Odwiedzin 37778603
Dziś 2651
Czwartek 18 kwietnia 2024

 
 

Forum: Życie w Szwecji - Zarobki naukowca w Szwecji

 
 

Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy
AutorZarobki naukowca w Szwecji
Kasia508
Skara


Wpisów: 30
Od: 2010-06-14
2010-06-14 14:10
Witam!
Od kilku dni przeszukuję internet, by znaleźć jakieś informacje na temat zarobków post-doca w Szwecji. Niestety efekty są dość marne. Ogłoszenia z Norwegii zawsze zawierają widełki zarobków na danym stanowisku, a te ze Szwecji jakoś sprytnie pomijają tę kwestię. Czy ktoś może się orientuje jakie są przyjęte stawki? Dodam, że pozycja na którą aplikuje ma mieć w formę zatrudnienia a nie stypendium. W piątek lecę na rozmowę do Uppsali i zastanawiam się czy oni coś zaproponują czy ja mam wyjść z inicjatywą? Spotkałam się też z informacjami, że stawki są indywidualnie negocjowana, ale nie wiem nawet w jakim zakresie mam się poruszać.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc
  Profil uzytkownika: Kasia508     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-14 23:42
Miedzy 20 do 30 tys.kr brutto, stypendia sa mniejsze, chociaz sa teraz starania, aby stypendia byly na poziomie zarobkow.
  Profil uzytkownika: myszkin     
kamień


Wpisów: 8037
Od: 2007-10-12
2010-06-14 23:49
"Spotkałam się też z informacjami, że stawki są indywidualnie negocjowana"


wszystko oczywiscie zalezy.....
jak powiesz na rozmowie ze chcesz 10tys i masz kwalifikacje to prawdopodobnie cie zatrudnia na indywidualnych warunkach.....

a jak juz jedziesz na rozmowe to pewnosc siebie i "jestem dobra ale droga.... ile dacie??"

a tak powaznie zalezy jakie masz zdolnosci konwersacyjne i jak wyczujesz rozmowce...

stawki moze jakies sa, ale wszczyscy wiedza ze chca ci dac mniej a ty chcesz wiecej..... a w sumie stawka to rozmowa na drugi plan, bo najpierw musisz stanowisko dostac....

chyba sie nie pogubilem.......

  Profil uzytkownika: kamień     
kamień


Wpisów: 8037
Od: 2007-10-12
2010-06-14 23:54
a co do rozmow kwalifikacyjnych to najlepsze bylo w "dzien dobry TVN"
facet pokazal prowadzacemu male skaczące żabki, zrobil demonstracje jak dzialaja i wysypal na stół po czym kazal prowadzacemu "wpakowac" spowrotem do pudelka.... rozmowa trwa prowadzacy strzela tymi zabkami w to pudelko ... niecelnie.... po czym ten koles zbiera rekoma wszystkie zabki w wrzuca w pudelko i pyta "mowilem jak masz je wrzucuc??? zasugerowales sie tym ze skacza, a miaales je tylko do pudelka wlozyc..." moim zdaniem piekny test na rozmowie o prace
  Profil uzytkownika: kamień     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-15 00:50
post-doc powinien miec wieksza stawke niz doktorant, popytaj jakie jest wiec najwyzsze, stypendium doktoranckie na wydziale na ktorym sie starasz.

Stypednia doktoranckie rosna w zaleznosci od zaawansowanie pracy,musisz wiec pytac o te 90% zaawansowanej pracy.

Uppsala ma nizsze stawki niz np. niektore uczelnie w Sztokholmie, dlatego musisz konkretnie wiedziec jak wyglada sytuacja na danym wydziale, porownywanie nie wiele da.
  Profil uzytkownika: karolina68     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-15 12:39
Stawki sa rozne w roznych departamentach. Generalnie w Uppsali najwyzsza stawka na koniec doktoratu to obecnie ok 24-25 tysiecy/miesiac. Mowimy o stawce brutto przed podatkiem-jak bedziesz negocjowac to wez to pod uwage ze tutaj rozmawia sie o pieniadzach przed podatkiem (ktory w Uppsali wynosi ok 30%). Stawka post-doca zalezy od doswiadczenia i wieku. Jesli dopieroco skonczylas doktorat to pewnie dostaniesz najnizsza stawke czyli jakies 27tys, jesli to twoj drugi post-doc to pewnie jakis tysiac, poltora wiecej. Jesli spytaja ile chcesz to oczywiscie lepiej powiedziec troche wiecej wiec powiedzmy 29-30 tys. Raczej tyle nie dostaniesz, ale to moze zalezec od departamentu i grupy wiec kto wie. Zwykle o pensji decyduje head of department, a nie szef samej grupy i to zwykle z nim sie negocjuje. Aha - no i z kazdym rokiem jest jakas tam podwyzka, mozesz sie dowiedziec przy okazji kiedy Ciebie obejmuje pierwsza. Wazne zebys tez sie dopytala o urlop (jesli jestes powyzej 30roku zycia to bedziesz miec 31 dni), o nauczanie (czy wchodzi w Twoje obowiazki) i o emeryture (czy, ile i gdzie beda Ci placic skladki). No i ubezpieczenie zdrowotne, ale to oni powinni Cie zglosic (warto im przypomniec).'

