Autor | Klopotliwi Sasiedzi !! |
Doro
Wpisów: 1 Od: 2008-02-07
| 2010-01-05 23:03 Czesc mieszkam na Fittja chcial bym sie dowiedziec gdzie moge zadzwonic aby zglosic problem z sasiadami .
Juz 2 tydzien caly czas balanga zwracalem uwage chyba z 10 razy wogole nic sobie z tego nie robia . Slyszalem kiedys ze jest specjalny nr zeby cos takiego zglaszac . A moze na Policje ? Doradzcie cos |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2010-01-05 23:17 Kazde osiedle ma cos w stylu Storningsjour. Poszukaj numeru do nich, na liscie lokatorow...
Najczesciej jest to numer do agencji ochrony, ktora osiedle wynajmuje do pilnoiwania ciszy i porzadku. |
| |
lukaszlukasz Göteborg
Wpisów: 265 Od: 2009-03-26
| 2010-01-05 23:18 U mnie tez jest ciekawie co tydzien z piatku na sobote techno ok 4-5 nad ranem to z gory na przeciwko arabusy non stop nazwe to modlitwy,piesni religijne moze ichnie disco polo a za sciana w nocy odglosy nazwe to lozkowe ale ostre czasami to mysle ze kogos dusza.A ja nic cichutko w domku nawet nie pisne chyba kupie trabke aby sie dostosowac. |
| |
Facet46 Szlachta nie pracuje
Wpisów: 4638 Od: 2009-03-25
| 2010-01-05 23:24 Bolek, jak sie mieszka w Fitta to czego oczekiwac |
| |
szedi
Wpisów: 3458 Od: 2008-10-02
| 2010-01-06 06:39 Jeśli się nie mylę to ta Fittja właśnie jest takim miejscem gdzie bardzo silnie słońce opala i jest bardzo duży przyrost naturalny.Jak mieszkaliśmy przy Sveavägen to mieliśmy nad sobą babę która wracała nad ranem do domu (codziennie) i waliła piętami w podłogę jakby miała je z kamienia zrobione.Nawet nie można było jej namierzyć żeby jej zwrócić uwagę bo babsko było nieuchwytne.Ale wydaje mi się że to i tak lepsze od arabskich jazgotów. |
| |
electra
Wpisów: 3440 Od: 2005-05-02
| 2010-01-06 10:24 jesli mieszkasz na Fittja to zapewne Botkyrkabyggen i masz na liscie lokatorow tel.do störningsjouren. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2010-01-06 14:26 doro- podaj spoldzielnie to ci znajdziemy telefon.
teoretycznie po 3 wizytach störningsjouren lokator dostaje wypowiedzenie, ale niestety to sie nie sprawdza...
niemniej jednak postraszyc mozna |
| |
piotrek7878 Stockholm
Wpisów: 3093 Od: 2007-05-23
| 2010-01-06 16:06 Doro
to jest osoba odpowiedzialana za takie sprawy.
Goran.Mejenby@botkyrkabyggen.se
Ja mialem ciezka sytuacje z sasiadem w tym tygodniu sasiad sie wyprowadza. |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2010-01-06 21:10 ja tez mam problem z sasiadami,
napisalismy kartke do nich, w tonie przyjaznym, ze sufit jest slabo skontruowany i ze male stopy dziecka naprawde slychac. Odpowiedz w tonie przyjaznym byla, ze trudno powstrzymywac 1 roczne dziecko. Ja nie rozumiem, jak bachor moze latac po mieszkaniu codziennie po 22.30, dzieciak lata i po 23 a wczoraj mieli gosci i zwalanie wszystkego bylo do 24.
juz zaczelam sie zastanawiac, czy moze nerwowa jestem, ale na szcescie inni tez reaguja na te walenie. Tak wali, ze jak rozmawialam przez telefon to osoba po drugiej stronie, pytala co sie u mnie dzieje.
A swoja droga jak to mozliwe, ze 1 roczne dziecko nie spi o takiej porze. Wszyscy moi znajomi maja dzieci w lozkach kolo 21.
