Odwiedzin 37824791
Dziś 931
Czwartek 2 maja 2024

 
 

Forum: Kulinaria - Alkohol, jedzenie, przysmaki, ciekawe miejsca!

 
 

Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy
AutorAlkohol, jedzenie, przysmaki, ciekawe miejsca!
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-13 17:46
Tak zaczęlismy dyskusję o piwie w sąsiednim temacie i sobie pomyślalem, że mozemy się podzielić naszymi doswiadczeniami na temat co ciekawego jedliście piliście, jakie ciekawe restauracje czy miejsca z nietypowym menu odwiedziliście. Zbliża sie sezon urlopowy i wielu z nas bedzie podróżowało po Szwecji, Europie czy świecie i na pewno z przyjemnością poszłoby do miejsca już sprawdzonego a może nie tak bardzo znanego a wartego odwiedzin. Pewnie tipsy dotyczące Szwecji byłyby pomocne naszym rodakom z kraju planującym urlop tutaj i nam tu mieszkającym pewnie też.

Ja jak już napisalem o piwie i dla smakoszy piwa polecam odwiedzenie Bedaryds Wärdhus. Mają ciekawe piwo z własnyego małego browaru. W swoim repertuarze mają też setki innych piw jak ktoś chce i dobre jedzenie!
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-13 22:15
Jeśli o piwo chodzi, próbuję wszystkiego.
Bardzo lubię gorzkie typu Żywiec, nie lubię słodkich typu Lech i Okocim, ani śmierdzących kiełbasą jak Sofiero (jedno z najtańszych w Systemet)

Weißbier też bardzo lubię. Ale z nim jest problem taki, że jest pożywne- nie dam rady wypić więcej niż dwóch

W knajpie piłem takie fajne, w specjalnej jakby stożkowej próbówce na drewnianej podstawce, nazywało się bodaj Kvak. Bo jak się to dziwaczne naczynie odchyla, to piwo chlupocze i wydaję taki dziwny dzwięk, jakby "kwak"

Najbardziej lubię wypić ale i stout tzn. wcale albo mało gazowane ciemne piwko.

Hobgoblin:
http://www.systembolaget.s e/SokDrycker/Produkt?VaruNr=11272&Butik=0

Beamish:
http://www.systembolaget.s e/SokDrycker/Produkt?VaruNr=1494&Butik=0

Powyższe są dość gorzkie- takie lubię
Ale w tej kategorii zdarzają się często też bardzo słodkie piwa, niektóre dosłownie jak czekolada
  Profil uzytkownika: mabr     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-13 22:53
Nie lubie narodow romanskich jakos szczegolnie, ale NIC jakosciowo nie dorownuje kuchni francuskiej, wloskiej, czy hiszpankiej, oczywiscie w wersji bogatszej niz pizza i spaghetti.
Kuchnie krajow slowianskich sa nieznosnie tluste, podobnie niemiecka i austriacka.
Angielska nie istnieje, najwyzej w sensie negatywnym.
Najwiekszym znanym mi osiagnieciem Szwedow jest pitti panna i to juz samo w sobie swiadczy o ubostwie koncepcyjnym.

Tak wie jesc sie w Europie Polnocnej i Wschodniej nie da.
Piwo szwedzkie jest prawie tak podle, jak finskie.
Lech i Okocim "wala" brudna sciera.
Znosne sa Zywiec, Tyskie, Warszawskie (byly Haberbusch i Schiele).
NAJLEPSZE sa piwa srodkowoniemieckie.
Moj niezapomniany Iserlohner!
Z Polnocy z wyjatkiem Bremy (Becks) sa zbyt kwasne, bawarskie za wodniste, z wyjatkiem bialego piwa.
Ja lubie tez Guinessa.
Amerykanski Miller, czy Budweiser to, pardon, mocz konski.

Jedyne, co warto pic to koniak Henessy i Dagestanski pieciogwiazdkowy.
Na winie sie slabo znam, ale pije mocne czerwone wytrawne z Australii.

Tak wiec jemy we Francji, popijajac Hennessy.
Z reszta lokalnych kuchni dajmy sobie spokoj.
Acha, Grappa jest tak obrzydliwa, ze moze smakowac.
  Profil uzytkownika: Borrka     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-14 08:02
No Borrka teraz mozna sie z Toba wreszcie zgodzic! Ubawily mnie te zdania:
Piwo szwedzkie jest prawie tak podle, jak finskie.(...)Lech i Okocim "wala" brudna sciera.Amerykanski Miller, czy Budweiser to, pardon, mocz konski.