Zwykle jesli pracowalo sie wczesniej w Szwecji to przy rozmowie o pensji jest sie pytanym ile dostawalo sie wczesniej. Nie wiem czy Ciebie zapytaja z racji ze przyjezdzasz z POlski (jak mniemam), tak czy siak - warto sobie wymyslic jakas kwote zblizona do minimalnej ktora oczekujesz i wiedziec ze takie pytanie moze pasc.

Z ciekawosci - na ktorym wydziale sie starasz? Jak juz sie zadomowisz to sie odezwij, zgadamy sie na jakas kawke
  Profil uzytkownika: AgataN     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-15 12:44
wypowiedzi moich poprzednikow o kwotach rzedu 10tys badz nawet 20tys traktuj z przymruzeniem oka. Musialabys pochodzic z Azji, nie miec pojecia o europejskich warunkach pracy i tutejszych zarobkach, nie mowic po angielsku i wygladac tak jakbys byla w stanie zgodzic sie na kazdy ochlap. Jesli zaproponuja Ci ponizej 27tys/miesiac brutto mocno bym sie zastanawiala nad poszukaniem innego pracodawcy.
Pozdrawiam
  Profil uzytkownika: AgataN     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2010-06-15 13:52
"w Uppsali najwyzsza stawka na koniec doktoratu to obecnie ok 24-25 tysiecy/miesiac. Mowimy o stawce brutto przed podatkiem-jak bedziesz negocjowac to wez to pod uwage ze tutaj rozmawia sie o pieniadzach przed podatkiem (ktory w Uppsali wynosi ok 30%)"

Podatek w Uppsali tyle wynosił za socjalistów.
Teraz jest jobbskatteavdrag i rzeczywisty
podatek na 25.000 kr wynosi 23,5% !
http://rakna.net/netto-lon .html

(warto się wypisać ze szwedzkiego kościoła, inaczej będzie 24,4%)

A swoją drogą, trochę to przykre, że po studiach i pracy naukowej stawka nie przekracza średniej krajowej
  Profil uzytkownika: mabr     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-15 14:43
Tak, Mabr masz racje z podatkiem, ja juz tak odruchowo obliczam starymi stawkami.

A swoją drogą, trochę to przykre, że po studiach i pracy naukowej stawka nie przekracza średniej krajowej

- no coz, rozmawiamy o uczelni czyli (wciaz) panstwowym zakladzie pracy...
  Profil uzytkownika: AgataN     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-15 16:17
Sluchajac wysokich wymagan AgatyN, mozna zostac "na lodzie". Troche wiecej szacunku dla ludzi majacych inne zdanie. Robienie roznic miedzy naukowcami innych narodowosci jest niesmaczne. Znam naukowcow z krajow azjatyckich, wielu z nich poziomem wiedzy przewyzsza swiezo upieczonych europejskich (w tym polskich takze)
doktorantow. Zadzieranie nosa jest tutaj nie na miejscu
  Profil uzytkownika: myszkin     
darsim
Stolica


Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
2010-06-15 16:46
szwecja szwecja szwecja

http://sverigesradio.se/si da/artikel.aspx?programid=83&artikel=6275 25
jak nie ruszyc zawsze tak samo wychodzi
  Profil uzytkownika: darsim     
darsim
Stolica


Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
2010-06-15 16:48
Ogłoszenia z Norwegii zawsze zawierają widełki zarobków na danym stanowisku, a te ze Szwecji jakoś sprytnie pomijają tę kwestię"

to powinno dac do myslenia czy nie?
  Profil uzytkownika: darsim     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-15 17:42
myszkin Sluchajac wysokich wymagan AgatyN, mozna zostac "na lodzie". Troche wiecej szacunku dla ludzi majacych inne zdanie. Robienie roznic miedzy naukowcami innych narodowosci jest niesmaczne. Znam naukowcow z krajow azjatyckich, wielu z nich poziomem wiedzy przewyzsza swiezo upieczonych europejskich (w tym polskich takze)
doktorantow. Zadzieranie nosa jest tutaj nie na miejscu


nie mam wysokich wymagan, ale jako chyba jedyna z wypowiadajacych sie w tym temacie jestem obecnie post-dociem i to na uniwersytecie, na ktorym chce pracowac osoba zadajaca pytanie. Moje wypowiedzi w odroznieniu od Twoich sa rzetelne bo z pierwszej reki. Twoja odpowiedz ze pensja post-doca jest w granicach 20-30tys jest tak ogolna, ze nie daje zadnego pojecia na sprawe.