Wkurzajace jest ,ze rodzice, nie reaguja. wracam z pracy i mam praktycznie caly czas tupanie, ale te nocne naprawde mnie wkurza. O ciszy do pracy wieczorami w domu, nalezy zapomniec. Ja sie zastanawiam nad krokiem 2 czyli telefonem do administracji ale i nad jakims telefonem do opieki nad dziecmi. To jest naprawde przerazajace ,ze dzieciak lata po mieszkaniu i o 24 godzinie.
|
| |
Lisabeth
Wpisów: 148 Od: 2007-08-12
| 2010-01-06 23:39 Mialam tez kiedys problem z malymi dziecmi sasiadow. Proilam o cisze a dostalam nie przespane noce. Kiedys sie naprawde vscieklam i zadzvonilam do socjalu. Opowidzialam o ktorej godzinie male dzieci ida spac, to ni byla godz 21.30 to to byla godz 01.00. Nastepne noce mogla juz spac. |
| |
spagetti Sto(L)ica
Wpisów: 2227 Od: 2007-11-09
| 2010-01-07 10:12 Ja mialem sasiadow szwedow za to tach wrednych,ze mendy trzaskali tak drzwiami ze jeszcze takiego czegos nie spotkalem nigdzie.Jak napierd... drzwiami to mi szklanki z suszarki do zlewu wpadaly.Na szczescie sie przeprowadzili :A zapomnial bym o ich spie ktory rzucal sie na listy na brevlode i zzeral je jak by pierwszy raz w zyciu habanine dostal.Biedni listonosze (dziewczyny) baly sie wchodzic do gory z listami to rzucasly je z daleka pod jego drzwi |
| |
mamkaczuszke
Wpisów: 1037 Od: 2006-09-07
| 2010-01-07 17:05 moi sasiedzi natomiast przyszli pewnego dnia do nas poprosic bysmy mniej chodzili po mieszkaniu, bo to slychac (nie chodze w butach na obcasie jakby kto sie zastanawial) |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2010-01-11 12:27 wczoraj trzymali mnie do 24,
dzis bylam z opiekunem domu z SB u sasiadow. Wyraznie sasiedzi pozwalaja spac dziecku w dzien, i potem dziecko nie spi w nocy. Sami sa bezradni i tez zli bo dziecko nie chce spac. Pan z SB powiedzial ,ze jak nie daja sobie rady musza skontaktowac sie z Vårdcentr. po rady. Rozmowa byla dosyc przyjazna, pan z SB tlumaczyl, ze sam ma dziecko itd. i itd. i corobi zeby dzieckospalo w normalnych godzinach, ale po 22 powinna byc cisza.
Na czym stanelo nie wiem, bo musialam isc do pracy. Naprawde mam nadzieje, ze nie beda sie klocic ze soba´, za to zmienia przyzwyczajenia dziecka.
Bo to jest horror, jak dziecko biega w nocy, potem zazwyczaj uderza w cos, jest placz, potem chwila spokoju i znow biegi. Takie noc w noc, trzesienie ziemi powoduje ze sama jestem wkurzona, i zamiast wyciszyc sie do snu, sama nie moge szybko usnac. .. Potem jestem od rana zmeczona w pracy, i nie mam checi wracac do domu, gdzie nie ma ciszy.
Ale do 22 jakos mnie te biegi nie denerwuja, tak jak po 23. |
| |
Ewanta
Wpisów: 137 Od: 2005-10-25
| 2010-01-12 20:32 wiecie co jest najlepsza metoda na uciazliwych sasiadow?
Wyprowadzic sie do wolnostojacego domu
Mieszkajac w blokowiskach zawsze znajdzie sie jakis uciazliwy sasiad |
| |
robinofstockholm
Wpisów: 4102 Od: 2008-05-13
| 2010-01-12 20:45 ewanta...
lekko tak powiedziec.
Mieszkania nie rosna na drzewach.
Spolczuje z kazda osoba co ma takich sasiadow. |
| |
Ewanta
Wpisów: 137 Od: 2005-10-25
| 2010-01-12 21:31 "Pawel i Gawel w jednym stali domu,
Pawel na gorze, a Gawel na dole;
Pawel spokojny, nie wadzil nikomu,
Gawel najdziksze wymyslal swawole......