Zgadzam sie z tym w 100%. Jak juz wybierac miedzy piwem szwedzkim a finskim (mowie o standartowych piwach) to oczywiscie, ze szwedzkie. No a Budweiser to jak juz powiedziales, nic dodac nic ujac!

Zapomniales w swoich wywodach o piwie angielskim czy irlandzkim. Czyzby nieznajomosc tematu?
Ja gustuje w Bishop Finger - jasny gorzki pilsner a jesli chodzi o ciemniejsze piwo to irlandzkie Kilkenny - tez troche gorzkawe! Iserlohner nie pilem i pewnie bede musial teraz sprobowac.
  Profil uzytkownika: gigge     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2004-06-14 09:13
Borrka - co do kuchni, nie bede z Toba dyskutowac, bo to kwestia smaku. Zgadzam sie, ze kuchnia wschodnia jest tlusta, ale jakze bogata! Nie mowie, ze jest NAJ, ale na pewno jest warta uwagi.
Co do Grappy, to uwazalam ja zawsze za wybitne swinstwo, ale dzieki temu, ze moj maz jest jej smakoszem, ktory za kazdym razem, kiedy proboje jakas nowa namawia mnie na jej "smakowanie" - trafilam na jedna jedyna, ktora byla rewelacyjna. I zeby bylo wesolo, mialo to miejsce w knajpie, 2 lata temu i zapomnielismy zapytac o jej "nazwe". Nalezala do ciemnych i wybitnie byla delikatna (!) w smaku! Ja bym powiedziala, ze byla taka "babska". Od 2 lat nie mozemy na nia trafic.
  Profil uzytkownika: dankom     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 09:46
No! Wreszcie temat dla mnie
Ja poleciłabym Bowmore, super whiskey, cedzona przez torf z mchem i lagrowana w extra wypalanych dębowych beczkach. Niesamowicie aromatyczna.
Gigge, masz plusa za Kilkenny, jest super.
A co myślicie o Calvados? Bo ja widziałam przykład znajomego, który nie był całkiem przygotowany na to co będzie pił i prawie padł. Miałam okazję spróbować Camuta, uważam, że jest ok, ale nie wart ceny.
  Profil uzytkownika: maggie     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-14 10:01
Ja bardzo dobrze znam kuchnie wschodnia i lubie jej smak.
Ale po prostu juz nie lubie jesc tak tlusto, czuje sie jakos "przeciazony".
Te wszystkie pielmienie plywajace w masle, czym bardziej na Syberii, tym wiecej tluszczu.
Pierogi ruskie, warenyki, bliny, to jest moze jadalne w Warszawie, ale dalej na Wschod kapie od tluszczu.
Trzeba pic duzo wodki, a ile mozna ?
W Rosji i na Ukrainie jadam wloskie potrawy, co jest kamieniem obrazy dla aborygenow.
Ryby tez tluste.
Dziczyzna zle przyrzadzona i twarda.
Po jakims czasie czlowiek marzy o bialym serze.

Whisky to swinswo.
  Profil uzytkownika: Borrka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 10:07
Skoro uważasz, że whiskey to świństwo, to prawdziwej chyba nie piłeś.
I proszę mnie tutaj pierogami nie kisić, bo zrobiłam się głodna jak pies.
A najlepsza jest kuchnia włoska i azjatycja i basta!
  Profil uzytkownika: maggie     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-14 10:12
Zgadzam sie , co do wloskiej i azjatyckiej.
Co do whisky, to widac u Ciebie niepowazny, damski stosunek do alkoholu.
  Profil uzytkownika: Borrka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 10:17
A czy możesz rozwinąc trochę ten temat, bo mnie to zaintrygowało? Tzn co masz na mysli pisząc o damskim stosunku do tegoż że trunku?
  Profil uzytkownika: maggie     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-14 10:50
Kobiety na ogol nie pija duzo i nie rozpatruja konsumpcji w aspekcie nastepstw.
Narod rosyjski, ktory ma od stuleci powazny stosunek do alkoholu, whisky nie pija i otrzasa sie z obrzydzeniem na mysl o wypiciu "polowki" wody na myszach.