Nie napisalam ze naukowcy z krajow azjatyckich sa gorsi a jedynie ze nie znaja szwedzkich realiow i czesto godza sie na stawki glodowe za prace, ktorej zwykle wykonuja 2x wiecej niz przecietny Europejczyk. Niestety ale to prawda i nalezy miec swiadomosc jadac na rozmowe kwalifikacyjna jakie sa standardy pracy/zarobkow oraz czego sie spodziewac rozmawiajac juz konkretnie o pieniadzach. Jesli nie zna sie takich podstaw to moze sie zdazyc (jak zdaza sie czesto ludziom wlasnie z Azji) ze robi sie ich w balona i daje glodowe stawki albo wrecz stypendia, ktorych dawac juz chyba nawet nie wolno. Poniewaz mam kontakt z grupa w ktorej wykorzystywanie Azjatow jest na porzadku dziennym, wiec wiem o czym mowie i przywolalam ich sytuacjie tylko i wylacznie dla porownania i dla uswiadomienia co sie dzieje, jesli czlowiek nie wie do czego MA PRAWO.

Co do moich wymagan, to jak skomentowal juz Mabr nie sa one wcale wysokie bo uwazam sie za osobe dobrze wyksztalcona, a pracuje za typowa srednia krajowa, wiec zupelnie nie wiem do czego myszkin pijesz

I jeszcze slowko o zostawaniu "na lodzie". Jakby osoba pytajaca mieszkala w Szwecji to by wiedziala ze istnieja serwisy ogolno dostepne na ktorych moze dowiedziec sie ile poszczegolne osoby z grupy do ktorej sie stara zarobily w zeszlym roku. Jednoczesnie starajac sie o prace w panstwowym zakladzie pracy moze sie spodziewac, ze nie dostanie wiecej niz osoby z jej wyksztalceniem i doswiadczeniem. Ja tylko podalam jaka jest przecietna placa post-doca na UU i czego sie mozna spodziewac. Jesli ktos z takim wyksztalceniem ma ochote podejmowac ryzyko przyjazdu do innego kraju, zaczynania wszystkiego od nowa w zamian za place, ktora nie miesci sie w tej sredniej - jego sprawa. Ja uwazam, ze nie warto rzucac sie na mniejsze kwoty bo nalezy znac swoja wartosc na rynku pracy.
  Profil uzytkownika: AgataN     
Kasia508
Skara


Wpisów: 30
Od: 2010-06-14
2010-06-15 19:32
Agata, dzięki za konkrety. Zawsze to jakiś punkt zaczepienia w razie czego. Z tym, że ja jadę na rozmowę do SLU a nie UU. Przypuszczam jednak, że rząd wielkości zarobków nie powinien być jakoś strasznie odmienny.
Co do pozostawania "na lodzie" i zbyt dużych wymagań, no to kurcze, jak człowiek studiował 9 lat, by zwiększyć swoje kwalifikacje zawodowe, to jednak chciałby w końcu mieć przyzwoitą pensję. Poza tym fakt, że zaczyna się zupełnie od nowa w obcym kraju jest też pewnym argumentem za tym, by walczyć o swoje na początku, zamiast potem pluć sobie w brodę i wpadać w depresję, że roboty mnóstwo a pensja bez szału. Oczywiście po kilku miesiącach szukania pracy ma się pokusę, by wziąć co dają, ale chyba jednak trzeba to w sobie zdusić, rozsądnie wszystko przekalkulować i wybrać to co korzystne dla siebie a nie pracodawcy. Ogólnie ciężkie jest życie młodego doktora
Jeśli zwróciły Waszą uwagę, jakieś znaczące różnice w przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej w Polsce i Szwecji, to dajcie znać, może to pozwoli uniknąć jakichś niewybaczalnych dla Szwedów błędów
  Profil uzytkownika: Kasia508     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-15 21:52
SLU ma np troche wieksze stawki dla doktorantow niz UU (wiem, bo bylam doktorantem wlasnie na SLU), tak wiec tutaj reguly nie ma. Ja bym stawiala ze roznice w podanych przeze mnie widelkach moga byc rzedu do 2 tys plus/minus.

Ja tak naprawde nigdy nie mialam zadnej specjalnej rozmowy kwalifikacyjnej, wiec nie moge sie wypowiedziec. Generalnie to nie badz skromna w swoich osiagnieciach i jesli mialas jakakolwiek praktyke poza studiami to warto to podkreslac ile sie da. Jesli jedziesz na rozmowe to i tak najprawdopodobniej juz zostalas przesiana przez sito. Masz miec prezentacje? Nie wiem z jakiej dzialki ten post-doc, ale w biologii to calkiem normalne ze ludzie, ktorzy sie staraja na te pozycje przyjezdzaja z krotka (20min-pol godziny) prezentacja z ostatnich swoich badan, albo np z doktoratu.

