Autor | Wypadek na autostradzie E6 |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-20 22:13 Mam pytanie. Mój wujek jadąc na ryby do Norwegii miał wypadek. Na autostradę między Malmoe a Goeteborgiem wszedł łoś. Wyskoczył z lewego pasa wprost pod jeden samochód. Żeby było "wesoło" odbił się i wpadł na drugie auto, którym jechała reszta kompanii. W sumie rozbite są oba polskie samochody. Na szczęście wszyscy są żywi choć trafili do szpitala.
Pytanie jest takie. Czy można zarządcę drogi zasądzić o odszkodowanie? Jeśli tak to czy konsulat będzie wiedział o co chodzi? Na mój gust musiała być uszkodzona siatka zabezpieczająca przed zwierzętami. |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2009-09-21 10:40 a czy napewno byla siatka ?? bo nie zawsze jest ...
ja wiem ze kolega tez najechal na losia pod norrköpingem ... tam tez byla siatka , ale ona sie zaczynala 200 m wczesniej , jak juz sie pod gore jedzie , i tam walnal losia , i niestety .. nic nie zrobil , a kupil auto w niemczech , i byl na probnych nr niemeickich , znaczy exportowych . |
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 10:43 Nie ma siatek na autostradach? W Szwecji !?! Bez jaj. |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2009-09-21 10:46 wiadomo ze sa .. ale gdzie niegdzie maja jakas przerwe , i moze akurat oni byli w takim miejscu gdzie nie bylo .. |
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 10:48 Szary. To miało miejsce w środku cywilizacji. Południowa część Szwecji. Właśnie rozmawiałem z wujasem, nie jechali jakoś szybko, 110-120 km/h. VW T4 do kasacji ale jak mówi, auto uratowało im życie bo maska się zawinęła do góry, a łoś nie wpadł do środka. |
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 10:49 No dobrze. Czy VW odpowiada jakoś za to, że zwierzęta chodzą po autostradzie? Wg mnie nie powinno się to zdarzyć bo autostrada z definicji jest zamknięta dla zwierząt. |
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 10:50 Nie VW, a vv |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2009-09-21 10:54 To mieli szczescie .. bo to nie male zwierze ...
kolega jechal autostrada do stokholmu , iw norrköpingu wszedl mu los na droge , wyral sluek , dach zerwal ,a polowe losia bylo w bagazniku , a krwi tyle ze cale auto zalane krwia , ajk przyjechala policja to sie dziwila ze on zyje , a pomoc droga jak to zobaczyla to go na wymioty zbieralo ..
wiesz .. to tez byla autostrada , 2 pasmowa , i na odcinku z 500 m nie bylo siatki .. i wlasnie takiego mial pecha ze tym kawalku wszedl los . |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2009-09-21 10:55 wyral sluek - wyrwal slupek .....ten przy szybie przedniej tak mialo byc |
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 11:11 Ok. To wszystko jasne. Dzięki! |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2009-09-21 18:59 obawiam sie, ze niczego nie wyegzekwujecie.
Los moze przedostac sie przez tzw viltstängsel czyli ogrodzenie np przeskoczyc przez nie.
W szwecji przypadki wypadkow z dzikimi zwierzetami objete sa ubezpieczeniem, ktore trzeba wykupic.
Mysle, ze wszelkie informacje uzyskacie przez te organizacje
http://www.aelgen.se/
lub przez wlasne towarzystwo ubezpieczeniowe.
nigdy nie slyszalem, zeby vv komukolwiek za cos zaplacilo.