Kobiety lubia piwo karmelowe i likiery ziolowe, z tej polki powazny mezczyzna nie bierze nic.
Zachod jest zdegenerowany i ten model picia udziela sie nawet mezczyznom i latwo o nieszczescie - uzaleznienie od piwa imbirowego.
  Profil uzytkownika: Borrka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 11:05
No, ok, ale co ma whiskey do piwa karmelowe i likierów ziołowych? Bo jakoś nie łapię.
A zresztą ja miałam bardzo poważny stosunek do whiskey w ostatni piątek, na tyle poważny, że nawet Rosjanin by się nie powstydził.
  Profil uzytkownika: maggie     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-14 11:15
Whisky, whiskey, gin, wiekszosc zachodnich spirytuali (poza koniakiem Henessy) to Sodoma i Gomorra, obraza uczuc wyzszych mezczyzny wschodniego, podobnie jak, pardon, piwo karmelowe.
Z tego rodzi sie zepsucie, dewiacje i poprawnosc polityczna.
Zwyczaj umiarkowanego picia dla rzekomej przyjemnosci, a przeciez wiemy, ze przyjemnosc daje uchlanie sie !

Ratuj sie Maggie, poki nie jest za pozno.
Picie whisky jest podobno uleczalne.
  Profil uzytkownika: Borrka     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16835
Od: 2000-09-01
2004-06-14 11:30
Ja tam lubie wypic sobie whisky lub koniak. Do tego jakies cygarko. Moja narzeczona na moj widok wtedy zazwyczaj wykrzykuje "snob!". Nie lubie, wodki, bo niczym nie smakuje, a od ginu zbiera mi sie na wymioty (mam tak od czasu kiedy 14 lat temu wypilem za duzo ginu jak na jeden wieczor).

Co do piwa, kazdy lubi to na czym sie wychowal. Nie gardze polskim piwem, ale pijac niebieskiego prippsa, prosto z puszki, i czujac ten lekko aluminiowy smak, przypominaja mi sie moje mlode lata, i jest mi bardzo z tym milo.
  Profil uzytkownika: kajetan     
roger


Wpisów: 287
Od: 2004-05-25
2004-06-14 11:39
Borrka, przepraszam za pytanie, ale czy Ty przypadkiem nie obrabowales banku? Koniak Hennessy jako standardowy trunek?!!! Choc "tak po prawdzie" to ceny alkoholi tutaj w "Svenssonlandzie" sa tak jakos chytrze pomyslane, zeby czlek i tak musial zabulic jak za zboze. Owszem, winka troche tansze, ale ja z picia winka poza bolem glowy zadnych korzysci nie odnosze- trunek ten zostawiam kobietom oraz zwolennikom "kontinentala drickandet"- brzmi co najmniej jak "political correctness" . Whiskey (tudziez brandy), no tu dotknales dosc delikatnego tematu- wiesz, te rozne podrobki typu "Three Oaks" czy "Blue Velvet" (nazwy mowia same za siebie) to w ogole zadna whisky nie jest! To jest jakis ohydny spiryt zabarwiony na brazowo, zeby choc kolorek sie w miare zgadzal. A kosztuje to-to nie powiem! Natomiast jak juz ktos chce lyknac cos lepszego to musi sie wykosztowac na Hennessy, a z "lysek" Chivas Regal na ten przyklad (pychaaaaa!), ktorych to trunkow ceny sa zblizone do .....cen tychze samych trunkow w Polsce!!! Nie mowie o promocjach typu Johnny Walker ostatnio. W miare przyzwoitego i niedrogiego "poprawiacza nastroju" w stylu Stock czy Soberano tu sie W OGOLE nie sprowadza! Skandal!!! A wiec albo intoksykacja za duze pieniadze, albo kosztowanie boskiego nektaru za jeszcze wieksze.... Najbardziej podoba mi sie argument, ze w ten oto sposob szwedzkie rzady walcza z alkoholizmem- kon by sie usmial!!! Cala ta maskarada z Systembolaget to jest cyrk (ruski) na kolkach.
  Profil uzytkownika: roger     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 12:10
Ludzie jeśli chcą, to łatwy dostęp do alkoholu zawsze znajdą. A co daje Polsce sprzedaż alkoholu w każdym „kiosku”? Jeśli ma się ochotę na coś dobrego to i tak trzeba jechać gdzieś i szukać. Natomiast System Bolaget poprzez swój monopol (a co za tym idzie wielkość!) może nam zaoferować olbrzymi asortyment. A jeśli czegoś komuś brakuje, to praktyczne każdy trunek z każdego kąta świata może być sprowadzony na żądzanie. Żadna ICA nigdy nie będzie mogła temu dorównać.

