te twoje kobieco-mesko przyjaznie nie wierze i tez mam w du..e dyskusje na temat twoich przyjazni, bo jak by sie tylko udalo to wymaglowal bys te przyjaciolke na cacko! : |
| |
gamberaia
Wpisów: 44 Od: 2010-11-24
| 2011-04-16 17:36 Dentka - jesli tak Ci sie spodobalo co Skoczek napisal to chyba zaslugujesz na to co masz. Tyle osob probowalo wzmocnic Ciebie i stanac po Twojej stronie a Tobie najbardziej spodobal sie komentarz takiego samego typa jak Twoj maz. Gratulacje!!! |
| |
gamberaia
Wpisów: 44 Od: 2010-11-24
| 2011-04-16 17:40 Myszkin |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-16 17:45 Ludzie za "stara" jestem, aby wierzyc w takie przyjaznie. Przyjazn buduje sie w zwiazku. To wyzszy stopien wtajemniczenia. Spotykanie sie "na boku" i ukrywanie tego przed partnerem, to poprostu swinstwo. A mowienie mu o tym to sadyzm. |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 17:55 wandaelzbieta napisala /min:
"Przyjazn buduje sie w zwiazku"
To ma znaczyc ze jak sie zwiazek konczy poniewaz dochodzi sie wspolnie do wniosku ze dalej nic sie juz nie bedzie ciekawego dziac( bo tak czesto bywa) to przyjazn ustaje a "rodzi sie" wrogosc czy jak ?...bo nie rozumiem.... |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-16 18:13 Gleboka przyjazn powstaje w wieloletnich, udanych zwiazkach, ktore za soba maja juz te pierwsze fascynacje, namietnosci i uniesienia. Zwiazki te opieraja sie na wzajemnym szacunku, zaufaniu i wzajemnej pomocy. |
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2011-04-16 18:19 Skoczek -nie rozumiem.
Skoro jestescie z eks takimi przyjaciolmi,tyle was laczy,przechodziliscie przez rozne koleje losu razem,to czemu sie rozstaliscie?
Ja tez nie kloce sie z moim bylym,ale kontakty z nim utrzymuja tylko dzieci.
Uwazam,ze jak "dzban pekl"to sklejanie go i mowienie,ze tez jest dobry,to tylko oszukiwanie.
Jesli sie z kims zerwalo,to zerwalo i juz i niewazne czy w klotni czy w przyjazni.
Tamto zycie juz jest za nami i wedlug mnie spotykanie sie z bylym,to tylko przypominanie sobie co nas laczylo i rozdrapywanie starych ran.
W przypadku Dentki to w/g mnie to wyglada,ze ta byla jest samotna i na sile chce uzaleznic od siebie i swoich kaprysow bylego,nie zwazajac na to,ze ma on nowa rodzine.
Ja nie jestem mlodka(60+)swoje w zyciu przeszlam i w 90 % nie myle sie w ocenie osob.
Okej,zgodze sie ,sa wyjatki,ale te wyjatki tylko potwierdzaja regule.
A poza tym,co na ten temat sadzi druga osoba,czy tylko kobiety musza isc na kompromis?
Kompromis musi byc z obu stron,a to oznacza,ze zawsze trzeba z czegos zrezygnowac dla szczescia tej drugiej osoby - i to obowiazuje obie strony.
|
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 18:21 gamberaia napisala:"
"Dentka - jesli tak Ci sie spodobalo co Skoczek napisal to chyba zaslugujesz na to co masz. Tyle osob probowalo wzmocnic Ciebie i stanac po Twojej stronie a Tobie najbardziej spodobal sie komentarz takiego samego typa jak Twoj maz. Gratulacje!!!"
"Tyle osob probowalo wzmocnic Ciebie i stanac po Twojej stronie"
no i powinnas dodac jeszcze " a ty jestes taka glupia i go nie wyrzucisz, albo jeszcze cos innego - nie wykastrujesz....
Nie ilosc osob a jakosc i tresc wypowiedzi i doswiadczenie w nich zawarte sie liczy ...i zdrowy rozsadek przedewszystkim.....
Chociaz przyslowie mowi : I Herkules dupa kiedy przyglopow kupa
"Tobie najbardziej spodobal sie komentarz takiego samego typa jak Twoj maz. Gratulacje!!!"
Co znaczy " takiego samego typa" dodaj jeszcze - spod ciemnej gwiazdy-.... nie oceniaj nikogo wedlug Twoich zasciankowych schematow, i jezeli tego kogos nie znasz... swiat poszedl "do przodu" w sferach intymnych rowniez... nawet tego nie widzisz stojac z boku w swoim moherowym berecie na glowie i rozlozonymi jak "pazerna kwoka" skrzydlami uzurpujaca sobie wylaczne prawo do wszystkiego na czym udalo sie jej "usiasc". |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-16 18:43 Masz racje, "swiat idzie do przodu", ale pojecie przyjazni jest stale. Jezeli w zwiazku nie ma przyjazni, to nie ma on szans na dlugotrwale przetrwanie. Dla mnie to wegetacja, badz uzaleznienie. Kazdy ma prawo do szczescia. Jezeli Twoj zwiazek Ci takiego szczescia nie daje i szukasz przyjazni u bylego partnera, to cos jest nie tak w Twoim zwiazku.
|
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 18:44 Lidka 50 napisala (dosc duzo i rzeczowo)...ale :
a/ nie "laczy" a "laczylo"
b/to my jestesmy tym wyjatkiem ktory potwierdza ( moze ) regule ( tylko czyja? polska czy szwedzka- dokladnie trzeba napisac , bo Szwedzi obojga plci ( przynajmniej tych co znam,) mimo tego ze sa rozwiedzeni i maja swoje nowe zwiazki utrzymuja kontakty ze swoimi ex)
c/jest cos takiego w szwedzkim pojeciu i napisano o tym dosc duzo : "konst att avsluta ett förhållande"
odwoluje wiec wszystkich ktorzy w tym temacie krzycza: wyrzucic! , zerwac! , zabic!, wykastrowac!, wynajac detektywa! itp bzdury - do tej literatury.Napewno to ulatwi posuniecie sie o pare krokow w kierunku roku 2011. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-16 18:53 Skoczek, musze podniesc "palec do gory " moj maz nie utrzymuje kontaktow ze swoja pierwsza zona. Nie czuje takiej potrzeby, wszystko ma w domu. Wygadac sie moze, poradze, pielegnuje jak chory, garnitur kupie i przyniose do domu, ugotuje, zarobie, no i pochwalic sie mna moze. |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 18:54 Myszkin - juz powiedzialem wczesniej gdzie Twoje osady, "wiary" lub "niewiary" mam...- potwierdzam to raz jeszcze ...i wyjasnilem dlaczego i z czego korzystalem piszac to co zostalo przezemnie napisane do Dentki. |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 19:02 Wandaelzbieta napisala:
"Skoczek, musze podniesc "palec do gory " moj maz nie utrzymuje kontaktow ze swoja pierwsza zona. Nie czuje takiej potrzeby, wszystko ma w domu. Wygadac sie moze, poradze, pielegnuje jak chory, garnitur kupie i przyniose do domu, ugotuje, zarobie, no i pochwalic sie mna moze."