Powodzenia i daj znac jak Ci poszlo.
  Profil uzytkownika: AgataN     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-15 22:37
A zatem powodzenie Bardzo interesujace, jak to wyjdzie w praktyce, bo mimo, ze do wielu rzeczy MA SIE PRAWO, to rzeczywistosc jest czasem odmienna.
  Profil uzytkownika: myszkin     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2010-06-15 23:42
Ja miałem 18 tys koron na rękę i było to stypendium bez żadnej osłony socjalnej. Nie jestem pewien czy można dostać w SE postdoc'a będąc na etacie i płacąc podatki. Generalnie kanał straszny i ja odradzam bo sądząc po moich wpisach na forum sprzed paru lat nie jest to satysfakcjonujące.
Nie mogę się nadziwić, że wróciłem do Polski i jest o niebo lepiej, zarabiając mimo wszystko mniej niż w SE.
  Profil uzytkownika: true     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-16 08:15
true: Ja miałem 18 tys koron na rękę i było to stypendium bez żadnej osłony socjalnej. Nie jestem pewien czy można dostać w SE postdoc'a będąc na etacie i płacąc podatki.

mozna, jestem tego dowodem, jak wszyscy inni postdocowie u nas w labie i wiekszosc ktorych znam
Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie innej mozliwosci. I wyjatkowo sie z Toba True zgadzam - to musial byc niezly kanal - bez socjalnych dodatkow i normalnych praw pracownika na etacie. Zastanawiam sie, czy starajac sie o tego postdoca wogole miales swiadomosc, ze istnieja inne formy zatrudnienia.
  Profil uzytkownika: AgataN     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-16 08:23
aha True- zeby bylo jasne, ostatni post to nie byla zlosliwosc tylko zwykla ciekawosc. Tak sobie mysle, ze wiekszosc ludzi przyjezdzajac tutaj na postdocowanie nie zdaje sobie sprawy z warunkow umowy, godzi sie na stypendia i zwyczajnie sie cieszy ze ma prace. Mam conajmniej kilka znajomych z Polski, ktore przyjechaly tutaj po doktoracie majac w glowach ze SE to taki cudny kraj, taki prorodzinny i z mozliwosciami itepe itede. A potem okazywalo sie, ze majac stypendium oraz czesto druga polowke niepracujaca/szukajaca pracy - nie mozna sobie pozwolic na chocby taka fanaberie jak zalozenie rodziny. Smutne, ale prawdziwe.
  Profil uzytkownika: AgataN     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2010-06-16 10:12
Zastanawiam sie, czy starajac sie o tego postdoca wogole miales swiadomosc, ze istnieja inne formy zatrudnienia.

"Rzuciłem" się bo pojechałem do wyjątkowo wybitnych osobistości w moim światku. W tym samym czasie moi znajomi byli we Francji, UK, Niemczech i USA. Nie mogli się nadziwić kiedy im opowiadałem.
Ale jest też tak, że im lepszy lab tym gorsze warunki i mniejsza kasa.
  Profil uzytkownika: true     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-16 10:33
Ale jest też tak, że im lepszy lab tym gorsze warunki i mniejsza kasa.

Cos w tym jest, w koncu jak jest "dobry lab" to chetnych jest tyle, ze kazde warunki przejda...
  Profil uzytkownika: AgataN     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-16 16:03
roznice Agata sa ogromne, w mojej grupie nie mozna zostac Postdociem, zreszta zasadniczo na samej uczelni co doktorat, raczej jest trudno zostac posdokiem.

Ja mysle True, ze podstawa postdoca tutaj, jest zeby miec wlasny projekt, i od razu przyjezdzac z projektem do konkretnego profesora, ktory siedzi w temacie.

Moze i lab nie dzialal jak mial, ale jakbys mial wlasny projekt, to miales dostep do aparatury bez problemu i mogles robic swoje.
Jest sie panem i wladca swojego czasu, nikt nie narzuca ale i nikt nie pomaga.

  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-16 16:07
oczywiscie, wszystko zalezy od tego kto placi, bo profesor placacy, ma prawo wymagac 100% posluszenstwa,i wtedy trzeba robic to co prof. chce a swoje na boku. Ale takich despotow jest relatywnie malo.




Rozmowa kwalifikacyjna musi byc bardzo konkretna, osoba chcaca cos robic musi powiedziec co chce zrobic a profesor od razu powie jak widzi swoja role.

raczej o pieniadzach w pierwszej rozmowie sie nie mowi.
  Profil uzytkownika: karolina68     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-16 17:03
no to fakt, ze rzadko mozna, zreszta nie jest wskazane zeby zostawac na postdocu w tej samej grupie i na tej samej uczelni. Ja zmienilam i grupe i uczelnie (w teorii i na papierze), ale w praktyce siedze w tym samym labie, z tymi samymi ludzmi. Zmienilo sie tylko zrodlo finansowania i projekty.