I coz bylo mowic Pawel ani pisnal wrocil do siebie i czapke zacisnal......." |
| |
karolina68 Warszawa
Wpisów: 13478 Od: 2004-03-02
| 2010-01-13 14:42 no to jest metoda, . Ale istnieje tez pewien powod dla ktorego nie wszyscy mieszkaja w domach.
http://www.youtube.com/wat ch?v=rkRIbUT6u7Q
pomijajac to ,ze dom to jest problem.
Nawet, mieszkajac w swoim wlasnym domu, istnieja pewne zasady wspolzycia z sasiadami, do ktorych trzeba sie dostosowac. |
| |
Ewanta
Wpisów: 137 Od: 2005-10-25
| 2010-01-14 18:49 Taaaaak oczywiscie.... many,many. Ale jak myslicie? Czy ci co majo wille i mercedesy przed domem sa bogaci? Moze i tak ale w dlugi w banku
Wlasny dom jest moze troche uciazliwy jesli ktos uzywa go jako noclegowni, ale jesli ktos lubi troche przestrzeni i majsterkowac i spedzac wakacje w wlasnym ogrodku to naprawde cos wspanialego |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2010-01-14 18:50 "spedzac wakacje w wlasnym ogrodku"
horror |
| |
Ewanta
Wpisów: 137 Od: 2005-10-25
| 2010-01-14 20:11 No wlasnie zalezy co kto lubi.
Uciazliwych sasiadow z gory, z dolu, z boku i niewiadomo z kand jeszcze i po tak ciezkim roku udrek i uzerania sie z sasiadami z radoscia zostawiamy cztery sciany i uciekamy jak najdalej na te cztery tygodnie urlopu
Albo z utesknieniem czkamy na wiosne i roskoszujemy sie kazdym wyrastajacym kwiatkiem, albo sluchamy porannego spiewu ptako popijajac goraco kawe na altanie
W tych dwoch kwestjach jest tylko jedna zasadnicza roznica.....
ta druga wersja nas nic nie kosztuje |
| |
bety
Wpisów: 1131 Od: 2007-06-03
| 2010-01-14 20:46 tez mialam taka sasiadke i to byla ryczaca czterdziestka szwedka gdzie sprowadzala co noc innego goscia, i robili biby w srodku tygodnia tak do 4 - 5 w nocy a kiedys nawet bylo do 7 rano a poznie spali wiec my proslilismy , grozilismy i nic nie pomagalo , w naszy budynku jest biuro zajmujace sie mieszkancami i budynkiem , zglosilam do nich i nie tylko ja,
szanowna pani dostala nagane i jeszcze jedna wpadka robi wypad , malo tego my tez jej zaczelismy umilac czas jak jeszcze nie dostala nagany
jak konczyla impreze i chciala isc spac okolo 7 to wlaczalismy muzyke na ful i szlismy do pracy
a tez kilka razy moj maz na zlosc bral rano wiertarke i wiercil w garderobie , a ze jej pokoj przylega do naszej garderoby i do tego sciane sa jak z betonu ze musisz uzywac specjalnej wiertarki wiec napewno nie bylo jej milo,
i powiem wam ze to wszystko pomoglo, |
| |
LARA333 Sthlm
Wpisów: 1880 Od: 2007-06-12
| 2010-01-18 00:06 Czyli rano idę do piwnicy po wiertarkę |
| |
mamkaczuszke
Wpisów: 1037 Od: 2006-09-07
| 2010-01-19 14:57 karolina, to zabieraj sie do roboty, zatrudnij fachowcow do wiercenia na dzien, dziecko sie samo zmeczy |
| |
Naomi
Wpisów: 12 Od: 2009-02-18
| 2010-01-19 16:57 karolina68 jak bedziesz miala swojego bachora(uzylam twoje slowa) to przekonasz sie jak to jest.I nie pisz mi prosze ze twoj bachor bedzie chodzic spac o godz.19.30 czyli po dobranocce.