Uwazaj z tym palcem...A czy ja napisalem ze znam Twojego meza??? Przeczytaj jeszcze raz - bez emocji moj tekst.... |
| |
Borrka Hospicjum na Wilsona
Wpisów: 17561 Od: 2003-04-06
| 2011-04-16 19:08 Sprawa jest banalnie prosta.
Ludzie sie roznia miedzy soba i obie opcje bywaja uzasadnione.
Twierdzenia, ze cos (jakis model postepowania) jest lepsze, nowoczesniejsze, bardziej cywilizowane, pozbawione sa podstaw.
Oczywiscie w granicach pewnej poprawnosci, ale mozna sobie wyobrazic, ze bezwzgledne zerwanie starych kontaktow jest lepsze.
Czasem tak bywa.
Natomiast kategogoryczne wymaganie tego od partnera to wiocha i hemoroidy. |
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2011-04-16 19:11 Skoczek,moj jest chyba nietypowym szwedem,bo nie utrzymuje i nie chce znajomosci z bylymi.
To one probowaly nawiazac z nim kontakt i to dopiero wtedy,kiedy sie dowiedzialy,ze jest on w nowym zwiazku i to w dodatku z invandrare (to bylo mniej wiecej okolo pol roku jak bylismy razem i to one z nim zrywaly).
Bylo wydzwanianie,wysylanie sms-ow,ktore kasowal po uprzednim pokazaniu mi ich tresci. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-16 19:35 Skoczek ja juz nie musze uwazac, te lata mam za soba. Nigdy bym partnera nie zatrzymywala, kazdy pojdzie tam, gdzie bedzie mial "lepiej".
Kobiety potrafia byc bardzo perfidne i czesto te pierwsze, chca pokazac tej drugiej, ze sa wazniejsze. To typowo babskie. Szczesliwa jestem, ze nie mam takich problemow. Nie przecze, ze nie mialam, tylko ja mam inny charakter, poprostu odchodze od partnera , wczesniej niz on to zrobi. To jest ochrona mojego wlasnego "ja". |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 19:55 Lidka 50 napisala min:
"Bylo wydzwanianie,wysylanie sms-ow,ktore kasowal po uprzednim pokazaniu mi ich tresci."
A mozesz mi powiedziec jaki cel byl w pokazywaniu tresci korespondencji ktora Twoj maz otrzymywal od bylych ex - Tobie? Bo tego jako "facet z jajami" calkowicie nie rozumiem... co chcial pokazac Ci jaki on jest dobry dla Ciebie ze chce Cie jednak mimo tego ze jestes "invandrare" no i moze przez to sugerowal Ci ze masz byc dozgonnie mu wdzieczna czy jak??Jaki tego byl cel- pokazywanie wlasnej korespondencji z bylymi ex, komukolwiek???
Dla mnie osobiscie to jest jävla pinsam grej , dzielic sie prywatna korespondencja z kimkolwiek a w szczegolnosci z osoba ktora sie jest w zwiazku....uwazam ze lepiej (patrz po mesku) zrobilby jakby skasowal korespondencje i poinformowal swoje byle ex ze znajomosc jest skonczona i jakby zrobil to delikatnie i z taktem tylko z osobami zainteresowanymi i bez rozglosu ...a tak to wyszedl na "miekkim ch... zrobionego" wg mnie ... nie odczulas tego tak? |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-16 20:14 Wandaelzbieta napisala:
Skoczek ja juz nie musze uwazac, te lata mam za soba. Nigdy bym partnera nie zatrzymywala, kazdy pojdzie tam, gdzie bedzie mial "lepiej".
Kobiety potrafia byc bardzo perfidne i czesto te pierwsze, chca pokazac tej drugiej, ze sa wazniejsze. To typowo babskie
No robi sie troche jasniej...
Ludzie ( nie tylko kobiety ) potrafia byc perfidni.... i dlatego ja i jedna z moich "ex" jestesmy wyjatkiem ktore sie jednak zdarzaja i Dentka moze byc nastepnym - kto wie...Perfidnymi moga byc wszyscy a najbardziej do tego predysponowane sa osoby o wysokim wyksztalceniu im wyzsze wyksztalcenie tym wieksze wyrafinowanie i do perfekcji doprowadzona zdolnosc zadawania bolu psychicznego - tak zreszta jak w fizycznej milosci
"kazdy pojdzie tam, gdzie bedzie mial "lepiej".
Nieprawda nie kazdy..... i to nastepny powod dlaczego znajomosc z jedna z moich "ex" trwa nadal mimo iz milosc wygasla
|
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2011-04-16 20:16 Nie,ja tego tak nie odczulam.W moim mniemaniu chcial pokazac,ze nie ma przede mna zadnych tajemnic.
Jestesmy juz ze soba 7 lat i nadal mowimy sobie wszystko bez owijania w bawelne.
Mowimy o tym,co nas cieszy i smuci,co uwazamy ze jest nie takie u niego lub u mnie i staramy sie rozwiazac nasze problemy za pomoca rozmowy a nie obrazania sie,cichych dni lub klotni.
Wlasnie to mi sie podoba,a brakowalo w 1-szym zwiazku.
Moze i jest troche miekki,ale to jest wyrownane przez moja stanowczosc,tak,ze pasujemy do siebie i ciagle chcemy byc razem ze soba. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-16 20:24 To mylisz dwa pojecia. Znac, kolegowac sie, to nie jest przyjazn. Przyjazn to jest bardzo powazne i glebokie stwierdzenie. To nie ma nic wspolnego z nowoczesnoscia. Jezeli dwie osoby bedace w zwiazku akceptuja spotkania z bylym partnerem, sa nawet malzenstwa lub zwiazki "wolne" ; inni partnerzy seksualni, lub trojkaty, czworokaty, pieciokaty itd. to nie ma w tym nic zlego. Natomiast, jezeli jedna strona cierpi, to nie jest to w porzadku. |
| |
gamberaia
Wpisów: 44 Od: 2010-11-24
| 2011-04-16 21:37 "Natomiast, jezeli jedna strona cierpi, to nie jest to w porzadku."
I oto wlasnie chodzi..... |
| |
maska
Wpisów: 86 Od: 2008-02-08
| 2011-04-16 22:02 A ja mysle,ze dentka,wlasnie takie odpowiedzi jak skoczka chciala przeczytac
Bo przeciez jak ten wspanialy,kochajacy i cudowny facet za ktorego wyszla moze byc klamca i dupkiem?
Przeciez sa taka wspaniala para...
A no moze byc,odpowiedz co do tego ze klamie i kreci juz masz,po co na sile szukac wytlumaczen,czy nie lepiej go przycisnac i niech wszystko wyjasni?
Lepiej wiedziec co jest grane,niz zyc zludzeniami.
|
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-17 07:34 dentka
Wpisów: 9
Od: 2011-04-15
2011-04-16 07:51
--------------------------------------- ---------------
Skoczek, bardzo mi sie podoba to co napisales. W bardzo psychologiczny sposob wytlumaczyles jak to moze funkcjonowac. Bylam przekonana, ze tak wlasnie jest miedzy moim mezem a jego byla dopoki nie odkrylam ich potajemnych spotkan. I w tym jest caly problem, nie rozumiem dlaczego sie spotykali za moimi plecami. On nic nie chce powiedziec, wyglada na to ze nie moze lub nie chce, ale tez i nie chce sklamac, dlatego milczy.