Generalnie im dluzej zostajesz w tym samym miejscu tym trudniej o dofinansowanie, ale to calkiem zrozumiale. W ten sposob wymusza sie migracje ludzi i naplyw swiezej krwi

Co do tego czy w danej grupie wogole mozna czy nie mozna zostac postdociem to wszystko zalezy jaki jest profil grupy. W tej ktorej jestem obecnie jeszcze 2-3 lata temu nie bylo ani jednego postdoca, a za rok bedzie ich 5 i prawdopodobnie zadnego doktoranta.

Jasne, ze fajnie jest miec swoje dofinansowanie bo jest sie wtedy niezaleznym. Z takim grantem praktycznie wszedzie mozna sie przylaczyc do grupy a tez w kazdej chwili z niej odejsc i zabrac reszte kasy. Sek w tym, ze takich grantow jest stosunkowo malo, rozdzielane sa 2 razy do roku i w niektorych dzialkach naprawde ciezko je dostac.

Tak czy siak, dziewczyna, ktora zaczela ten watek przyjezdza z Polski, nie robila doktoratu w Szwecji, jak sie dostanie to bedzie pracowac na normalnym etacie placonym z uczelni i powyzsze rozwazania jej nie dotycza.

  Profil uzytkownika: AgataN     
bolek1970
PZU


Wpisów: 11503
Od: 2006-07-05
2010-06-16 17:56
Agata, na pozytywna note, to druga polowka moze "isc i sprzatac".
Zarobi wiecej od "pierwszej polowki"...
  Profil uzytkownika: bolek1970     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-16 18:25
fundacje przerzucily sie z finansowania doktoratow na finansowanie postdocow. Pewnie mozna sie doszukac powodow.

pisalam kiedys, ze kolega kiedys jezdzacy taksowka mial wyobrazenie, ze postdoc zarabia z 40 tys, nie wierzyl mi, ze duzo mniej. A akurat wiem ile, bo kiedys z kolej moj maz sie przepaletal jako postdoc przez moja uczelnie.


Generalnie tylko w przemysle nadzieja, zeby miec przywoite zarobki, a przemysl nie jest stabilny .
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-16 18:38
Jedna rzecz, trzeba w tym wszystkim rozumiec, ze zaczynajac studia ,nikt do jasnej cholery nie uswiadomil, ze szczescie polegajace na tym, ze sie jest z partnerem w jednym miejscu i ma sie prace, jest szczesciem prawie nieosiagalnym dla czlowieka chcacego sie bawic nauka.

Wiec jezeli zaczyna sie z pulapu, miec rodzine i byc w jednym miejscu albo bawic sie nauka, to te sprzatanie nie wydaje sie az takie najgorsze .

Podstawowy temat, to jak urzadzic zycie, zeby moc sie widywac, i zeby zwiazek sie nie rozpadl. Kolezanka (Wloszka) przyjechala na Posdoca ze swoim chlopakiem, teraz jej szef przeniosl sie na zachodnie wybrzeze SE, jej chlopak dostal prace w kraju, i najwiekszy jej problem to czy do Wloch z Geteborga bedzie miala tak dobre polaczenia jak ze Skavsty .

Jasne, ze wszystko jest wokol pieniedzy, bo we Wloszech w tej chwili sytuacja w nauce to jest tragedia.
Musze napisac, ze Polacy nadal sa rozpieszczeni przez system, i generalnie, jezeli maja pozycje po doktoracie, to nie powinni sie pchac na Posdoci tylko powinni pilnowac,zeby ich nikt nie wysiudal. Cala ta komuna wedrujacych po swiecie mlodych posdocow, czy naukowcow, to jest tragedia.


I naprawde walka nie idzie o pieniedze, walka jest o etat. Jakikolwiek na jakichkolwiek zasadach.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-16 18:42
nie mozna, zasadniczo miec wiecej niz 3 stypendia posdoktoranckie pod rzad.


a i tak, tylko wyjatki maja 3 stypednia.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-16 18:44
tak, wiec to wogole sukces, se Agacie udalo sie pozostac w jednym miejscu, gratulacje, tak wogole.
  Profil uzytkownika: karolina68     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-16 22:09
a dziekuje dziekuje, moj postdoc to niezbyt wielkie osiagniecie, a raczej "przechowalnia" i czas zeby pomyslec co dalej

A do Bolka - roznica jest taka, ze ja, jak nie mam ochoty isc do pracy to "pracuje z domu" i dalej zarabiam, ale polowka sobie juz nie"posprzata" siedzac w domu na kanapie... Ale tak, masz racje - w swiecie naukowcow calkiem porzadane jest miec druga polowke spoza uczelnianego grajdolka Znacznie poprawia to budzet rodzinny i pozwala nie zwariowac )