Jedyne co mi się z Systemet nie podoba to zbyt mała ilość sklepów. Ale na szczęście ostatnio zaczynają otwierać sklepy nawet w COOP, więc będzie łatwiej. No i ceny oczywiście. Ale wysokie ceny to w tym przypadku, nie jest kwestia monopolu tylko podatków.

A Borrka, ok, jeśli lubisz Henessy (zgadzam się tutaj z Tobą), to w takim wypadku spróbuj whiskey marki Lagavulin. Jest z tych samych terenów co Bowmore, ale jest jeszcze bardziej wyrazista. Niestety jest droga. Ale warto! A najlepiej to weź flaszeczkę ze sobą na ten dziki wschód. I zjedz za mnie pieroga!
  Profil uzytkownika: maggie     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-14 12:14
maggie, to jak w końcu, pijesz Bowmore czy whiskey?
Bowmore jest brytyjska, a zatem whisky.
Kiedyś piłem tajlandską "whisky". Oj, nie radzę nikomu...

kajetan, a wiesz, że smak Prippsa bardzo się zmienił, gdy przejął go Carlsberg? To już sporo lat temu, zmienili wtedy też szatę graficzną.
Teraz to mniej więcej takie same siki jak Carlsberg, ale przynajmniej nie odrzucające siki
  Profil uzytkownika: mabr     
roger


Wpisów: 287
Od: 2004-05-25
2004-06-14 12:22
***Ludzie jeśli chcą, to łatwy dostęp do alkoholu zawsze znajdą.***
Ale po co ich do tego zmuszac? Wszak chyba nawet szwedzki rzad wie o tym, ze na 4 flaszki alkoholu kulpiwanego w Szwecji tylko 2 sa kupowane w Systemie
*** A co daje Polsce sprzedaż alkoholu w każdym „kiosku”? Jeśli ma się ochotę na coś dobrego to i tak trzeba jechać gdzieś i szukać.***
E tam co daje Polsce- ludziom daje- duzo radosci, nie potrzeba planowac ile i czego sie kupi tak jak tutaj. No i co z tego, ze z niedziele nieczynne, a w zwykle dni zamykane w porze powrotow z pracy? Mniej alkoholu przez to sie tutaj spozywa?- nie sadze- patrz pierwsze zdanie Twojego wpisu. Poza tym, w kiosku jak w kiosku, ale w kazdym wiekszym calodobowym supermarkecie w Polsce mozna kupic prawie wszystko,a jak kto bardzo wybredny, to sa inne, "specjalistyczne" sklepy.

*** Natomiast System Bolaget poprzez swój monopol (a co za tym idzie wielkość!) może nam zaoferować olbrzymi asortyment. A jeśli czegoś komuś brakuje, to praktyczne każdy trunek z każdego kąta świata może być sprowadzony na żądzanie. Żadna ICA nigdy nie będzie mogła temu dorównać***
Hmm, olbrzymi asortyment- porownaj to, co stoi na polkach w Systemie i ktoryms w wiekszych supermarketow w Polsce... Zamawianie na zadanie (alkoholu)- no to juz z lekka traci perwersja.

  Profil uzytkownika: roger     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 12:37
Masz rację Mabr
, nagapiłam się przez weekend na ten trunek z produkcji z końcówką "ey", to pewnie dlatego.
Podobno poprawnie to „szkocka whisky” ale irlandzka whiskey. Amerikańska whiskey ale kanadyjska whisky.
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-14 12:56
Ten temat nie zostal otwarty po to, zeby dyskutowac polityke alkoholowa Szwecji. Jezeli ktos chce to robic to niech sobie otworzy nowy temat!
Tutaj mialo byc o ciekawych trunkach, miejscach i jedzeniu. Pozdrawiam!
  Profil uzytkownika: gigge     
roger


Wpisów: 287
Od: 2004-05-25
2004-06-14 14:53
Jednym slowem- SPADOWA!
  Profil uzytkownika: roger     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-14 20:49
Wracajac do tematu. Maggie ty masz smak co do whiskey, bo jak ma być whiskey to Malt i do tego singlemalt. Bowmore jest super a moim marzeniem jest Bowmore Celtic Heartland. Na razie nigdzie na tax free nie widziałem w przystępnej cenie.

