Autor | Coach pomoze? |
frajer
Wpisów: 602 Od: 2010-01-25
| 2010-02-03 19:57 Jak nie ma pracy, to znaczy ze jest tak jak dzisiaj wiecej szukajacych pracy niz ofert to zaden coach nie pomoze. Jest to tak zwana lipa na drazku. Prywatne firmy dostaly dzieki kontaktom z AF takie zamowienie, nikt pracy przez coacha nie dostanie. Pisano juz o tym w prasie i omawiano w TV. wiadomosc nieaktualna i nie warto w to wierzyc. |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2010-02-03 20:14 Kto to zamowil? |
| |
myszkin
Wpisów: 2075 Od: 2009-01-26
| 2010-02-03 22:36 Prasa pisala duzo na ten temat. To pieniadze wyrzucone w bloto |
| |
+janosik+ paprykarz
Wpisów: 706 Od: 2010-01-26
| 2010-02-03 22:52 Coach może pomorze ale nie w Szwedzkich warunkach. Cały sukces coachingu polega na wzajemnym zaufaniu miedzy trenerem a tobą. Nie wiem jak mógłbym zaufać mojemu coaucherowi, opowiadać mu o prywatnych rzeczach mając świadomość ze pól firmy później się będzie ze mnie śmiało. |
| |
ÅÖÄ Globus Polski!
Wpisów: 12896 Od: 2008-10-24
| 2010-02-03 23:03 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2010-04-08 22:21 caly program to jest jakis zart jak zwykle.
spotkalem sie raz z takim jednym idiota bo bardzo nalegal.
Pomimo, ze mialem prace, ale upieral sie ze to jeszcze lepiej jak sie prace ma niz jak sie ja straci
po polgodzinnie rozmowy stwierdzil, ze moze mi pomoc poprzez udoskonalenie moich podan o prace.
sa dobre stwierdzil, ale moga byc jeszcze lepsze.
na to szlag mnie trafil i powiedzialem, ze wlasnie udalo mu sie mnie obrazic.
W koncu nie szukalem prace wiec chyba nie w podaniach byl problem, jesli byl jakis.
potem zaczal cos tam pisac wiec mialem szanse poprawic jego bledy ortograficzne
ogolnie rozmowa byla bez zadnego sensu i zrozumienia strata czasu.
Szukaja na sile czegos zeby sie zaczepic i znalezc sobie prace i doic pieniadze z ubezpieczenia.
|
| |
Facet46 Szlachta nie pracuje
Wpisów: 4638 Od: 2009-03-25
| 2010-04-08 23:22 kazdy taki "coach" to... jeden bezrobotny mniej...
na pierwszym spotkaniu uswiadomil mnie, ze on pomoze mi CV napisac, ale w tym celu chcialby bym opisal moja "droge zawodowa"; zatkalo go gdy powiedzialem... ze nie znam szwedzkiego /po szwedzku gaworzylismy/, bo nigdy do zadnej szkoly ani na zaden kurs jezyka nie chodzilem gdy juz odzyskal glos to stwierdzil, ze to fantastycznie, bo jak napisze po polsku to moze jemu uda sie zalatwic przetlumaczenie dla mnie...
Niestety, wyjechal na urlop na miesiac do Tajlandii, a po powrocie sam wyladowal w szpitalu i tyle go widzialem... |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2010-04-08 23:33 "potem zaczal cos tam pisac wiec mialem szanse poprawic jego bledy ortograficzne"
|
| |