Tak czy siak, wedlug mnie zarowno doktorat jak i postdoc to sa formy przejsciowe, przez ktore nalezy przebrnac i ktore przynajmniej w teorii pozwalaja na startowanie potem z nieco wyzszego pulapu (lekarz medycyny tez po samych studiach ma raczej slaby start i tez przed nim jeszcze drugie tyle edukacji i praktyki). Jest to tez pewnego rodzaju sito, bo jak wsponiala Karolina nie kazdy wytrzyma albo bedzie sie godzil na wieczna wedrowke. Wszystko zalezy od priorytetow i dyspozycyjnosci. Jedni wola sie osiedlic, miec swoja kanape, swoj kat i stale grono przyjaciol, a inni co 2 lata beda sie pakowac w kartony i przenosic z kata w kat albo zyc na odleglosc z druga polowka. Mam przyjaciolke Chinke, ktora pracuje tutaj, jej maz we Francji, a 2-letniego synka wychowuja rodzice w Chinach. Cala rodzina widzi sie srednio raz do roku na Chinski Nowy Rok... Ale ona jest szczesliwa, bo robi kariere naukowa, czytaj chwilowo zarabia mniej niz przecietny doktorant, ale za pare lat po powrocie do kraju jej "status" znacznie wzrosnie. Mysle sobie, ze ona nie ma problemu z tym, ze chwilowo zarabia mniej niz srednia krajowa w Szwecji. Wszystko zalezy jak daleko w przyszlosc sie patrzy i jakie sie ma perspektywy. I tu pewnie zaraz Darsim wypali, ze w Szwecji perspektyw nie ma, bo Astra Zeneca zwalnia ludzi, bo kryzys itp, itd. Tylko kto powiedzial, ze na Szwecji swiat sie konczy? Dla niektorych on sie tutaj dopiero zaczyna
  Profil uzytkownika: AgataN     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2010-06-17 06:53
Wszystko zalezy od priorytetow i dyspozycyjnosci. Jedni wola sie osiedlic, miec swoja kanape, swoj kat i stale grono przyjaciol, a inni co 2 lata beda sie pakowac w kartony i przenosic z kata w kat albo zyc na odleglosc z druga polowka.

Ja podziękowałem za takie życie, jednorazowa przygoda w SE mojej rodzinie wystarczy. Szwecja na pewno jest super ale nie przez "okulary" postdoca na stypendium, z którego trzeba utrzymać niepracującą żonę, dziecko, mieszkanie w Polsce plus jeszcze jakiś mały kredyt. W dodatku bez ubezpieczenia i możliwości posłania dziecka do przedszkola. Mimo wszystko daliśmy radę.
  Profil uzytkownika: true     
dzch


Wpisów: 4287
Od: 2010-01-18
2010-06-17 09:46
..w swiecie naukowcow calkiem porzadane jest miec druga polowke spoza uczelnianego grajdolka..
Mam dwie pary znajome jedno robi 'kariere naukowa' a drugie zarabia na zycie, tak jest w wielu krajach..
  Profil uzytkownika: dzch     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-17 11:05
Dzch, no wlasnie! A potem na lozu smierci, jak zapytasz naukowca, czego tak naprawde zaluje, to Ci powie, ze "robienie kariery" nic mu nie dalo i jej "robienie" nie byloby na pierwszym miejscu w jego zyciu. Poswiecenie tej drugiej polowki nie bylo doceniane, za co naukowiec serdecznie przeprasza i leje krokodyle lzy, bo jego ambicje (czasami) przerastaly jego samego. Swiatek naukowcow, sam w sobie, to dziwny stwor i mieszanina zakochanych w sobie narcyzow i egocentrycznych egoistow. Punkt!
  Profil uzytkownika: myszkin     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2010-06-17 11:17
Mam przyjaciolke Chinke, ktora pracuje tutaj, jej maz we Francji, a 2-letniego synka wychowuja rodzice w Chinach. Cala rodzina widzi sie srednio raz do roku na Chinski Nowy Rok...Ale ona jest szczesliwa, bo robi kariere naukowa

Niezla jazda.
No tak, ona jest szczesliwa, on pewnie tez, a co z dzieckem? Pierwsze lata zycia sa decydujace.
Jesli rodzicow nie bedzie wtedy na codzien z dzieckiem, to pozniej bedzie to nie do odrobienia.
Nie mogla poczekac z urodzeniem dziecka, ciekawe czy naukowcy nie-Chinczycy (a moze nie-Azjaci) tez tak sobie organizuja zycie?
  Profil uzytkownika: j23     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-17 12:16
ktos napisal ... "Wszystko zalezy jak daleko w przyszlosc sie patrzy i jakie sie ma perspektywy"...