Jestem bardzo uczulona na slowo bachor.Dobrze mowi sie tak o cudzych dzieciach a nie o swoich.Wiec karolina68 jak ktos kiedys powie tak o Twoim dziecku to mysle ze nie bedziesz sie gniewac skora sama uzywasz takiego slowa. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2010-01-19 17:05 alez "bachor" to tak wiele mowiace slowo...
ja tez go uzywam przy okresleniach ohydnie rozwydrzonych, rozpieszczonych, niegrzecznych i bardzo akustycznych dzieciach |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2010-01-19 17:07 W przypadku opisanym, przez Karoline, slowo bachor pasuje swietnie do rodzicow...
Skoro nie potrafia poradzic sobie z takim problemem, ze dziecko nie chodzi spac do 21szej, to nie sa odpowiednimi rodzicami.
Krotko i na temat...
Ja bym nie mial skrupolow, a jestem ojcem 6 dzieci. Nigdy taka sytuacja nie miescila by mi sie w glowie, a dzieci wiadomo, jak byly male, to zabkowaly, bywaly chore, plakaly, ale nie bylo latania i tupania po chalupie, bo na to nie pozwalalismy... |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2010-01-19 17:17 szwedzi to krotko okreslaja
Våra barn och andras ungar
z sasiadami dochodzi najczesciej do bojek w pralni, noze nie sa wykluczane.
Jesli dom to wolno stojacy w lesie, albo polu, wtedy jest ok.
|
| |
Naomi
Wpisów: 12 Od: 2009-02-18
| 2010-01-19 18:28 bolek1970 bravo dla Ciebie ze twoje dzieci chodzily spac przed 21-rwsza ale jakos nie chce mi sie wierzyc ze 6 dzieci nie skakalo i nie biegalo.Powiem Ci ze musiales miec strasznie wyjatkowe dzieci... |
| |
Ewanta
Wpisów: 137 Od: 2005-10-25
| 2010-01-19 18:39 Albo byc strasznie surowym tatusiem co w Szwecji podchodzi pod znecanie sie. Zapomnieliscie ze tu dzieci wychowuje sie bez stresowo
Wiedz ciekawa jestem jak bolek1970 namawial swoja szustke do ciszy i spokoju
|
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2010-01-19 18:50 Pare razy sasiadka przyszla "z morda", w srodku dnia i sie nauczylismy...
Normalne...
Powaznie mowiac, to oczywiscie chodzilo mi o godziny wieczorne.
Jest to niedopuszczalne, a jak kolezanka zauwazyla, ze surowosc wobec dzieci moze byc niewlasciwie odebrana, to tym bardziej wrzaski i nocne wybryki. Znajdzie sie cala rzesza mniej cierpliwych sasiadow, niz Karolina, ktorzy od razu powiadomia socjal, a on juz sie zajmie i rodzicami i dziecmi, co fajne moze nie byc...
dziekuje za uwage.... |
| |
dankom
Wpisów: 4278 Od: 2003-01-28
| 2010-01-19 23:02 Domek tez nie uwalnia od sasiadow i roznych z nimi "atrakcji". Ja w sumie narzekac nie moge, bo obecnie mam super sasiadow, ale zanim obecni nastali to o problemach z bylymi dowiadywalam sie .....z gazety lokalnej.
Ja natomiast mam dosc wszelakich plot i podgladania okolicznych mieszkancow i dlatego wyprowadzam sie tak, aby najblizszy czlek mieszkal obok mnie w odleglosci nie mniejszej niz 100m od granicy mojej "ziemi". I bede mogla klocic sie do woli, nie bede musiala zaslaniac zaslon i nie bede sluchac sasiedzkich imprez w ogrodku do pozna w nocy latem. Sama sielanka |
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2010-01-20 01:43 Jak to dobrze, ze my nigdy nie bylismy dzieciakami tylko od razu madrymi i kulturalnymi rodzicami...
:D |
| |
bety
Wpisów: 1131 Od: 2007-06-03
| 2010-01-20 14:36 ja mam chlopcow w wieku 4 i 5 ktore maja energi za dziesiecioro dzieciakow ale co do spanie to jest ustalone ze jezeli ida na drogi dzien do przedszkola to musza isc spac 19 30 a jezeli maja wolne to moga posiedziec z nami ale zawsze ida spac przed 22 i to naprawde nie jest wielka sztuka ,trzeba byc zdecydowanym i nie dac sie przekabacic a jeszcze pare minut ... |
| |