Borrka za tego Hennessy to masz u mnie A czy smakowałeś Hennessy, Privilège VSOP lub Hennessy, Private Reserve czy tylko Hennessy VS?
  Profil uzytkownika: gigge     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-14 21:15
A czy Old Glen to jakas dobra whisky?

Kiedys mielismy gosci i jeden chcial whisky a ja widzialam, ze tego Glena jest tak 1/3 butelki to dalam gosciowi, a ten sobie wymieszal z cola...

UUU, ale mialam awanture, ze takim typom pozwalam bezczescic taka super whisky!
  Profil uzytkownika: iza     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 21:17
No ale ta to chyba fortunę kosztuje!
Spróbuj Lagavulin, mnie polecili to znajomi, i akurat miałam malutką flaszeczkę i nie zawiodłam się.

Ale ta whisky chyba w takim razie dziwnie wpływa na cebulki smakowe, bo ja jednak zdecudowanie twierdzę, że fińskie piwo jest absolutnie lepsze od szwedzkiego.
Kajetan Ty chyba musiałeś już być po kilku puszeczkach skoro Ci Propps smakował
  Profil uzytkownika: maggie     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-14 21:45
Hmm, ja uważam, ze whisky nie należy mieszać z niczym. Ale jest zasada, że malt się nie miesza, za to na jakiejs pół dobrej blended można sobie zrobić jakiś ciekawy drink. Ale osobiście to nie lubię mieszać. Za to podobno dobrze jest do whisky dodać odrobinkę wody, to uwydatnia smak.
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-14 21:47
Old Glen do dosyc podła (sorry Iza) szkocka blended whisky mniej wiecej tej klasy co Lauder's czy Long John. Ale żeby mieszac whisky z cola to juz jest perwersja najwyższych lotów.
  Profil uzytkownika: gigge     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-14 22:02
To prawda z tą wodą. Ta odrobina wody to dosłownie kilka kropli do szklaneczki whisky. Zmienia i uwydatnia ten właściwy smak i oczywiscie broń boże żadnego lodu do whisky!
  Profil uzytkownika: gigge     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-14 22:59
Ja tez jestem za dobra kochnia wloska i azjatycka, o ktorych niektorzy wspomnieli.
Gdyby ktos byl w Gdansku to w okolicach kosciola Mariackiego istnieje restauracja wloska z prawdziwego zdarzenia. Wybor jest ogromny a wszystko bardzo dobre.

Lubie bardzo nasza polska kuchnie jak i naszych sasiadow. Marze od jakiegos czasu o knedlikach zza poludniowej granicy z sosem miesnym - mniam. Bardzo chetnie zjadlabym tez placek po wegiersku.

Gdyby ktos przejezdzal w Polsce przez Slupsk - polecam Karczme "Pod Kluka". Serwuja tam przysmaki kuchni slowinskiej ( nie mylic ze slowianska ). Na szczegolna uwage zasluguje barszczyk zabielany ( mniam ). Zreszta wszystko jest pyszne i o oryginalnych smakach.

W Malmö mozna zjesc bardzo dobrze ( gdyby ktos wybieral sie do Skåne ). Restauracje tajskie, greckie, indyjskie, rozne inne azjatyckie, japonska itp itd. Wedle smaku i humoru.

Co do trundkow to niestety nie znam sie na whysky i pijam ja sprofanowana - za co bardzo przepraszam
Lubie tez Finlandie zurawinowa ze spraytem tak samo jak gin ze spraytem. Piwko pijam raczej slodkawe - a jezeli juz gorzkie to z soczkiem malinowym ( czyli zupelnie po babsku ).
Lubie bardzo grecka Rycyne ( chociaz niektorych wykreca ).
No musze pomyslec jeszcze co tam dobrego jest na tapecie. I wtedy napisze
  Profil uzytkownika: monilka     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-14 23:21
A moj najlepszy deser to tiramisu, mniam

Nie wiem czy znam jego prawdziwy smak, bo jadlam juz wiele odmian i kazda byla inna.