Nikt swojego zycia nie przeskoczy i drugiego nie dostanie, nawet naukowiec za robienie kariery. Rodzina naukowca tez nie! Perspektywa nie jest dluzsza niz zycie. Czystym egoizmem jest zakladanie rodziny, ktora przez kilka lat jest w rozsypce (przyklad szczesliwej Chinki). Jedynym waznym elementem jest to, ze Chinka jest szczesliwa. Jiiiiipppppppppiiiiiii

Pozytywnym przykladem jest True Zdrowy rozsadek i szacunek dla drugiej polowki wygral.
  Profil uzytkownika: myszkin     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-17 14:35
znalam Ukrainke, ktorej synka wychowywal maz, a ona samotnie w tym czasie odbywala postdoci w Polsce, Belgii, i Japonii.


Z kolej zaprzyjazniona para wloska, poznala sie na Posdoca w STHLM, potem ona wrocila do Wloch a jej chlopakpojechal na kolejnego postdoca doJaponii. Te dwa lata rozlaki daly im tak w kosci, ze oboje zrezygnowali z nauki, ale za to mieszkaja w jednym miejcu. Takich przykladow jest mnostwo.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-17 15:08
J23, moj maz pracuje z Indusem, zona z dziecmi mieszka w Pakistanie, ten czlowiek niedawno obronil licencjat, teraz bedzie robil kolejne dwa lata doktoratu. Ale musi zrobic ten doktorat zeby byc profesorem w Pakistanie.


Szwedzi, tez maja roznie z rodzinami, ja jestem slomiana wdowa od dwoch lat, na szczescie nie mamy dzieci, ale kolega, ma rodzine(3 dzieci) w Skåne, pracuje czesciowo w STHLM i Geteborgu. Inny kolega, pracowal czesciowo we Francji i w Szwecji, rodzina przeniosla sie do Francji. Kiedy skonczyl sie kontrakt kolega wrocil do Szwecji a rodzina zostala we Francji. To sa ludzie, ktorzy sa zdecydowanie po postdocach,a ktorzy z kolej staraja sie zarabiac pieniadze, bo jak juz chyba wiadomo w nauce w SE nie zarabia sie duzo.

True, generalnie system placowy w SE, jest taki, ze trudno z jednej pensji sie utrzymac, dlatego przewaznie oboje malzonkow musi zarabiac.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-17 15:17
blad mi sie zakradl
'True, generalnie system placowy w SE, jest taki, ze trudno z jednej pensji sie utrzymac, dlatego przewaznie oboje malzonkow musi zarabiac.'


zamiast powinno byc:
True, generalnie system placowy w SE, jest taki, ze trudno z jednej pensji utrzymac RODZINE, dlatego przewaznie oboje malzonkow musi zarabiac.'



PS Myszkin, w tej chwili nie ma specjalnei alternatywy, naprawde jest bardzo ciezko z praca w firmach. Oczywiscie wszystko zalezy od profilu, Agata, gdyby wstrzelila sie z doktoratem z 7 lat temu, pewnie by przebierala w ofertach. Moj maz tez szukal pracy w firmach, ale ha ha, argument w ostatniej byl taki, ze ludzie po doktoratach odchodzili, bo sie nudzili w firmie, wiec z tego powodu postanowili nie przyjmowac juz zadnych doktorow.
  Profil uzytkownika: karolina68     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2010-06-17 15:26
True, generalnie system placowy w SE, jest taki, ze trudno z jednej pensji utrzymac RODZINE, dlatego przewaznie oboje malzonkow musi zarabiac.

Już nie chcę do tego wracać ale wyszło jak wyszło i czasu nie cofnę. Jakaś nauczka też z tego wyszła. Już dzisiaj żona zarabia 1,5 raza więcej ode mnie, a tam była "bezrobotna" i zestresowana, że znowu musi pójść na ten sam plac zabaw
  Profil uzytkownika: true     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-17 16:02
Karolina, calkowicie sie z Toba zgadzam , ze teraz nie ma specjalnej alternatywy i ciezko jest dostac prace, nawet jak sie zrobilo doktorat. Dlatego zdziwily mnie takie wysokie wymagania, ktore przedstawila jedna z komentatorek. Lagom är bäst - jak mowia Szwedzi i chyba maja swieta racje!
  Profil uzytkownika: myszkin     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-17 16:28
Lagom är bäst - jak mowia Szwedzi i chyba maja swieta racje!
myszkin wybacz, ale tym stwiedzeniem przekreslasz jakiekolwiek szanse na dalsza dyskusje. Rece mi opadly.


