Autor | Zycie w Szwecjii, porod w Polsce |
Mimmi
Wpisów: 11 Od: 2010-07-27
| 2010-07-27 21:37 Witam,
Mieszkam i pracuje w Szwecjii 4 lata, obecnie jestem w ciazy, moj maz teraz pracuje w Polsce, chcialabym urodzic w Polsce, zeby byc z mezem, ale boje sie, ze nie bede mogla pobierac macierzynskiego, ktory mi sie nalezy za lata pracy. Czy wiecie cos wiecej na ten temat, czy bede mogla pobierac pieniadze ze Szwecjii przebywajac w Polsce na czas okresu macierzynskiego??
Z gory dziekuje za kazde informacje. |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2010-07-27 21:42 1. zastanow sie jeszcze raz - porod w szwecji to jak pobyt w 5* hotelu a w polsce to jak w toalecie publicznej.
2. kraj urodzenia dziecka nie ma wplywu na swiadczenia w szwecji |
| |
lukaszlukasz Göteborg
Wpisów: 265 Od: 2009-03-26
| 2010-07-27 23:05 5* hotel bylem ostatnio ze znajomym na przeswietleniu jeden wielki burdel niekompetecja i zero pojecia umowiona wizyta z 5godz opuznieniem zakrwawieni ludzie godzinami czekaja w poczekalni.Zalezy na co sie trafi nie wszysto co Polskie jest najgorsze |
| |
pati_sko
Wpisów: 8960 Od: 2006-05-15
| 2010-07-28 07:32 lukasz lukasz porodowka byla porownywana-jakbys nie zauwazyl |
| |
Bacha ma kwacha
Wpisów: 264 Od: 2010-03-12
| 2010-07-28 10:36 W tym 5 gwiazdkowym hotellu Karolinska rodzilam 12 lat temu i tak mnie zlatwili ze miesiac po porodzie mialam operacje plastyczna.Odwolywania tez nic nie pomogly zeby ukarac winne osoby moich cierpien.Dziekuje za taki lyx i nie jestem odosobnionym przypadkiem.Zreszta czytalam wzmaineke Misiaki o porodzie w Szwecji.....moge sie domyslac tylko jaki "lyx" miala w tym hotellu. |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2010-07-28 10:38 porod w szwecji to jak pobyt w 5* hotelu a w polsce to jak w toalecie publicznej.
Lepiej rodzic w szfeckim kurniku ? |
| |
Bacha ma kwacha
Wpisów: 264 Od: 2010-03-12
| 2010-07-28 10:49 Bez przesady z tym porodem w pl mam w rodzinie kobiety co rodzily w pl i nie placily ...jakos nie narzekaly |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2010-07-28 11:41 specjalnie podalem skrajne przypadki, ale porodowka w goteborgu i opieka pierwsza klasa, pewnie i w polsce mozna trafic na dobry szpital i w szwecji na zly. ja sobie bede chwalil szwedzka porodowke mimo ze i w polsce obsluge mielismy nienajgorsza... |
| |
kingus
Wpisów: 419 Od: 2009-12-26
| 2010-07-28 12:08 Ale przecież Kamień miał na myśli pobyt w szpitalu, warunki, a nie kompetencje lekarzy, bo to juz zupełnie inna sprawa. Aczkolwiek znam conajmniej parę przypadków, gdzie w Pl pijani lekarze odbierali porody i nieoczyścili dobrze macicy z łożyska, po czym kobiety mało nie umarły w swoich domach i nic tym lekarzom zrobić się nie da, bo jeden drugiego kryje. Tutaj to już raczej kwestia niedouczenia...
Ale zdaje się, że nie o tym temat miał być. |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2010-07-28 12:37 dokładnie - pobyt, opieka i podejscie do rodzicow niemowlaka. |
| |
Misiaka
Wpisów: 1560 Od: 2007-05-17
| 2010-07-28 14:20 Czuje sie wywolana do odpowiedzi.
Lyx poczujesz jak polezysz kilka dni w szwedzkim szpitalu. Brudna sala, panie sprzataczki codziennie na 5 min przychodza i mopem przejada przez srodek sali, przemyja umywalke i kibelek ale tak oszczednie ze nawet nie zastanie sladu po sprzataniu.
Jedzenie dostaniesz w plasitokym opakowaniu, w tym ktore jest pakowane aby je przewiesc. Dobrze ze chociaz szcztucie dostaniesz normalne i nie trzeba sie plastikiem meczyc.
Jedzenie Ty i Twoje dziecko(jesli nie bedziesz karmic piersia)dostanie jak im wyjdzie,to znaczy codziennie sa poslizgi o 30min. Tobie sie nic nie stanie a dziecko bedzie pewnie plakac.
Jak bedziesz potrzebowac dotawac leki na czas tj antybiotyki to zapomnij. Ja musialam dostawac przez 3 dni, to juz 2 dnia zapomnialy i jednej dawni nie dostalam.(to byly wywalczone antybiotyki, mialam cesarke a moje cialo bardzo zle sie goi i w 3 dobie dotastaje powodzi ropy w ranie)
Personel z pozoru mily ale niedouczony, tak mi robily zastrzyki i pobieraly krew ze przez 2 tygodnie mi siniaki schodzily.
Opieka nad dzieckiem wyglada tak, ze z obrzydzeniem dziecku zmieniaja pieluszke, nie myjac pupy, tylko zakladaja nowa pieluche. Glowki zze skrzepow krwi umyli po 3 dniach(poprzedzaly to mycie nasze codzienne prosby)Dziecko oprocz ww wspomnianego jedzenia nie na czas moze jeszcze liczyc na to ze raz bedzie jedzenie za zimne a drugim razem dostanie wrzatek.
Lezysz wprawdzie na sali sama, w pokoju z lazienka i ze swoim dzieckiem i partnerem,ktory w moi m przypadku ciagle musial pilnowac personelu i wyklocac sie z nim. Dobrze ze zna perfekt jezyk, bo nie wiem czy traktowaliby go powaznie jakby tylko cos dukal po szwedzku, a ja nie mialam sily z nimi rozmawiac.
lezalam na oddzaile dla kobiet po cesarce, wiec zaskoczyl mnie lyx w lazience ze nie ma barierek takich jak w toaletach dla niepelnosprawnych zeby sie podeprzec przy siadaniu i wstawniu. Podpieralam sie o sciane i futryne, jak to w pl jest.
Zmusil mnie personel zebym, sama poszla do lazienki ale o taki specjalne krzeselo z kolkami zenym mogla sie wesprzec i isc to musialam sie pol dnia prosic. Gdyby nie moj facet to musialabym jak w pl isc opierajac sie o sciany.
Na lysy wiec nie licz. Dziewczyny ktore nie lezaly dluzej w szpitalu maja szczescie. To ze jedzenia dla dziecka nie przynosza na czas to nie tylko w moi przypadku sie zdarzylo. Musielismy karmic mala na czas i porzadnie bo miala zoltaczke. Na oddzialach dla wczesniakow tez to sie zdarza .Kolegi zona urodzila 7 tyg za wczesnie i teraz gdy juz moze sama malucha karmic nie zawsz dostaje jedzenie na czas.
Przy nasteonej ciazy zastnawiam sie powaznie nad opcja wyjazdu do pl i urodzenia w prywatnej klinice.
Powodzenia i zdrowka zycze |
| |
Reni69
Wpisów: 170 Od: 2009-10-15
| 2010-07-28 14:33 Przykro mi Misiaka, ze masz tak zle wspomnienia....
Ja urodzilam czworke dzieci w Danderyd Sjukhus i nie moge zlego slowa powiedziec..... |
| |
Bacha ma kwacha
Wpisów: 264 Od: 2010-03-12
| 2010-07-28 14:36 Ja nie mogla karmic piersia i dziecko wylo ja tez ze zmeczenia a glupkowate panie pielegniarki sie dziwily dlaczego nie moge karmic piersia i pip.....yly o swoich metodach karmienia piersia i ciagle raporty spisywaly nawet jeszcze je mam na pamiatke w domu tylko tym sie zajmowaly.Wtedy mozna bylo byc chyba 3 dni w szpitalu ja ucieklam po 2 a na zachete wypozyczyli mi pompe to sciagania pokarmu i tak to nic nie dalo bo juz w szpitalu najdalam sie stresu.A propo tej operacji plastycznej miesiac po porodzie....tez nieudana. |
| |
Bacha ma kwacha
Wpisów: 264 Od: 2010-03-12
| 2010-07-28 14:40 Dokladnie tak jak u mnie Misiaka wole zaplacic i miec swiety spokuj.Ty to jeszcze jezyk perfekt a ja szok przyjechalam poczatki Sw i walka jezykowa w szpitalu o tyle dobrze ze moj maz perfekt po szwedzku bo inaczej masakra.Dodam ze moja corka wyla na caly oddzial non stop i nawet nie przyszlo im do glowy:a moze dziecko trzeba dokarmic jak piersia nie idzie |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2010-07-28 14:40 misiaka to trafilas na zly szpital, my mielismy opieke az nad, pokoj czysty, wypsazony, menu bardzo bogate, co do mycia dziecka to onie w zasadzie w 1 tyg tego nie robia - podobno ma dziecko wchlonac reszte przeciwciał - ile w tym prawdy nie wiem. nie chce pisac ogolenie ale porodowke w goteborgu moge polecic. |
| |
uciekinier
Wpisów: 601 Od: 2005-11-08
| 2010-07-28 15:09 z tym myciem dzieci to tu zauwazylam tez ze tak maja ,wymyc dopiero po jakims czasie ze 4 -5 dni.