***************************************
Dentka !!!
na podstawie Twojej ostatniej wypowiedzi jak wyzej nasuwa sie pytanie ile ty masz lat ( jaki mniej wiecej przedzial wiekowy) to pierwsze
po drugie czy to jest twoja "pierwsza" milosc!!!!!
Dlaczego pytam? bo ciagle zadajesz sobie to samo pytanie "I w tym jest caly problem, nie rozumiem dlaczego sie spotykali za moimi plecami"
Wiecej spacerow na sloncu.... i skoncentruj sie na wypowiedziach damskich, mezszczyzni zawsze beda "trzymac razem "
|
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-17 08:52 columbus napisal:
"mezszczyzni zawsze beda "trzymac razem "
Zawsze??? - WIELKA BZDURA!!(przynajmniej jezeli chodzi o mnie )Z nikim "nie trzymam" - bokstavligen z nikim!! nawet z wlasna Matka o ile uwazam ze ma bledne poglady...mam wlasne spojrzenie na sprawy i korzystam oraz opisuje moje wlasne doswiadczenia.( i tak zrobilem rowniez w tym temcie )
|
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-04-17 11:42 Halleluja Skoczek przyjazni sie z...."jedna z moich ex-ow" (cytat)...czyli mial ich kilka, ale wybral te jedna, jedyna do przyjazni, bo cos tam jednak iskrzy i trzyma ich razem. Moze ta aktualna zona, wkrotce dolaczy do tych ex-owych zon, bo bedzie miala dosyc skoczkowej przyjazni z jedna z ex-ow.
Ludziska, trzymajcie mnie bo pekne ze smiechu.
Prawdopodobie nick SKOCZEK, trafiony wybornie, bo skaczemy, moj panie, z kwiatka na kwiatek - zostawiajac, za soba, od czasu do czasu same przyjaznie damsko-meskie.
Wyjatek potwierdza regule, zgadza sie, Skoczek jest wyjatkowy jego zadne regulu nie dotycza.
Kochajmy Skoczka, bedzie nam weselej |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-17 13:30 myszkin...eee nie chce mi sie pisac |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2011-04-17 14:11 .....a napisał |
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-04-17 14:21 ..nie rozumiem dlaczego sie spotykali za moimi plecami.
Chyba wiesz dlaczego, moze ona np lubi ssac i umie go ujeżdzać a jemu trudno sie od tego odzwyczaic, faceci to wyjatkowe prymitywy, lubia dawne rutyny. |
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2011-04-17 15:45 Rozmawialam z moim sambo na temat poruszony przez Dentke.
Nawet dlugo sie nie zastanawiajac powiedzial:
-Powinna wywalic go za drzwi i tyle,bo to dobrze nie wrozy.
|
| |
szedi
Wpisów: 3458 Od: 2008-10-02
| 2011-04-17 16:11 Ale hipokryta |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-04-17 16:12 Szanowny dzch ma racje, niektore dziewczynki cale zycie chca ssac "smoka", chociaz mamusia juz w pierwszych latach zycia dziewczynki, mowila, ze smok jest "be" i zabki beda krzywe . ale dziewczynki sa uparte i zaczynaja wtedy chodzic na kursy ujezdzania koni do pobliskiej stadniny i tam znajda zawsze jakiegos konika, ktory chetnie bedzie "ujezdzany". Taka dziewczynka nie odstapi swego konika nikomu i nawet jak konik ma juz inna dzokejke, to dziewczynka musi sobie na nim pocwalowac od czasu do czasu |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-04-17 16:20 Skoczek , nie wal tym lbem w sciane, bo ci guz wyskoczy i twoje baby zaczna sie wzajemnie obwiniac o nabicie guza i przyjazn damsko-meska , moze sie zle skonczyc. i bedzie wojna domowa z latajacymi talerzami. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-17 16:52 Ciekawa jestem, gdyby tak partnerka powiedziala : Kochanie, ide spotkac sie z bylym, bo to moj przyjaciel, wiele nas laczy, mamy piekne wspomnienia itd. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-17 20:12 Ja nie rozumiem dlaczego wy sie tych byych tak czepiacie.
Przeciez to jest osoba, ktora wam praktycznie faceta/ kobiete wychowala. To, ze jest jaki/a jest to w duzej mierze zasluga bylej. No i z definicji to jest "byla".
Czy nie lepiej martwic sie o swoje nastepczynie?
Z miloscia to jest tak, ze jesli jest prawdziwa, to nawet jak wygasnie, to nie znika, tylko zamienia sie w "omtanke", w dbalosc o dobro tej drugiej osoby, nawet bedac juz w innym zwiazku.
Poza tym - po tym jak ktos traktuje swoja byla mozna wiele sie o nim nauczyc, bo prawdopodobnie bedac jego nastepna byla tak wlasnie zostanie sie potraktowanym. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-17 20:18 Idac tym tokiem rozumowania, ten kto mial najwiecej "bylych" jest najlepiej wychowany. Psychologia to troche inaczej nazywa. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-17 20:25 To troche dziwny tok myslenia wybralas.
Czy dzieci wychowywane przez kilkoro osob tez beda lepiej wychowane?
Ja poprostu mysle, ze czy tego chcesz czy nie, to ta byla wplynela w taki czy inny sposob na to jaka osoba jest twoj partera.
Nie musisz sie ze mna zgadzac. Ja jesten typem, ktory nie widzi wroga w bylych, wrecz przeciwnie. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-17 20:29 Ja tez nie widze wroga w "bylych", mam duze poczucie wlasnej wartosci. Nie czuje sie nimi zagrozona, ale przesadne kontakty nie sa dla mnie normalna sytuacja. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-17 20:39 Przesadne tak. Ale jesli ktos potrzebuje pomocy? Albo jak to jest zwykla przyjazn? Jesli to nikomu nie przeszkadza?
W przypadku zalozycielki tematu - uwazam, ze nic w tym zlego, ze facet pomagal swojej bylej. Przeciez to jej nie przeszkadzalo.
Ale jest zwyklym prostym sK**nem skoro ja oklamywal i robil rzeczy za jej plecami. To za to (tzn za kontakty z inna kobieta, bez znaczenia tutaj czy to jego ex czy przyszla) powinno sie go obwiniac. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-17 20:42 To wszystko musi byc w granicach zdrowego rozsadku. |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-17 20:56 No to tak na poczatek tygodnia:
http://www.youtube.com/wat ch?v=Fo6t1e8Q2t8&feature=BFa&list=MLGxdCw VVULXe9tCYSV12EDCg08MYGJdta&index=2
http://www.youtube.com/wat ch?v=9aRVyCjoQK0
http://www.youtube.com/wat ch?v=2fTwsVBLa6c&feature=related |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-04-17 21:04 http://www.youtube.com/wat ch?v=hCUgkUUufBo a tu ode mnie |
| |
monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2011-04-17 21:08 Eh... strasznie trudna sprawa.
Tym bardziej, ze jak piszesz, zwiazek udany i pelen zaufania do tej pory. I Ty rozsadna i normlanie podchodzaca do sprawy spotkan tych bylych malzonkow. Tym bardziej musisz w sytuacji gdy dowiedzialas sie o braku lojalnosci, czuc sie oszukana. To straszne uczucie, bo czlowiek uwaza, ze podjerzliwosc, brak zaufania i co za tym idzie jakies dziwne zachowania i akcje - sa ponizej wlasnej godnosci i naszego zwiazku to nie dotyczy.
I nagle bomba - to jak policzek i cios. nie uda sie tego naprawic i isc dalej bez wytlumaczenia czemu maz Tobie nie mowil o spotkaniach. Bo jezeli sie spotykali gdy o tym wiedzialas to ok. Niepokoj budzi ta klamstwo czy przemilczenie.
Ja nie znam odpowiedzi na to co powinno sie robic. Sama w swoim poprzednim malzenstwie ufalam bezgranicznie i pozwalalam na wszelkie akcje typu: ratowanie kolezanki gdy chciala popelnic samobojstwo ( kolezanka robila to regularnie - tzn dzwonila, ze chce zrobic ), jakies inne dziwne akcje tlumaczylam i nie robilam dymu praktycznie o nic. Wyszlo po latach, ze bylam naiwna i glupia bo takie rzeczy ten koles wywijal, ze po prostu zrobil ze mnie idiotke.
Potem w kolejnych zwiazkach bylam strasznie zazdrosna dla kontrastu. Co nie jest dobre. Czlowiek sie sam spala i nie ma co kryc - ze nie ma sie wplywu na te sprawy. Jezeli ludzie chca zdradzic to to zrobia - czy malzonek ma jazdy czy nie ma. Wiec nie ma co sie zabijac podejrzliwoscia i niszczyc zycie tworzeniem filmow.
Wiec znalesc zloty srodek - co nie jest latwe. Bo nic nie robic tez niedobrze. Jezeli sie na jakies jasdne znaki, ze cos jest nie tak. Trzeba wyjasniac, rozmawiac i wymagac odpowiedzi.
Szkoda, ze Twoj facet unika tematu. Mozliwe, ze to cos zupelnie innego nic myslisz. Jedno jest pewne, ze miedzy Wami nie bedzie dobrze do czasu gdy on sie wytlumaczy bo to bedzie zadra w Twoim sercu na lata.
Ludzi - ktorzy byli ze soba laczy cos niewytlumaczalnego. Przede wszystkim znaja sie jak lyse konie - dlatego trudno przeciac taka znajomosc tak na stale ( chyba, ze rozstaja sie w klotni ). Dlatego tez trudno tym nastepnym partnerom zaakceptowac to, ze tamtych kiedys laczylo cos wielkiego, moze mocniejszego.
wg mnie nie powinnas robic awantur ani scen. Powinnas natomiast jasno powiedziec o swoich zranionych uczuciach. Nie moze byc tak, ze czlowiek musi sie kryc ze swymi bolaczkami - bo to kiedys i tak wybuchnie ale moze mocniej. Poki co wszystko mozna jeszcze wyprowstowac! Mam nadzieje...
|
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-17 21:09 ciag dalszy....
http://www.youtube.com/wat ch?v=JVDbxqNnZAY |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-17 21:29 bezgranicznie i pozwalalam na wszelkie akcje typu: ratowanie kolezanki gdy chciala popelnic samobojstwo ( kolezanka robila to regularnie - tzn dzwonila, ze chce zrobic ), jakies inne dziwne akcje tlumaczylam i nie robilam dymu praktycznie o nic. Wyszlo po latach, ze bylam naiwna i glupia bo takie rzeczy ten koles wywijal, ze po prostu zrobil ze mnie idiotke.
*************************************** *****
To sa typowe dla Polek/Polakow "pomoce"
Co to za mentalnosc?
Jest zdrowa zasada jesli ktos pyta o pomoc zapytaj najpierw siebie czy to jest naprawde potrzeba pomocy czy proba wykorzystania naiwnej, idotki itp...
facet probowal powiesic sie, zawiazal sznur na szyi i zawisl sie na mim, kolega przestraszony wezwal pogotowie i odratowano samobojce, jak stwierdzil personel z pogotowia nastepnym razem jak mu przyjdzie do glowy ten pomysl ma zawiesic wlsciwie sznur tzn. na gardle i supel z tylu glowy, bo tak jak "puscil go" obok ucha to nie bylo "docisku" i go uratowano. Teraz smieja sie z niego a on ma pretensje do kumpla ze wezwal pogotowie...... |
| |
dentka
Wpisów: 10 Od: 2011-04-15
| 2011-04-18 10:35 Kochani jestescie, wiecie? Ci, ktorzy mnie pocieszaja i Ci, ktorzy wylewaja na mnie kubel zimnej wody, w dobrej intencji.... wiem i doceniam.
Nadal nic nie wiem, jestem cierpliwa....jeszcze....
Aha, ktos pytal o moj wiek, jestem po czterdziestce.
Caly czas mam w pamieci slowa skoczka, ze milosc z czasem umiera, ale pozostaje przyjazn. I caly czas mam nadzieje ze nie jestem oszukiwana |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2011-04-18 11:20 Harem
W językach europejskich, także w polskim, termin ten oznacza także sytuację wielu kobiet związanych z jednym mężczyzną (np. w wielożeństwie). W znaczeniu bardziej kolokwialnym jest to po prostu każda grupa kobiet podziwiająca czy podążająca za jednym mężczyzną. Zwykle w tym kontekście termin ten ma wydźwięk seksualny.
W sztuce XIX wieku sceny haremowe stały się dla wielu malarzy pretekstem do obrazów o treści erotycznej.
to juz chyba dostatecznie po polsku wyjasnione.... |
| |
monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2011-04-18 13:42 A ja sie nie zgadzam z twierdzeniem, ze milosc z czasem umiera. Moze umrzec o ile nie jest pielegnowana przez obydwie strony, o ile ludzie sie nie dobrali i z czasem nie umieja ze soba zyc, gdy zwiazek jest toksyczny itp itd. Ale przy dobrych wiatrach, dobraniu itd uczucie z czasem sie tylko zmienia - ale nie mija. Oczywiscie pierwsze zauroczenie, wilka pasja, zar i takie tam - mijaja. W to miejsce wchodza nowe uczucia i pokusze sie o stwierdzenie - taka prawdziwa milosc. Oczywiscie te poczatki sa wazne aby sie odnalesc/wylowic z tlumu i utrzymac relacje. Potem aby uczucie bylo prawdziwe - potrzeba przejscia w ta prawdziwa milosc, ktora jest przywiazanie, dbanie o siiebie nawzajem, wzajemna akceptacja wad, uwielbienie zalet, zaufanie, szacunek i wiele wiele innych uczuc, ktore pozwalaja ludziom cieszyc sie byciem razem i budowaniem wspolnej przyszlosci. No i to przejscie w nastepny etap nie oznacza braku pasji w sferach intymnych - bo to wazne i b. potrzebne .
Oczywiscie jestesmy rozni i tyle definicji milosci ilu nas jest. Mysle, ze ta ktora jest definicja Skoczka - nie pozwala ludziom byc na prawde szczesliwym w dluzszych zwiazkach i sprawia, ze zmieniaja dosc czesto partnerow bo po wypaleniu tej pierwszej fascynacji - nie potrafia dalej cieszyc sie tym co zostalo lub wyroslo na niej. Nie chce oczywiscie Ciebie Skoczku oceniac i nie bierz tego personalnie do siebie. To tylko moje subiektywne zdanie.
W tej mojej deinicji, ktora moglaby byc dluzsza ale nie chce sie rozpisywac - zaufanie jest jednym z czolowych punktow. Ono zostalo u zalozycielki tmeatu - bardzo nadwyrezone. Sytuacja wymaga rozwagi ale i wyjasnienia. |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-18 15:21 Bo "Skoczkowa milosc" to jest tylko wtedy jak jest latwo .
Ale rozumiem podejscie i wcale nie uwazam, ze jest zle - to zalezy czego sie od zycia chce. Niektorzy potrzebuja chodzic zakochani przez caly czas poprostu.
Ale zeby cos wyjac - cos trzeba wlozyc albo jak mawia Earl what goes around it comes around.
Zeby zwiazek przetrwal wiecej niz te kilka miesiecy trzeba tez wlozyc ciut wiecej, popracowac nad uczuciami moze nawet jeszcze bardziej niz w tym pierwszym okresie.
Z jednym sie zgadzam - jesli ten zar i pasja minie to pozostaje tylko przyzwyczajenie i wygoda a na to to mozna sobie miec fotel a nie z kims zyc. Jesli uczucia minely i czar prysnal, to lepiej isc dalej, zamiast udawac czy oszukiwac.
|
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2011-04-18 19:45 monilka moderator ( to Ty tak kasujesz moje wypowiedzi??? ) napisala:
"A ja sie nie zgadzam z twierdzeniem, ze milosc z czasem umiera. Moze umrzec o ile nie jest pielegnowana przez obydwie"
Alescie sie uczepili tego "umierania", a jest ono rownoznaczne z "rodzeniem" i wchodzi w "pakiecik" ktory nazywa sie "samo zycie"..... ale racja zle sie wyrazilem - przyznaje... moze nie umiera bo to zwiazane jest z totalnym rozsypaniem...ale bym powiedzial :przechodzi w stan zasluzonego odpoczynku... |
| |
monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2011-04-18 19:58 "to Ty tak kasujesz moje wypowiedzi" - nie pamietam prawde mowiac ... ale ja generalnie malo kasuje... w kazdym razie mniej niz mi sie przypisuje |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2011-04-19 23:33 dentka - no ciezko,rzeczywiscie....
Uwazam osobiscie,ze takie spotkania z byla partnerka 'za plecami' to nie jest dobry znak i nie wrozy za wiele dobrego. I nikt mnie nie przekona,ze dramatyzujemy tutaj. Ale to wcale nie oznacza,ze zaraz zdrada czy powrot starej milosci,ale np ze komunikacja w zwiazku albo wzajemne zainteresowanie soba mocno szwankuje. Tez bardzo niedobrze.
Jednak nie graj w zadne gry,typu ze rowniez spotykasz sie ze swoimi bylymi, tudziez wydajesz rozpaczliwe 5000 sek na nowa kiecke i fryzjera 'aby mu pokazac'.... To bez sensu... Po tym calym graniu to Ty bedziesz chlipac w poduszke czy nad poranna kawa - i nikt inny - nie wspominajac, ile psychicznego wysilku to Cie bedzie kosztowac....
Z wlasnego doswiadczenia mam tak,ze gdy 'mag känsla' Ci mowi, ze cos jest nie tak w zwiazku,to w zdecydowanej wiekszosci przypadkow to sie potem sprawdza. Niestety.
//M. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-20 12:31 "Uwazam osobiscie,ze takie spotkania z byla partnerka 'za plecami' to nie jest dobry znak i nie wrozy za wiele dobrego."
Ja uwazam, ze nie tylko "za plecami"!
Ex to ex, czyli przeszlosc. Co innego jak ma sie wspolne dzieci- to wtedy zabronic nie mozna.
No chyba, ze sie same z ex zaprzyjaznimy (i to tez pod warunkien, ze ex posiada juz wlasna rodzine i nie jest zagrozeniem).
Takie jest moje zdanie Moze i jestem zaborcza i w ogole okropna itp. ale wole "chuchac na zimne" |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2011-04-20 12:39 Boze, jak dobrze miec taka ex w San Fransisku jak dobrze, ze ona bogato za maz wyszla to sie na mojego meza juz ogladac nie bedzie |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-20 12:41 i jak dobrze miec taka ex co jest poklocona i obrazona na amen (na niego i cala jego rodzine, przyjaciol i znajomych) |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-20 12:44 I jak dobrze miec taka exowa-ex, z ktora mozna sie spotkac, pogadac, wypic kawe czy poprostu uslyszec jakies mile slowo |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-20 12:45 a jeszcze dobrze miec taka co po latach malzenstwa stwierdzila, ze jednak woli kobiety i sie ozenila |
| |
szedi
Wpisów: 3458 Od: 2008-10-02
| 2011-04-20 12:45 Ex to ex, kiedyś bzykali się po parę razy dziennie i teraz po rozstaniu nagle staną się dla siebie aseksualni, pierd.lenie głupot.Zawsze będzie szansa że się bzykną. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-20 12:56 dlatego nalezy ich poklocic |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2011-04-20 12:58 Ale po klotni to sie moze przytrafic pogodzeniowy sex
Iza, ex co sie ozenila przebija wszelkie inne! |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-04-20 13:03 "Iza, ex co sie ozenila przebija wszelkie inne!"
ja nie zmyslam. znam osobiscie
a co jak jej sie znow odmieni? ryzyko jest ..
wiec najlepiej ich poklocic i by sie znienawidzili na smierc i zycie! |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2011-04-20 13:11 dokladnie,maggie - najlepiej niech sobie ex znajdzie kogos, to jej cisnienie spadnie - mam podrecznikowy taki przyklad pod nosem
//M. |
| |
rogalik
Wpisów: 1 Od: 2011-12-17
| 2011-12-17 01:59 Witam, ja tak troszkę inaczej. Mąż zaproponował mi takie coś "swing" i nie wiem co mam o tym myśleć. Jak dotąd byłam pewna, że nasze pożycie układa się nieźle. Nigdy nie było skoków w bok ani nawet nie przyłapałam go na przeglądaniu "takich" stron. Miał ktoś podobne przygody? |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2011-12-17 11:38 a to nie lepiej takie rzeczy omawiac w domowym zaciszu? chcesz sie bzykac w towarzystwie to to zrob, nie chcesz to nie. |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-12-17 13:16 "Jak dotąd byłam pewna, że nasze pożycie układa się nieźle."
no to teraz możesz być pewna, że się w tej kwestii myliłaś |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2011-12-17 13:19 hehe swietna odpowiedz |
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-12-17 14:07 Moze malzonek rogalika zauwazyl ze zab czasu powoduje potrzebe pomocnika, facet troszczy sie o zone. |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2011-12-17 14:56 Ok. Jeśli w związku po jakimś czasie jeden z partnerów chciałby spróbować jakiejś odmiennej praktyki seksualnej która nie odpowiada drugiemu,to może być cieżko. Jeśli drugi partner nie będzie w stanie sie przekonać (np po spróbowaniu) to sie jednak może okazać ze macie inne gusta seksualne,a to już poważna rzecz w związku. Bo ten pierwszy partner na pewno będzie tęsknil do tej konkretnej formy uprawiania miłości,zwłaszcza wiedząc ze np drugi nie akceptuje/nie chce/nie umie sie przełamać.
Bardzo mi przykro,to jest bardzo ciężki orzech do zgryzienia i potrzeba wielu rozmów na ten temat z partnerem( takich rzeczy nie można zostawić przemilczanych) a może nawet zasięgnięcia profesjonalnej opinii,jeśli zależy Wam na związku i Waszej miłości.
Jeśli masz ochotę,napisz do mnie na priva,może będzie Ci ciut łatwiej - są rzeczy o których nie chce pisać na Forum.
//M. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-12-17 15:56 Od czasu do czasu, w telewizorni niemieckiej pokazuja takie kluby. Osobiscie widzac osoby uczestniczace w tej formie rozrywki, przechodzi mi apetyt conajmniej na dwa tygodnie. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2011-12-17 22:25 " Jeśli w związku po jakimś czasie jeden z partnerów chciałby spróbować jakiejś odmiennej praktyki seksualnej która nie odpowiada drugiemu,to może być cieżko."
ale zeby zobaczyc czy odpowiada czy nie
to trzeba najpierw spróbowac |
| |
maly_ufo District 9
Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2011-12-17 22:42 "przechodzi mi apetyt conajmniej na dwa tygodnie. "
Wandziu, to może nie oglądaj tego bo bidulko z głodu zasłabniesz |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-17 22:49 Rogalik, wszelkie swingi itp, moze sa atrakcyjne i daja kilka motyli ponizej brzucha, ale z pewnoscia robia wielkie kuku wiekszosci zwiazkom.
Mialam kiedys faceta, co, jak sie okazalo, mial nas 3. Te dwie o sobie wiedzialy i tez sie 'lubily', a ja nie wiedzialam o tych dwoch i nie uczestniczylam w ich zabawach. Dziwnie mi bylo, gdy zobaczylam swoje 'konkurentki'. Kurka 'nasz pan i wladca' dobral nas uroda, imieniem i ogolnie charakterkiem, ze moglysmy za trojaczki w kabarecie robic . A na dodatek wyszlo jeszcze, ze on byl bi. No, ale lepszego seksu z zadnym innym panem to w zyciu nie mialam.
Ostatecznie jednak - niesmak i utrata wiary w sukces monogamicznego pozycia.
Obecny malzonek raz wyskoczyl z tematem, ze fajnie by bylo tak 'teoretycznie' miec dwie babki jednoczesnie. Ja mu na to, ze spoko, ze nie bylam z kobieta w lozku, ale da sie zrobic. Narobilam mu ochoty, wyostrzylam mu zeby, a na koniec stwierdzilam, ze mnie tez rajcuje dwoch facetow w lozku ze mna. I najlepiej, by oni sobie tez buzi dali.
No i... nie bylo powrotu do tematu.
Ja mam swoje zboczenia, ktorych on nie trawi, a on swoje, ktorych ja nie chce wcielac w zycie. I dobrze. Sfrustrowani nie chodzimy mimo wszystko .
Pewne eksperymenty moga czlowieka zaciagnac w slepa uliczke, z korej nie ma wyjscia. Po nich nic nie bedzie takie samo, a to, co sie dotychczas mialo, moze pojsc w sina dal. Ja wole nie dopuszczac wszelkich 'demonow', bo chce z tym samym i jednym czlowiekiem do trumny sie polozyc. A zanim co, to jeszcze stadko pociech wydac szczesliwie na swiat. |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-17 22:57 Wszyscy sa mocni w buzi, gdy im sie chce, a druga strona jest 'niesmiala'. Jak ta druga strona poda swoj pomysl, ostatecznie oboje kapituluja i wracaja do praktyk 'po bozemu' .
Moja znajoma ustalila z mezem, ze beda miec 'otwarty zwiazek'. Efekt taki, ze sie jeszcze mocniej pilnuja, bo sie boja, ze 'ta druga strona jednak skorzysta z umowy' . |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-12-17 23:27 "Osobiscie widzac osoby uczestniczace w tej formie rozrywki, przechodzi mi apetyt"
bo w tej zabawie chyba mniej chodzi o urodę, a bardziej o atmosferę orgii |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2011-12-17 23:28 widze ze dzial 'sex' wola o powrot |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-12-17 23:32 "Obecny malzonek raz wyskoczyl z tematem, ze fajnie by bylo tak 'teoretycznie' miec dwie babki jednoczesnie."
chyba nie ma faceta, który by o tym nie myślał, rzadko kto się jednak zastanawia, że dwie kobiety w łóżku to jednak duże wyzwanie, któremu nie łatwo podołać, żeby wszyscy byli zadowoleni, układ 2M-1K jest mniej wymagający |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-17 23:43 No, chlopaki tesknia za 'sexem' .
Oj, nie wiem, czy dla mezczyzny latwiej jest 'wspolpracowac' z drugim mezczyzna na rzecz szczescia calej trojki . Kobiety sa bardziej sklonne do wspolpracy i dume chowaja do kieszeni .
A poza tym, po calej 'jezdzie', panie utula pana, rano zrobia sniadanko, uskuteczna powtorke z rozrywki. A co takiej kobiecie po dwoch panach, jak po calej 'rabance miesa' nikt ani jej do domu nie odwiezie, ba nawet nikt rano sniadania nie zaserwuje, o tuleniu i buzi w policzek na dobry sen nie ma juz mowy.
No i tak senne marzenia dotykaja betonu najwrazliwsza czescia ciala .
Ps. Kurka, makowiec trzeba jakis obmyslic i gar bigosu, coby szwedzkie klopsiki nie zmonopolizowaly mi imprezy. |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-12-17 23:54 "Oj, nie wiem, czy dla mezczyzny latwiej jest 'wspolpracowac' z drugim mezczyzna na rzecz szczescia calej trojki"
każdy facet pracuje na własne zadowolenie, a zadowolenie kobiety to produkt uboczny ich starań |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-17 23:58 Zatem tak sie ma wola wspolpracy . To jednak, my baby, solidarniejsze . |
| |
cezary73
Wpisów: 35 Od: 2011-10-29
| 2011-12-18 00:01 Dobrze to obrazuje:
http://www.garnek.pl/cezar 73/18093170 |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-12-18 00:04 Nic z tych trojkatow nie rozumiem Czy w trojkacie dwie panienki i 1 facet, to facet musi miec 2 fiutki no bo jak inaczej
A juz trojkata 1 panienka i 2 facetow to wcale nie pojmuje przeciez panienka ma tylko jedna dziurke do dziurkowania.
Skolowany dziadek |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-18 00:10 Myszkin, facet nie musi miec dwoch ptaszkow, ale paluszki wiolonczelisty . No i niech chociaz nie zaczyna protestowac, bo jest w mniejszosci .
Tak, jak juz uda sie panom namowic jaka niewiaste na wspolne spanie, to zaraz pierwsi zasypiaja . |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-18 00:12 No i niewatpliwa zaleta dwoch pan w pakiecie uszczesliwiajacym jednego pana jest to, ze pan nie musi opowiadac bajek przed wspolnym spaniem . |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-12-18 00:15 tia, bo ciężko mu się do głosu przebić |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2011-12-18 00:27 Dzieki, kochana Maggie troche mi sie rozjasnilo. Jak dobrze Cie zrozumialem, w trojkacie 2 panienki i facet, to facet musi byc po szkole muzycznej
a w trojkacie 1 panienka i 2 facetow, to jeden z nich spi a drugi dziurkuje i potem zmiana. Czyli jest to dziurkowanie na 2 zmiany.
Biedna tylko ta panienka , bo musi pracowac przez dwie zmiany, czy jej za to placa nadgodziny
Ciekawski dziadek
|
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-18 00:40 Myszkin, 'panienka' nie dostaje kasy, bo to wolontariat i praca zespolowa!
A w takich zabawach to wszyscy razem sie dziurkuja, a w jakich konstelacjach, to pozostaje nam sobie wyobrazic, albo z gwiazd wyczytac . Na pewno wszystkie dziurkacze musza byc w uzyciu .
Spadam, ide posluchac bajek przed snem. Malzonek cos sie kreci i probuje polskie litery do kupy skladac .
|
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-18 00:42 No, po szkole muzycznej, ale najlepiej w klasie wilonczeli albo skrzypiec. Zadna tam garazowa amatorszczyzna i deathmetalowe walenie w basy . |
| |
maly_ufo District 9
Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2011-12-18 08:55 "w trojkacie 2 panienki i facet, to facet musi byc po szkole muzycznej "
Dokładnie tak jak piszesz sędziwy Myszkinie i tak jak dodała Maggi, że powinien być po klasie wiolonczeli lub skrzypiec..... a w trójkącie 2 facetów i panienka, to panienka też powinna mieć doświadczenia z muzykowaniem ( co najmniej na flecie lub fagocie) |
| |
Andrzej Aberdeen Aberdeen
Wpisów: 507 Od: 2011-04-24
| 2011-12-18 10:43 Dentka, wiadomo czego może chcieć facet od kobiety. Jednak, by nie demonizować opiszę Tobie pewną znajomość. Facet nieco starszawy, jest już trzeci raz mężem. Z pierwszą żoną wcale nie utrzymuje kontaktu. Za to druga i aktualna są przyjaciółkami. Relacje między facetem i drugą żona są przyjacielskie. I tylko przyjacielskie. Aktualna żona wie o tym i nie robi z tego żadnego problemu. Można tak? można Znam ową trójkę ludzi |
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-12-18 11:07 Rogaliku, powiedz malzonkowi ze zawsze marzylas o facecie z konskim przyrodzeniem i jezykiem mrowkojada, wtedy zmieni zdanie.. a jezeli nie to nic zlego
Praca zespolowa jest obca rodakom i np facet majacy kilka przyjaciolek miewa klopoty logistyczne, na skutek pruderii naszych pan. |
| |
synko_gniew_rybaka Eire
Wpisów: 3607 Od: 2009-01-04
| 2011-12-18 11:21 nastepnie wez tego swojego faceta za kark (...) _________
w tym krotkim zdaniu jest cala definicja tego jak kobiety pojmuja mezczyzn: wziac za kark mozna wiernego psa i dowolnie kazde inne zwierze futerkowe, ktore ustawione, przestawione, dopasowane do potrzeb wlascicielki - sluzy wiernie i dozgonnie
|
| |
dzch
Wpisów: 4287 Od: 2010-01-18
| 2011-12-18 11:27 nastepnie wez tego swojego faceta za kark (...)
Tu chodzilo o trzymanie faceta za kark w czasie seksu oralnego, panie lubia kontrolowac rozwoj wydarzen.. |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-18 15:01 Ufo "Dokładnie tak jak piszesz sędziwy Myszkinie i tak jak dodała Maggi, że powinien być po klasie wiolonczeli lub skrzypiec..... a w trójkącie 2 facetów i panienka, to panienka też powinna mieć doświadczenia z muzykowaniem ( co najmniej na flecie lub fagocie) "
No to teraz, jak dadza jakies muzykujace trio w SVT, ja bede miala w pamieci Twoja wypowiedz .
A co do problemow logistycznych, powiem tak... bez dobrej akcji marketingowej nabor sie odbywa ciezko . I mozna pomarzyc o posiadaniu towaru na magazynie, bo lead time sie wydluza niesamowicie, a i biezace potrzeby nie sa realizowane nawet na poziomie Toyoty (z jej praktyka just in time).
A w temacie odpowiednich certyfikatow przydatnosci do spozycia tez juz nie ma co wiecej zaglebiac, bo to insza oczywistosc i chyba wazniejsza, niz sam marketing. Gorzej tylko, ze te certyfikaty sa niedoceniane i ustepuja miejsca 'zoltym papierom' .
Ja to bym mojego kochanego chlopa sklonowala i bym miala takich 5 identycznych )) Moze przynajmniej 1 by tak szybko nie zasypial . |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-12-18 15:18 Poszukaj "na boku" takiego z ADHD |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-18 15:24 Mam sasada z ADHD i najchetniej bym go zakatrupila. To tak w temacie fantazji .
Gosciu puszcza muzyke po polnocy, wyje, skacze, spiewa, drze sie do skajpa i ma jeszcze swoja 'siedzibe' nad moja sypialnia.
No i sie uaktywnia dran po polnocy, gdy ja moszcze legowisko do spania.
Nie....zadnego ADHD!!! Choc... sasiad, wlasciwie, ni enalezy do tych, co szybko zasypiaja. A przynajmniej nie przed 4 rano...
No i mam taka jazde juz od kilku miesiecy. Moj chlop szybko zasypia, no i chrapie, no i nie slyszy tego potwora pietro wyzej. W rezultacie przenioslam sie na kanape i probuje na nia sciagnac malzonka . |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2011-12-18 15:41 E tam, maz spi, lec pietro wyzej. |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2011-12-18 17:51 Hej,
Sa ludzie, u ktorych emocje nie odgrywaja az takiej roli, i Ci chyba we wszelkich ukladach potrafia sie odnalez, w tym trojkatach itd. Jedna proba pewnie jest konieczna, bo warto wiedziec o czym sie pisze, tudziez o co wogole chodzi.
A ja przerabiam polska rzeczywistosc, i sama wpadlam w tutejsza pulapke. Wiadomo, w pewnym wieku wiekszosc ma dzieci. Ale te dzieci sa chronione przed swiadomoscia rozstania rodzicow, w ten sposob, ze albo byle pary mieszkaja dalej razem. Oboje maja, lub szukaja seksu i przyjazni. Albo zmieniaja sie opieka, przy dziecku pozostajacym w tym samym mieszkaniu. W ten sposob, wiazac sie z takim czlowiekiem, trzeba miec swuadomosc, ze zawsze ex. jest czescia jego zycia, co wiecej zaakceptowac, ze dany pan ma podwojne zycie. Ja na chwile, otarlam sie o cos takiego. I choc ogromnie mi zalezalo/zy na danym osobniku, to nie bylam w stanie zaajceptowac, roli w ktorej, czulam sie jak ta trzecia. Co wiecej, wygladalo na to, ze bedac non stop w kontakcie z ex. I to troche specyficzna, nie bylo zadnej szansy na budowanie. Jezeli jedna kobieta robi z niego winnego, druga moze byc juz tylko kochanka, dla rownowagi. A tak sie niczego nie buduje. Do tego, nalezy wziac pod uwage polskie realia w pracy, ostre zasuwanie w atmosfererze, w ktorej ktos po Se wolalby sie nie znalezc. I stres, stres na kazdym kroku. Moze zmienie zdanie, ale ja po prostu nie widze szans ulozenia sobie prywatnego zycia w PL.
Fajnie, ze Ci panowie sa uczciwi, od razu mowia, jestem zonaty, i szukam seksu. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-12-18 18:02 druga moze byc juz tylko kochanka, dla rownowagi. A tak sie niczego nie buduje. Do tego, nalezy wziac pod uwage polskie realia w pracy, ostre zasuwanie w atmosfererze, w ktorej ktos po Se wolalby sie nie znalezc. I stres, stres na kazdym kroku. "
czy ty dziewczyno myslisz ze w szwecji jest inaczej?
to naprawde malo wiesz o realiach szwedzkich |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2011-12-18 18:20 Karolino, to nie dzieci są chronione tylko najczesciej sytuacja finansowa wymusza wspólne mieszkanie, ale pamiętaj, że żonaty facet szukający seksu to dużo lepsza opcja niż ten stanu wolnego, którego seks nie interesuje
i oczywiście pisz częściej, nie tylko w tym temacie |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2011-12-18 18:28 Ja, mimo wszystko, nie chcialabym wrocic do polskiej rzeczywistosci na rynku pracy. Taaak, szukam pracy tu na miejscu i nie jest latwo, bo mam wyksztalcenie wyzsze, jakies tam doswiadczenie i ciezko mi jest sie zaczac imac czegos, czego nigdy nie robilam - np. sprzatanie. Oczywiscie, w domu - tak, ale zawodowo - jestem beztalenciem w tej dziedzinie.
Nie jest tak, ze perspektywa zawodowa trzyma czlowieka w takim ukladzie nie innym. Ja mialam w PL dobra prace, dosc dobra, by w niej zostac i budowac sobie drabinke, po ktorej bym wdrapala sie na nieco lepszy poziom zarobkow. Przyjechalam za chlopem, bo juz tyle lat do siebie latalismy, ze trzeba bylo sie na cos zdecydowac. Nie mialam serca na sile sciagac go do Wroclawia, gdzie pracowalam, ani do warszawy, w ktorej przezylam cale swoje dotychczasowe dorosle zycie. No i mam teraz pod gorke...
A jak sie to ma do seksu itp.. Te atrakcje zbyt wiele kosztuja, jesli czlowiek probuje sobie zbytnio urozmaicic zycie. Ja sie raczej boje emocjonalnego spustoszenia, jakie bym sobie poczynila, idac z innym panem na siano. Otwarcie i egoistycznie - moje sumienie by mi zzarlo zoladek, a ja bym nie miala sensu zycia dalej, bo co to za zycie z tajemnica. Nie potrafilabym spojrzec w oczy swojemu chlopu, ktory na nas tyra, dba, staje na rzesach, by tylko wywolac usmiech na mojej twarzy. Tak, czasem mnie moj chlop wkurza, ale to jego slipki chce prac i jemu moge rosol gotowac w srodku nocy, gdy wroci z kacem.
Tak, czasem jakis inny pan na chwile mi zablyszczy i wywola kilka 'pomyslow', co mi rumienia policzki. I tyle. Zaraz sie zastanawiam: 'czy ja temu panu bym chciala prac te slipki?' i szczeka opada. Bo prawda taka, ze kazdy romans, w koncu, zarywa o beton i staje sie codziennoscia, a to, ze poboczy romans psuje kazdy staly zwiazek - to juz nie tajemnica. I nie wierze, ze sama zdrada jako taka leczy problemy. Najwyzej to, co po zdradzie sie pojawia, uswiadomienie sobie tego, co sie jeszcze ma, a co mozna stracic i usilne niedopuszczenie do tego, by sie ta zdrada wydala, a wszystko sypnelo. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2011-12-18 20:31 Wiadomo, w pewnym wieku wiekszosc ma dzieci2
karolino
spojrzmy prawdzie w oczy
troche zemy przespali, przegapili pewne rzeczy w zyciu i pozniej nie jest juz latwo czy to w Polsce czy to w Szwecji, kraj nie ma tu
chyba wiekszego znaczenia,
Jest na to jednak pewna dobra rada..
mozna sobie znalezc kochanka 20 lat mlodszego i ten wyleczy nas z zyciowych dylematow
Najlepiej kulturyste na srereoidach
jak nasza chocby przyszla krolowa Victoria zrobila
chociaz jej sie jeszcze udalo znalezc w "swoim" wieku, ale ona wczesniej sie obudzila
idz na calos, miej odwage zaryxzykoj
wtedy poznasz nowe drogi alternatywy i horyzonty
inaczej bedziesz sie krecila wkolko co tylko do zawrotu glowy doprowadzi
myslisz ze im jest latwiej?
http://www.e24.se/karriar/ varannan-jobbar-gratis-overtid_3239875.e2 4#articlecomments |
| |
Aby sorell
Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2011-12-19 10:59 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2011-12-20 02:17 Darsim, mi akurat nawet by sie spodobal uklad facet z dzieckiem. Ale chyba nie zrozumiales. Uklad, to exzona- facet-dziecko, ........i jak ewentualnie obsluzy, swoje zycie, to czas na doskok.
To nie sa uklady w, ktorym jest miejsce na kolejna kobiete.
Generalnie, jchyba wiekszosc moich kolegow jest rozwiedziona. I opowiesci sa naorawde na tyle nieprzyjemne, ze ja im sie wcale nie dziwie, ze sa wrakami emocjonalnymi. Pewnie nie sa idealami. Ale chyba cos jest w tym, ze kobiety mszcza sie, ograniczajac swoim ex dostep do dzieci. I zaczyna sie walka po sadach itd.
A swoja droga, to niesamowite jak Ci panowie kochaja te dzieci. Moj jeden kolega, codzinnie zjawia sie w domu u swojej ex. zeby corce czytac na dobranoc. inny codzinnie rano odprowadza corke do szkoly, a po poludniu odbiera corke ex. Mysle, ze jezeli ludziom zalezy na sobie, to na pewno sa w stanie funkcjonowac w tym ukladnie nawet we czworke. Czyli ex i ex i para nieistniejacych cieniow.
Ja to wszystko w kazdym razie widze, jako koszmarnie poplatane i |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2011-12-20 02:21 20 latek i kobieta po czterdziestce, to chyba idealne polaczenie. W koncu temperamenty sa na tym samym poziomie .
Tylko, ze takie 20 stki to nudne sa. |
| |
Aby sorell
Wpisów: 11327 Od: 2010-04-16
| 2011-12-20 09:02 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
*Carlos*
Wpisów: 43 Od: 2011-10-17
| 2012-01-02 00:59 "20 latek i kobieta po czterdziestce, to chyba idealne polaczenie. W koncu temperamenty sa na tym samym poziomie."
Niekoniecznie.
"Tylko, ze takie 20 stki to nudne sa."
Być może... Ale te 40-stki również bywają nudne.
Jak już ktoś na tym forum napisał, chemia musi być i tyle. |
| |