Trzebaby pojechac od Kalabrii, moze tam maja fachowcow!
  Profil uzytkownika: iza     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-14 23:29
Chociaz ponoc w Toskanii to ten najprawdziwszy...
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-14 23:38
Zapytam prawdziwej włoszki to sie wyjasni skąd pochodzi tiramisu... Ale masz rację, dobre to to jest!
  Profil uzytkownika: gigge     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-15 08:57
Bardzo dobre tiramisu robi Dankom ( jadlam i wiem ). Nie wiem na ile jest podobne do oryginalnego - ale tak czy siak - pycha.
  Profil uzytkownika: monilka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-15 09:21
Ale mi się zachciało takiego tiramisu i to teraz, tak z rana nawet.............
No, ale nie o tym miało być. Tak jakoś jeszcze nie poruszyliśmy tematu wina. Ja mam parę stałych pozycji „ma menu”, reszta to experymenty.
No więc jakiś czas temu odkryłam super wino. Nazywa sie Raimat, jest hiszpańskie, czerwone, wytrawne, w sklepie jest kilka rodzaji, najlepsze to z winogronka Merlot, super do np wołowiny i oczywiście Cabernet Sauvignon. Oba rodzaje są dość bogate smakowo, Merlot jest trochę łagodniejszy. Kosztuje 89 kr, ale to naprawdę wino z klasą.

Inne, wypróbowane, takie na damskie plotki to białe Turning Leaf, z winogrona Chardonnay, kalifornijskie, wytrawne, ale nie tak bardzo. Jest jeszcze oczywiście czerwone i też jest dobre.
  Profil uzytkownika: maggie     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-15 09:25
Z zaciekawil mnie ten Calvados. Czytalam wiele ksiazek Remarqa a tam ciagle pijaja Calvados. Jest to produkt, ktory od lat wzbudza moja ciekawosc i ktorej nadal nie zaspokoilam. Moze ktos pil i opowie?
  Profil uzytkownika: monilka     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-15 10:45
Ja smakowalem Calvados i nawet dobre ale jak mam wybrac jako "avec" to wole dobry konjak.
To co pilem i pamietam nazwe to nazywalo sie Calvados du Pays. Jest bardzo aromatyczny i dobry. Wlasciwie pilem duzo wiecej razy na roznych firmowych imprezach ale nie pamietam nazw.... i tak jak napisalem wczesniej, przewaznie wybieralem konjak. Sam nigdy tego jeszcze nie kupilem.
  Profil uzytkownika: gigge     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-15 13:11
Ja raz w życiu miałam okazję spróbować Camuta, ale jak się dowiedziałam ile to kosztuje, to zrobiło mi się słabo i przestało mi smakować.
Calvados to takie francuskie jabłkowe brandy, z przedojrzałych jabłek i z bardzo mocnym smakiem i zapachem jabłkowym. Ponoć pijano to długo przed tym jak wynaleziono konjak.

