Autor | skarga na lokatorow----pomocyyy |
car
Wpisów: 30 Od: 2007-10-18
| 2010-01-23 16:08 wynajmuje mieszkanie z drugiej reki,wlascicielka mieszkania wyjechala na wakacje do hiszpani na kilka miesiecy,ktorys z sasiadow zlozyl na nas skarge ze biega u nas dziecko wieczorem,ze sa imprezy i ze stanowimy zagrozenie i ze boja sie nas(mieszkam na niebieskiej lini gdzie mieszkaja sami czarni!!).
Problem polega na tym ze skarge zlozono na nas a te halasy sa za sciana,w nastepnej klatce,na rownoleglym pietrze.Byl nawet pare razy u nas jeden z sasiadow bo niby bylo za glosno,ale ja pokazalam ze moje dziecko spi i niebiega bo ma dopiero pol roku i nawet niechodzi,Powiedzialam ze to raczej za sciana ale on zaczal sie smiac.I zlozyl skarge na nas.Wlascicielka niemoze tego wyjasnic bo jest w hiszpani,,a my niewiemy co robic bo przyszlo pismo ze jesli sie tego niewyjasni to skieruja sprawe do sadu i zabiora mieszkanie.Niechcialabym oplacic teraz mieszkania i okaze sie ze za 2 dni musze sie wyprowadzic.Co wy byscie zrobili? |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2010-01-23 16:34 idz jak najszybciej do opiekuna domu, i przedstaw jak wyglada sytuacja.
|
| |
car
Wpisów: 30 Od: 2007-10-18
| 2010-01-23 16:42 aha problemem jest rowniez to ze wynajmujemy na czarno i niemamy zadnej umowy co komplikuje jeszcze bardziej cala sytuacje |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2010-01-23 16:47 i koniecznie skontaktuj sie z wlascicielem mieszkania, On musi wiedziec co sie stalo.
Macie obowiazek, przynajmniej moralne dopilnowac zeby wlasciciel nie znalazl sie w bardzo trudnej sytuacji.
jezei chodzi o was, i czy macie placic, gratuluje podejscia do zycia |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2010-01-24 13:47 Car pisalam swoje posty sadzac ,ze macie podpisany kontrakt.
moje zdanie, ktos inny moze napisac kompletnie cos innego.
jezeli nie macie kontraktu. To najspokojniejszym rozwiazaniem jest sie wyprowadzic jak najszybciej. Wlasciciel mieszkania i tak was wyrzuci, ratujac swoja d. Bo pewnie to, ze mieszkanie jest wynajmowane na czarno jest juz znane w administracji. ( a przynajmniej tak mi sie wydaje))Nie macie kontraktu, wiec nikt was nie bedzie bronil z oficialne strony.
W razie problemow z premia gwarancyjna itd.mozecie zastraszyc wlasciela ,ze podacie go do skatteverket, albo na policje ,ze wynajmowal na czarno.
Ale mozecie, zawsze pojsc do opiekuna domu, i rozeznac sie w sytuacji, pewnie on jest dobrze zorientowany. W tej sytuacji to nie wy jetescie przestepcami.
W razie, tych halasow, byc moze, ze jakims rozwiazaniem byloby wezwanie policji, zeby sprawdzila skad dochodza halasy. Ale nie sadze, zeby wlasciciel mieszkanie zmienil zdanie odnosnie waszego zamieszkania.
generalnie, to wlasciciel mieszkania, powinien trzasc portkami. Wy jestescie ofiarami ,ktore nic nie wiedzialy. I taka linie powinniscie trzymac, jezeli wlasciciel chcialby was w cos wepchnac.
|
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2010-01-25 00:58 "te halasy sa za sciana,w nastepnej klatce,na rownoleglym pietrze"
tez mam takich sasiadow... jak ich slodkie dzieciaczki biegaja to mi sie lampa trzesie... a ich mamuska jeszcze w szpilkach/drewniakach po domu chodzi (dywanow brak).
na poczatku tez myslalam, ze to na gorze, nade mna...
(ale tam mieszka babcia emerytka, bez wnuczkow)
ci co mieszkali pod "dzieciaczkami" wyprowadzili sie niedawno, bo dziewczyna nie mogla sie uczyc we wlasnym domu |
| |
mared prowincja
Wpisów: 227 Od: 2006-11-14
| 2010-01-25 01:10 powinniscie zrobic tak jak sasiedzi i zglosic ze ktos zakluca wasz spokuj |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16836 Od: 2000-09-01
| 2010-01-25 01:41 mared
Cos w tym jest. To ze wynajmujecie na czarno to pol biedy. Przeciez moze wcale nie wynajmujecie, tylko pilunjecie mieszkania jak wlascicileka jest na wakacjach, jakby sie kto pytal, kwiatki, te sprawy.
Oczywiscie sprawie trzeba wyjasnic. Najlepiej skontaktowac sie z tymi co wyslali pismo. |
| |