Kierowca zawsze ponosi ostateczna odpowiedzialnosc.
|
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2009-09-21 19:05 Viltstängsel
Viltstängsel minskar en stor del av olyckorna. Dock ska man komma ihåg att viltstaket inte utestänger allt vilt från vägen. Älgar kan hoppa över eller riva ner, rådjur och vildsvin kan ta sig under, folk glömmer att stänga grindar etc. Har ett djur väl kommit in kan det inte ta sig ut igen - det befinner sig i en dödsfälla. Det är därför viktigt att vara uppmärksam och ha ett vidgat synfält, även om det finns viltstängsel. Det är även viktigt att vara medveten om att det ofta passerar mycket vilt före och efter en stängslad sträcka. Ett viltstängsel innebär inte att djuret rörelser avstannar. Effekten blir att man förflyttar rörelsen. En älg som försöker korsa en väg och stöter på ett viltstängsel följer många gånger detta, och passerar vid första bästa öppning - oftas där viltstängslet slutar eller om en viltgrind står öppen."
http://www.aelgen.se/displ ay_sub2.asp?apid=64
vv nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci moim zdaniem
|
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 19:35 Dzięki bardzo Darsim! Najważniejsze, że skończyło się na drobnych okaleczeniach. Samochód do rzecz drugoplanowa. Tym niemniej, gdy emocje opadły pojawiło się pytanie kto może być za to odpowiedzialny. Kierowca nie za bardzo moim zdaniem, gdy wyjdzie zwierz cudów nie ma.
Dzięki! |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2009-09-21 19:44 "To miało miejsce w środku cywilizacji. Południowa część Szwecji"
cywilizacja konczy sie na granicy ze Szwecja.
Tu mozna zobaczyc za co vv odpowiada i wyslac blankiet o odszkodowanie
http://www20.vv.se/sjalvte st_skada/
jeszcze moga Was pociagnac do odpowiedzialnosci jesli np nie zglosiliscie wypadku na policje
http://www.nationellavilto lycksradet.se/
zderzenie z Losiem to tzw wypadek losowy, sila wyzsza czy jak to tam sie w polsce okresla, nikt za to nie ponosi odpowiedzialnosci i cieszmy sie, ze obylo sie bez ofiar.
|
| |
LARA333 Sthlm
Wpisów: 1880 Od: 2007-06-12
| 2009-09-21 19:47 A co z Łosiem |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2009-09-21 19:47 oj lara ... zjedli go |
| |
Facet46 Szlachta nie pracuje
Wpisów: 4638 Od: 2009-03-25
| 2009-09-21 20:30 tak na marginesie:
w moich ostro "zalosionych" okolicach jest powszechnie przyjete, ze jak komus na glowniejszej drodze los sie pokaze na, lub przy drodze to sie dzwoni do VV lub najprosciej na policje i juz nastepnego dnia stoi znak.
Co do autostrad to wcale niewykluczone, ze byl np. znak "viltstängsel upphört"... |
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 20:43 No łoś raczej nie przeżył, skasował vw T4 i jeepa. Policja chyba była bo wszyscy trafili do szpitala. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2009-09-21 20:47 a w ubezpieczeniu polskim nie ma takiej alternatywy:
zderzenie z dzikimi zwierzetami?
Jedyna szansa to na pieniadze z ubezpieczenia.
|
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 20:54 a w ubezpieczeniu polskim nie ma takiej alternatywy:
zderzenie z dzikimi zwierzetami?
Z tego co wiem to nie ma i odszkodowania trzeba dochodzić od zarządcy drogi bądź koła myśliwskiego. Przeważnie odszkodowania nie ma bo przed wjazdem do lasu są znaki "uwaga zwierzęta". Sam ostatnio przejechałem kozła bo jakiś kretyn nie sprzątną go z drogi. Co ciekawe ja byłem też w szoku i pojechałem dalej, stając się też kretynem |
| |
true
Wpisów: 6017 Od: 2006-09-05
| 2009-09-21 21:00 Swoją drogą parę lat temu pod Poznaniem też było zderzenie z łosiem.
http://miasta.gazeta.pl/po znan/1,36037,2323783.html
I też nie można dochodzić odszkodowania, nawet jeśli droga jest płatna. Tym niemniej ubezpieczenie autocasco raczej uwzględnia zderzenia ze zwierzyną, nawet za granicą. Zwykłe OC raczej nie. |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2009-09-21 21:10 Tym niemniej ubezpieczenie autocasco raczej uwzględnia zderzenia ze zwierzyną, nawet za granicą."
i tego sie trzymajcie |
| |