co do warunkow jak dla mnie towarzyszacej super ,pielegniarki na kazde wezwanie reagowaly expresowo bo przecie ja zieloa w sprawach rodzenia bylam,jedzienie niezle jak na szpitalne wiec ogolnie na karolinska nie moge powiedziec nic zlego z mojego doswiadczenia... |
| |
pati_sko
Wpisów: 8960 Od: 2006-05-15
| 2010-07-28 22:45 "Dziewczyny ktore nie lezaly dluzej w szpitalu maja szczescie. To ze jedzenia dla dziecka nie przynosza na czas to nie tylko w moi przypadku sie zdarzylo. Musielismy karmic mala na czas i porzadnie bo miala zoltaczke. Na oddzialach dla wczesniakow tez to sie zdarza .Kolegi zona urodzila 7 tyg za wczesnie i teraz gdy juz moze sama malucha karmic nie zawsz dostaje jedzenie na czas."
pierwszy porod-dwie i pol doby
mimo,ze byl porod sn,i przebiegl bez zadnych komplikacji,musialam miec medycyne(inaczej moglo by dojsc do jakis powiklan po porodowych) i tez musialo byc na czas-u mnie spoko,nie musialam sie upominac
na talerzach jadlam takich normalnych talerzowatych
to moze zalezec od szpitala
jak syn mial 5 miesiecy,i chwile bylismy w szpitalu,to tez na normalnych talerzach jedzenei bylo
przy pierwszym porodzie cale szczescie nie mialam nic wbijanego,zadnego welfrona
inaczej bylo z drugim porodem-byl indukowany,5 tygodni przed terminem
mialam welfron(ktory okazal sie zbednym akcesoriem)
a pozneij dluga pamiata po nim-takie mam cialo,nie dosc ze ciezko sie wkluc,to pozneij sinioki
syn ma to samo-czesto mu pobierali krew,przez jakis czas mial kroplowke,wiec siniak na siniaku,i nie bylo miejsca ktore nie bylo klute
wiec wiem,ze siniaki po wkluciach to w wiekszosci nie od umiejetnosci personelu zalezy
u nas bylo tak,ze prawie z zegarkiem bylo jedzenie dla dziecka,syn jakis czas jadl przez sonde,tez mial zoltaczke(musial lezec pod lampami)
jadl przez sonde i z mojej piersi-mleko do wstrzykniecia,przynoszono mi,bylo odmierzone i podgrzane
byly momenty kiedy caly personel szpitalny poslalabym w.....ale to raczej zmeczenie,hormony,a i tez tesknota
jak cos bylo potrzebne,to sie naciskalo na magiczny przycisk
jak sie ktos opieprzal to sie grzecznie temu komus przypominalo
w obydwoch przypadkach,ani na personel podczas porodu,ani na bb nie moge narzekac
aaa corce tez nie umyli glowki od razu,dopiero jak zawolalismy kogos,zeby nam pomogl przy pierwszej kupceto babeczka umyla,wyczesala
ogolnie jak dla mnie ok
bez przeszkod moge trzeci raz w SE rodzic
za kilka lat
|
| |
Mimmi
Wpisów: 11 Od: 2010-07-27
| 2010-07-29 11:47 Dziekuje za wszystkie wypowiedzi, caly czas jednak sie zastanawiam i nurtuje mnie jeden temat, czy bede mogla pobierac macierzynskie w Polsce, skoro nie rodzilam w Szwecjii, boje sie, ze jednak sluzba zdrowia, nie jest tak wyrozumiala.... |
| |
pati_sko
Wpisów: 8960 Od: 2006-05-15
| 2010-07-29 12:02 tutaj wszystko pisze:
http://www.forsakringskass an.se/irj/go/km/docs/fk_publishing/Dokume nt/Publikationer/Faktablad/Andra_sprak/Po lska/familjeformaner_eu_pol.pdf |
| |
KKKASIA
Wpisów: 65 Od: 2010-06-08
| 2010-07-29 12:15 Ja rowniez nie moge narzekac na czystosc, obsluge w szpitalu w czasie porodu. Posilki OK, gdy mialam jakis problem wystarczylo przycisnac przycisk i pielegniarka natychmiast przybiegala. Porod takze byl super jesli chodzi o podejscie personelu + usmiech i chec pomocy. Porodowka jednoosobowa - slyszalam chyba ze w Polsce moze sie trafic kilkuosobowa - nie wyobrazam sobie...
Lezalam 3 dni. Ja jedynie moge polecic - bo nie znam osoby, ktora rodzila w Polsce i byla zadowolona. To pewnie zalezy tez na jaki szpital/personel sie trafi tu. Albo jakie sie ma powiklania - bo wiem, ze jesli ma sie klopot z urodzeniem dzidziusia to oni czekaja do ostatniego momentu na cesarskie ciecie... porod ma byc naturalny... |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2010-07-29 17:28 "Mimmi
Wpisów: 2
Od: 2010-07-27
2010-07-29 11:47
--------------------------------------- -----------------------------------------
Dziekuje za wszystkie wypowiedzi, caly czas jednak sie zastanawiam i nurtuje mnie jeden temat, czy bede mogla pobierac macierzynskie w Polsce, skoro nie rodzilam w Szwecjii, boje sie, ze jednak sluzba zdrowia, nie jest tak wyrozumiala.... "
nie wiem czy teraz w polsce podstawa do macierzynskiego jest porod za granica np.w szwecji jesli taki maja warunek to chyba nie dostaniesz...... |
| |
aniuladoniula
Wpisów: 438 Od: 2007-03-01
| 2010-07-31 14:25 "Opieka nad dzieckiem wyglada tak, ze z obrzydzeniem dziecku zmieniaja pieluszke, nie myjac pupy, tylko zakladaja nowa pieluche. Glowki zze skrzepow krwi umyli po 3 dniach(poprzedzaly to mycie nasze codzienne prosby)"
Misiaka - wiem ze kazda sytuacja jest inna ale troche przesadzilas z krytyka.
Mam dwojke dzieci (obaj rodzili sie w se) i ani jednej pieluszki nie zmienial im personel szpitala. Tym bardziej bym nie pozwolila by to robili jeli robili by to zle bez mycia pupki. Jesli ty nie mialas sil to twoj mazmogl sie tym zajac a nie teraz narzekasz. Tak samo z myciem glowki. Jesli cos ci przeszkadzalo, personel nie reagowal to mogliscie to zrobic sami.
Takie moje zdanie.
Ja sobie chcwale szwedzkie porodowki - zawsze wypadaja na kozysc gdy porownuje z opisami polskich.
Niektore kolezanki sie mnie pytaja czy ja w hotelu rodzilam czy co
Nie slyszalam by 3 osoby pomagaly w porodzie jednej rodzacej. Dla mnie znalazla sie nawet chetna do masowania plecow bo ojceic byl w takiej euforii ze niezbyt nadawal sie wtedy do pomocy |
| |
aniuladoniula
Wpisów: 438 Od: 2007-03-01
| 2010-07-31 14:27 Mimmi najlepsza rada dla ciebie to dowiaduj sie wszystkiego tez w fk.
I koniecznie zglos im wyjazd. |
| |
lukaszlukasz Göteborg
Wpisów: 265 Od: 2009-03-26
| 2010-07-31 15:29 zawsze wypadaja na kozysc gdy porownuje z opisami polskich.
Bylas na wszystkich w Szwecji i na wszystkich w Polsce ze mozesz tak powiedziec
Zachlysniecie po jakims czasie mija zobaczysz ze nie wszystko zloto co sie swieci |
| |
kingus
Wpisów: 419 Od: 2009-12-26
| 2010-07-31 16:51 Co by nie pisać, to i tak od każdej reguły są wyjątki. Misiaka, sama napisałaś, że następnym razem wolisz rodzić w PL w prywatnej klinice, a my tu porównujemy państwowe porodówki a nie prywatne kliniki, skoro jesteś taka chętna to spróbuj w państwowym szpitalu rodzić, gdzie ci położna powie: zamknij mordę, czemu się drzesz!
Oczywiście wcale nie wątpię w to co piszesz, przykro mi że masz niemiłe doświadczenia, zapewne nie tylko ty, ale uważam że rodzić i przebywać w jednoosobowej sali to już jest 5* hotel... |
| |
kingus
Wpisów: 419 Od: 2009-12-26
| 2010-07-31 16:54 A właśnie, może niech dla porównania opiszą swoje przeżycia kobiety które rodziły w polskich państwowych szpitalach... |
| |
Reni69
Wpisów: 170 Od: 2009-10-15
| 2010-07-31 16:59 Mu tu sobie mozemy opisywac nasze wrazenia/wspomnienia z porodowki zarowno ze Szwecji jak i z Polski , ale autorka pytania juz postanowila, ze rodzic bedzie w Polsce, chodzilo jej tylko o to czy rodzac w Polsce bedzie miala swiadczenia typu barnbidrag czy föräldrapenning w Szwecji.
Odp: Bedzie miala
Szczesliwego rozwiazania |
| |
kingus
Wpisów: 419 Od: 2009-12-26
| 2010-07-31 17:04 Zgadza się, to pewnie przez to że całkiem niedawno padło na forum takie pytanie gdzie lepiej rodzić... |
| |
Mimmi
Wpisów: 11 Od: 2010-07-27
| 2010-07-31 18:49 Dziekuje dziewczyny, za wszystkie rady, zapytam jeszcze w försäkringkassan o fachowa porade, ale uspokoilyscie mnie i chyba sie zdecyduje na porod w Polsce, jednak to u siebie, no i bede miala pomoc meza i rodziny, a tutaj skazana bylabym sama na siebie. Dziekuje jeszcze raz, pozdrawiam wszystkie mamy, te przyszle i te obecne! |
| |
kofi
Wpisów: 89 Od: 2010-03-12
| 2010-07-31 19:17 hej ja rodzilam w polsce w panstwowym szpitalu i jestem bardzo zadowolona,niemialam zadnych problemow wrecz przeciwnie pielegniarki byly na kazde zawolanie,bylam naprawde w szoku,czasy w polsce juz sie zmienily jezeli chodzi o porodowki... |
| |
aniuladoniula
Wpisów: 438 Od: 2007-03-01
| 2010-07-31 22:53 Lukaszlukasz nie uwazam ze zachlysnelam sie szwedzkoscia i ze zyje mitem szwecji miodem i mlekiem plynacym...
Moja ocena warunkow szpitalnych jest tylko na podstawie wlasnych i kolezanek doswiadczen. To ze zawsze szwedzkie porodowki wypadaly na korzysc w naszych rozmowach wystarcza mi by uwazac ze lepiej rodzic tu w szwecji.
Choc przyznaje ze coraz wiecej glosow slychac podobnych do posta wyzej.
A autorce tematu wszystkiego dobrego zycze! |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2010-07-31 23:43 Ja tez juz pisalem w podobnym temacie o porodowce w Gtbg.
Napisze jeszcze raz:zona po cesarce-kazali jej wstac i isc do toalety,pielegniarka powiedziala:"jesli dzis nie wstaniesz to jutro nie zrobisz tego napewno,musisz wstac dzisiaj"
Mycie dziecka-kazali corki nie myc przez dwa dni zeby wchlonela to co Mama na niej zostawila bo to jest zdrowe.
Pieluchy i ich zmiana oraz mycie tyleczka byly w mojej gestii,nie wpadlbym bym na to zeby robil to ktos obcy.
Posilki-trzy dania do wyboru na obiad,do tego soki i surowki,dla mnie tez jako ze bylem z rodzina przy porodzie i caly czas po porodzie.
Do tego wszystko ladnie podane na wozeczkach z serwetkami.
Pielegniarka Polka jak aniol z nieba wprost stworzona do tej pracy.
Syn rodzil sie w Pl,tez przez cesarke,dwoch lekarzy wrecz gniotlo zone po brzuchu bo nie potrafili dziecka wyciagnac,zabieg trwal 4 godziny,po cesarce koszmar,zoltaczka malego,zona spuchnieta od kroplowek i dziwnych zastrzykow w ogromnej ilosci,do tego lekarz prowadzacy liczacy na koperte.
Dodam ze ten sam lekarz na pierwszym badaniu powiedzial ze plod jest martwy i trzeba go usunac,nota bene za to kiedys mam w planie rozbicia mu szuflady jak bede w Pl.
Jeszcze jedno,szpital w Pl gdzie rodzila zona to nie zadne pipidowo tylko jedna z trzech najlepszych klinik w kraju.
Powodzenia w dokonywaniu slusznych wyborow. |
| |