Male sprostowanie - wcale nie twierdze ze przytoczona Chinka czy inni naukowcy zyjacy ze swoimi rodzinami na odleglosc maja fajnie, ze tak nalezy i ze to jedyna sluszna droga. Ja tylko przytaczam przyklady jak ludzie na okolo mnie zyja i jak proboja w tym znalezc jakies pozytywy. Oczywiscie ze biedna Chinka nie ma i nie bedzie miala kontaktu z dzieckiem. Jej wybor. Szkoda dziecka. Inna sprawa, ze ponoc w Chinach to norma, ze dziadkowie zajmuja sie dziecmi a rodzice "robia kariere". Tak maja i juz.
  Profil uzytkownika: AgataN     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-17 16:46
[Wpis wykasowany przez Moderatora. Prosimy trzymać się tematu.]
  Profil uzytkownika: myszkin     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2010-06-17 16:56
ale nie mowie ze przekreslasz dyskusje z innymi, tylko ze z Toba nie da sie gadac. Ciagle sie czepiasz moich "wysokich wymagan", ktore wcale wymaganiami nie sa - to nie ja szukalam pracy tylko praca przyszla do mnie i to nie ja stawialam "wymagania" tylko tyle mi zaoferowano.

Strasznie mi przypominasz jedna moja "ulubiona" rozmowczynie zdaje sie ze z poludnia Szwecji, tylko nie moge sobie przypomniec jej ksywki. Ale generalnie ten sam ponury ton klapouchego: jak to jest ciezko w zyciu, zle, brak perspektyw, lepiej nic nie wymagac, nic nie oczekiwac, zyc sobie cichutko i nie wyskakiwac. Takie wlasnie lagom...
  Profil uzytkownika: AgataN     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2010-06-17 16:59
'to norma, ze dziadkowie zajmuja sie dziecmi a rodzice "robia kariere". Tak maja i juz.'

wyglada na to, ze we Wloszech tez jest taka norma. Na uczelniach nie daja etatow, tylko umowy, duzo jest chetnych, wiec nikt nie moze podskoczyc, urlop platny na dziecko to 6 miesiecy po porodzie, i tez zostaja dziedkowie w odwrocie, bo nikogo nie stac na prywatne zlobki.


Poza tym, wbrew temu o czym pisze Darsim o SE, znam przypadki kiedy ludzie wracaja do SE, bo tu czuja sie lepiej. Ostatnio kolega Francuz, uciekl z Francji z powrotem do SE, nie wytrzymal feudalnych ukladow w nauce we Francji. Co ciekawe zostawil tam etat, ale ma zone Szwedke, a ta sie zle czula we Franji, wiec w koncu oboje postanowili wracac do SE. Akurat ma wspolny projekt z SE,wiec na razie jakos ciagnie.


We Francji, sprawa wyglada tak, ze trzeba wygrac konkurs ogolno narodowy na dane stanowisko,a potem wlasciwie, czlowiek jest nie do ruszenia. Tyle, ze zaden obcokrajowiec wlasciwie nie ma szans, bo wymagania jezykowe sa bardzo wysokie. Mam wiec kolege Francuza, w Normandii, ktory wygral taki konkurs, ale z kolej jego zona Szwedka nie wiadomo jak dlugo tam wytrzyma, bo zle sie czuje na miejscu.


Moja dobra kolezanka, tez Wloszka byla na postdocu w STHLM, potem wrocila z powrotem do domu, a jak tylko nadarzyla sie okazja pracy w firmie w SE, wrocila do STHLM. Kupila sobie mieszkanie, i zapuszcza korzenie, ale zapytana czy zostanie na zawsze w SE, odpowiada, ze nie wie, zalezy czy zalozy tu rodzine.



Z kolej, inna znajoma Wloszka, zajmuje sie robieniem zarodkow in vitro, i wydawac by sie moglo, ze taka praca to musi byc zyla zlota. Zarodki sa potrzebne, a etatu nie ma. Dziewczyna ma do wyboru 3 miejsca na cale Wlochy ze swoja specjalnoscia, daleko od wszystkiego w czym zyje. Szef feudalny, rol, oobiecal jej pare lat temu etat. Zasuwa wiec jak niewolnik, zeby w koncu dostac ten etat. Poniewaz przerib jest duzy, osob zatrudnionych malo, wiec szef szantazuje, ze jak dziewczyna wezmie wakacje to ja zwolni.
  Profil uzytkownika: karolina68     
myszkin


Wpisów: 2075
Od: 2009-01-26
2010-06-17 17:29
[Wpis wykasowany przez Moderatora. Prosimy trzymać się tematu.]
  Profil uzytkownika: myszkin     
Forum -> Życie w Szwecji -> Zarobki naukowca w Szwecji
Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy









Brukarzy, Pracy ziemne (UPPSALA)
Firma sprzatajaca (Åkersberga)
Brukarz (Stockholm)
Firma sprzatajaca-Sztokholm (Sztokholm i okolice)
Firma budowlana szuka pracownika (Vendelsö, Stockholms Län, Sweden)
Sprzatanie 50%-100% grafiki (Täby)
Mycie okien i prace ogrodowe (Stockholm)
Sprzątanie domów i mieszkań Stockholm (Stockholm)
Więcej





Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Muzeum tramwajów w Malmköping.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 25 gości
oraz 2 użytkowników.


Zbiórka na zabawę
TEMU
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony