Autor | normy higieny w gastronomii? |
Snupi
Wpisów: 845 Od: 2010-02-23
| 2010-09-13 02:22 Tak z ciekawosci. Czy jest tutaj jakis odpowiednik sanepidu? Gdy zdarza mi sie jesc cos na miescie, to powiedzmy w 8 przypadkach na 10 w restauracjach i barach nie jest tak czysto i przyjemnie jak by sie chcialo. Wydaje mi sie, ze nasze rodzime jadlodajnie sa jednak bardziej schludne. Ciagle trafiam tu na niedomyte sztucce i naczynia, niewytarte stoly, resztki jedzenia pod stolami i do tego personel w brudnych, nieswiezych ciuchach (tym ubranym na czarno chyba wydaje sie, ze nie widac brudu ). Moglabym tu jeszce dlugo wymieniac. Wiele knajp wyglada dosc obskurnie i az sie prosi o remont, albo przynajmniej "odswiezenie". Czysto jest glownie w bardziej eksluzywnych lokalach (np hotele), ale juz nie tam, gdzie zdarza sie jesc lunch. Nikt tego nie kontroluje?
Moze jestem przewrazliwiona?? |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2010-09-13 08:09 Kontroluja to, oczywiscie. Ale szwedzi z reguly nie sa zbyt przywiazani do kwestii higieny... zwroc uwage na mieszkania, na buty.... i sie przyzwyczaj... czysciej bywa w arabskiej albo tureckiej kebabiarni... ale zaplecza korvkiosku nie chcialabym zobaczyc |
| |
eda Sztokholm
Wpisów: 310 Od: 2008-03-05
| 2010-09-13 10:03 Jak pracowałam w restauracji, to mielismy kontrole co pół roku - ale zapowiadane.
|
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2010-09-13 10:11 u nas byly i zapowiadani i tak znienacka i bardzo sie czepiali czystosci... |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2010-09-13 10:30 ARBETSMILJÖVERKET
www.av.se |
| |
Snupi
Wpisów: 845 Od: 2010-02-23
| 2010-09-13 11:24 Hmmm, tez kiedys przez pewien czas pracowalam w restauracji, przypomnialo mi sie, ze nawet nie wymagano ode mnie zadnych badan (jak np. w Polsce slynne badania kalu na nosicielstwo). Generalnie zaden pracodawca nie wymaga jakichkolwiek badan pod katem, czy moge wykonywac dana prace, to jest dla mnie troche dziwne. No ale co tam, tak to juz tutaj jest |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2010-09-13 18:22 Livsmedelsverket na poziomie centralnym i Miljö- och hälsoskyddsnämnden w komunach zajmuja sie sprawami higieny przy sprzedarzy i produkcji zywnosci, ale jak juz tu pisano
w szwecji nie przywiazuje sie zbytniej wagi do higieny
choroby brudnych rak dziesiatkuja spoleczenstwo szczegolnie zima |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2010-09-13 18:36 Ja mam tu u siebie na wsi jedna pizzerie ktora prowadza panowie powiedzmy o sniadych cerach.
Bylem tam raz i wiecej juz tam mnie nie zobacza.
Syf taki ze az sie czlowiekowi podnosi,facet przy kasie oblizal palce zeby przeliczyc banknoty a potem nakladal rekami ser na pizze.
Nosz ku..a jego mac,myslalem ze go trzepne w ten durny leb!
Ale kolejka jest prawie zawsze,ludzie zamawiaja na potege i telefon dzwonil tez caly czas.
Moze ja na to inaczej patrze?
Moze nie bylo wcale tak brudno? |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2010-09-13 18:50 sorry za delikatne zboczenie z tematu, ale przypomnialo mi sie, jak byl szal na handspritt. wszyscy sie smarowali co 10 minut, jedna mala flaszka dziennie szla na dezynfekcje rak, ale przez caly dzien niewielu przyszlo do glowy,zeby umyc rece :/ |
| |
iskierka_dk
Wpisów: 1445 Od: 2007-12-22
| 2010-09-13 19:36 "(...)facet przy kasie oblizal palce zeby przeliczyc banknoty a potem nakladal rekami ser na pizze.(...)"
*****************
No tak, ale potem wysterylizowal ta pizze w piecu. Nie badz taki malostkowy |
| |
columbus08
Wpisów: 1605 Od: 2010-09-07
| 2010-09-13 19:45 Moja babcia prosila zawsze zeby jej splukac goraca woda np. szklanke, sztucce,bo -
"a wiadomo gdzie on sie macal " |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2010-09-13 21:18 ale przypomnialo mi sie, jak byl szal na handspritt. wszyscy sie smarowali co 10 minut, jedna mala flaszka dziennie szla na dezynfekcje rak,"
dziki temu po raz pierwszy odkad mieszkam w szwecji a bedzie tych lat, nie chorowalem na grype zolodkowa w tym roku
|
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2010-09-13 21:20 oblizal palce zeby przeliczyc banknoty a potem nakladal rekami ser na pizze."
slina ma wlasciwosci fermentacyjne pewnie taki mial przepis na pizze
|
| |
maryjka Åsele
Wpisów: 290 Od: 2010-01-10
| 2010-09-13 21:31
Jem jablko i chyba ostatni kes mi nie przeszedl,
a pizzy to mi sie odechce na jakis czas na pewno |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2010-09-14 05:16 tutaj swirostwo jeszcze gorsze...do wszystkiego trzeba nosic rekawiczki. zmieniac przy kazdej zmianie jedzenia. np po miesie, czy kurczaku. natomiast wkan kuchni frytownice i sciany sie lepia od oleju,podloga to lepiec ze rzy...ac mozna. co kraj to obyczaj. w kanadzie sanepid nie chcial by sie uzywalo rekawiczek a tutaj to tak od miasta do miasta inne przepisy. a ze moje miasto to zlepek nastu miast wiec piorun wie gdzie co obowiazuje. nawet podatki inne. knajpe mam w tempie, wiec podatek od jedzenia 9.2% zakupy robie w mesa gdzie nie ma podatku na jedzenie. dom wariatow. z sanepidem staram sie nie wlaczyc jak ostatnio mi chcieli dac mandat bo mialam prywatna kawe w kubku bez slomki. okazalo sie bowiem ze w tempie pijac w kuchni nalezymiec kubek przykryty pokrywka, w pokrywce dziurke a dziurce slomke.mimo ze mojapodloga i frytownice lsnia jak lustro. |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2010-09-14 08:57 darsim, a wiesz,ze handsprit nie dziala na wirusy? a wirus grypy wirusem jest.... miales po prostu szczescie lub po latach organizm sie nauczyl walczyc |
| |
monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2010-09-14 09:29 Faktycznie nie zabija wirusow ale zabija bakterie. Dlatego warto go uzywac w niektorych przypadkach. Szczegolnie gdy pracuje sie z ludzmi i ma ciagly kontakt z nimi. Szczegolnie w okresach gdy ludzie kichaja, prychaja wokolo szaleja rozne chorobska.
Ale warto miec w torebce gdy nie ma chwilowo mozliwosci umyc rak a powinno sie usunac z rak bakterie ( po kontakcie z kims chorym ) by nie przeniesc z rak w okolice nosa, ust itp swinstwa co latwo sie robi drapiac sie itp. Czasem na prawde nie mozna umyc rak od razu. Wiec lepszy rydz niz nic
Oczywiscie samo mycie rak to podstawa. Ale tez wlasciwe mycie rak. Niestety malo kto to potrafi.
Mycie jednak nie zabija bakterii i gdy sie mialo kontakt z nimi warto po umyciu uzyc srodka dezynfekujacego.
Osobiscie nie jestem zwolenniczka przesadnego dbania w zyciu codziennym o higiene taka jak dezynfekowanie wszystkiego i sterylnosc. Organizm musi miec dostep do wszystkiego by uczyl sie zwalczac zagrozenia. Dobrze gdy dzieci grzebia sie w piasku itp bo buduja odpornosc.
Wszystko w umiarze.
Ale w czasach panujacych chorob, uzywanie mydla i srodka dezynfekujacego wg mnie chroni przed chorobskami i dobrze, ze jest zalecane. Moze niekoniecznie gdy praca nie wymaga spotkan z innymi a do domu wracamy autem .
Ja tak jak Darsim - nie zachorowalam w zeszlym roku wlasciwie na nic, mimo, ze pracuje na codzien z chorymi ludzmi. Oczywiscie u mnie wymagalo to w ekstremalnych sytuacjach uzywania rekawiczek, maseczek, ochrony na buty- poza sama dezynfekcja.
A takie dezynfekowanie rak po np wyjsciu z toalety w miejscu gdzie przygotowauje sie zywnosc to dla mnie powinna byc podstawa. |
| |
spagetti Sto(L)ica
Wpisów: 2227 Od: 2007-11-09
| 2010-09-15 18:38 Kontroluja,ale okolo tydzien przed kontrola dzwonia zeby szef mogl odpowiednio wczesnie przygotowac solidna koperte |
| |