Świetnie wpływa na trawienie, więc pije się go do kawy.
  Profil uzytkownika: maggie     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2004-06-17 09:39
Ja sie nie znam ani na Grappie, ani na koniakach, ani na whisky, ani na Calvados, ani na zadnym wysokoprocentowym alkoholu, ale w domu mam totalne moje przeciwienstwo! Myslalam, ze to tylko moj maz jest takim "dziwakiem", ktory do whisky zamawia szklanke wody a potem palcem przenosi 4(!) jej krople do whisky tlumaczac, ze to uwydatnia smak. Myslalam, ze sie wyglupia, ale widze, ze musze zmienic moje zdanie o nim. Calvados jest jego ulubionym trunkiem. I powiem Wam, ze podobno szwedzki Calvados z Kivik wcale nie jest "glupi". Oczywiscie to kwestia smaku, ale wiele osob, ktore go probowaly, bylo mile zaskoczone. Oczywiscie nie nalezy do NAJlepszych, ale ponoc mozna go zaliczyc co klasy sredniej.
Jesli chodzi o wina, to wydaje mi sie, ze to jeszcze bardziej indywidualna sprawa smaku kazdego smakosza. Wiem jedno - wcale nie "im drozsze tym tepsze"! Zdazalo mi sie pic wina z Netto w DK za 50 DKK, ktore byly dosc dobre, a zdazalo mi sie niedopic jednego kieliszka jakiegos "super-hiper"! Kiedys mialam okazje sprobowac wina, ktorego butelka wtedy warta byla tak ca. 7000 DKK. Jej "wlascicielem" byl moj znajomy, znawca win, ktory sam dostal ja w podziekowaniu za cos tam. Otworzyl ja na swoich 40-tych urodzinach. Zanim ja rozlal do kieliszkow przez 15 min opowiadal historie winnicy, z ktorej pochodzi, o winogronach, wkoncu o jej barwie, bukiecie itd. Z niecierpliwoscia czekalismy na moment skosztowania tego "cudu". Wkoncu nastapil toast i ceremonialnie wypilismy pierwszy lyk. I.....polowa zamarla! Gdyby jego brat pierwszy nie przyznal, ze "to" jest nie do picia, pewnie nikt by sie nie odwazyl tego przyznac. Oczywiscie uslyszelismy, ze sie nie znamy i ze skoda dla nas takich "raryrasow". Dla jednego rarytas, dla drugiego nie! Przyznam, ze malo win w zyciu probowalam, ktore bylo gorszych od opisanego! Ale wszystkie byly tansze!
  Profil uzytkownika: dankom     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-17 10:15
Ty tutaj Dankom nie czaruj, tylko pisz jak robisz to tiramisu (a najlepiej prześlij próbki smakowe ).
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-17 10:28
Po czesci masz racje Dankom z tymi winami nie te najdrozsze najbardziej smakuja. Mysle jednak, ze stawiamy jakies nadzwyczajne oczekiwania co do smaku czegos co kosztuje tak duzo. Mysle, ze to wino musialo miec w sobie cos specyficznego, cos niepowtarzalnego co dla nas "normalnych" spijaczy win nie jest uchwytne.

Moze porownam to z taka moja historia z oliwkami. Dawno temu bylem na wycieczce we Wloszech i przewodnik przechodzac obok sklepu z takimi specjalami kuchni wloskiej powiedzial, ze tam nie ma nic dla Polakow, wymieniajac m.in. oliwki, karczochy. Wg niego prawdziwy Polak nigdy nie polubi takich rzeczy i nie beda mu smakowaly (teraz mysle, ze on byl idiota i ograniczonym, zakompleksionym czlowiekiem). Po kilku latach postanowilem sprobowac tych oliwek bo tak duzo slyszalem o nich... i co pierwszy smak....ochyda, wyplulem jak tylko wlozylem do ust. Pozniej jednak zaczalem powoli smakowac wiecej i wiecej, roznego rodzaju oliwek i tak mi teraz smakuja, ze moge zjesc mnostwo i w dodatku rozpoznac, ktore sa dobre a ktore miernej jakosci!
Tak samo bylo tez z kiszonym sledziem (surströming)! Trzeba przyzwyczaic sie do smaku i odkryc to co jest charakterystyczne dla danego smaku i pozniej tak bardzo smakuje, ze sie je duuuuuzo zostajac smakoszem i expertem.
  Profil uzytkownika: gigge     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2004-06-17 11:43
Maggie -
  Profil uzytkownika: dankom     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-17 23:54
gigge, sledz kiszony
moze jeszcze galaretka z krwi tez sie zapychasz (blodpudding)

z bialych win ostatnio odkrylam dr Faust. spodobala mi sie piekna witrazowa butelka z "mrozonego" szkla (cos na wzor naszej wodki "Krolewska"), ladnie wyglada na stole na imprezie. w smaku polwytrawne wchodzace raczej w polslodkie. super sprawa na piknik i spotkanie z przyjaciolmi- wino lekkie, mile i przyjemne
ok. 60 kr
  Profil uzytkownika: iza     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-18 15:56
Śledź kiszony
Za to uważam, że blodpudding jest super! Smażony i z dżemem (innego sposobu przyrządzania nie znam). Moja córka nauczyła sie tego jeść w przedszkolu i tak jej smakował, że postanowiłam spróbować i spodobało mi się. Coprawda nie jadłam od dawna (córka wyrosła z tego), ale był super, a poza tym dla dzieci to przecież bomba witaminowa!.
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-18 16:26
Smazony blodpudding z dzemem brusznicowym (lingonsylt) pycha ale wole polska kaszanke jak ma juz byc jedzenie z krwia!
  Profil uzytkownika: gigge     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-18 20:49
Oj za kaszaneczka i ja tesknie i za bialym salcesonem z chrzanem i musztarda. Juz nie wspomne o tatarku.... Mniam ( brakuje smailika oblizujacego sie z zachwytem )
  Profil uzytkownika: monilka     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2004-06-18 21:47
a ja wlasnie pociagam Balanttines'a z woda i to nie "pare kropli" tylko pol na pol i baaardzo mi smakuje. Z whisky lubie te ze srodkowej polki, czyli obok wyzej wymienionego Black& white i Vat69, choc ten ostatni coraz trudniej dostac. Ponadto gin ale tylko Gordon (w zadnym razie Befeether)z seven upem lub spritem i "czarne" Bacardi z cola.Amen
  Profil uzytkownika: Badboy     
rec


Wpisów: 150
Od: 2004-04-24
2004-06-19 17:31
Czesc,

Stesknionym za polskim jedzeniem polecam

www.folkgospoda.pl
  Profil uzytkownika: rec     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-19 21:33
Obejrzałam sobie tą stronę. Przede wszystkim super ceny! A poza tym..... strasznie zgłodniałam
Rany, ale rzuciłabym się na ten "półmis pierogów"!!
Czy to miejsce naprawdę tak wygląda jak na zdjęciu?
  Profil uzytkownika: maggie     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-19 21:42
nie dalam rady przeczytac wszystkiego w obawie by nie zaslinic komputera.

podobne miejsce jest na trasie z gdanska do poznania
nazywa sie "Biskupinek". Super!!!!

a we Wroclawiu "sami swoi" i "swojskie jadlo" czy cos...
zawsze full ludzi! mysle, ze moda na polskie jedzenie powraca. to jest teraz bedziej trendy niz egipskie (ktorych we wroclawiu jest PELNO)
  Profil uzytkownika: iza     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-19 21:48
A nie ma czegoś takiego na trasie Gdańsk- Warszawa??

Bo przecież przez Poznań nie pojadę.....
  Profil uzytkownika: maggie     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-19 22:19
"Biskupinek" Kruszyn Krajenski 86b
k/Bydgoszczy
tel. +48 52 583 83 13

Na drodze nr5 zaraz za droga 245 (obwodnica) do Torunia.
  Profil uzytkownika: iza     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-19 22:42
A wiecie co ja dzisiaj zjadlam ( mniam ) - pasztetowa podwedzana hmmmmmmmm!!!

Co do Ginu to ja tez wole go ze sprite lub 7up niz z tonikiem. Chyba to zalezy od tego czy sie lubi gorycz jako taka.

A czy ktos z Was jadl "kisz" ( nie wiem czy to poprawna pisownia ). Ja jadlam kiedys taki serowy. Byl niesamowity. Ciekawa jestem czy znacie inne rodzaje i jakie??

  Profil uzytkownika: monilka     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-19 22:55
monilka, zlituj sie co to jest kisz serowy?
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-19 23:06
Ta folkgospoda to jest cinka! Nie wiem czym Wy sie podniecacie ale ja takie jedzenie prawie codziennie gotuje! no prawie codziennie.
Sama jej nazwa nie jest zbyt zachecajaca.
Poza tym to danie "Sałata z serem feta" to takie folk-danie jak cholera i pewnie cepry warszawskie beda sie upierac, ze to goralskie No ale chyba nie od naszych gorali!
  Profil uzytkownika: gigge     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-19 23:24
No już napewno, już to widzę, Gigge stoi i lepi pierogi po rusku "prawie codziennie". Dobre, dobre

O rany, ale mi się takiego teraz chce! Czy ktoś wie czy w Sztokholmie gdzieś podają jakieś normalne pierogi?
  Profil uzytkownika: maggie     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-19 23:36
chyba w "Piastowskiej", a oprocz tego to w polskich sklepach. ale najlepsze pochodza z "lepiarni" kroppkakor na Zinkensdamm (zaraz po lewej od polskiego sklepu).
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-19 23:36
No przepraszam, pierogi to ja robilem nie raz i to pewnie lepsze niz w tej folksvagen gospodzie
  Profil uzytkownika: gigge     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-19 23:40
No chyba żartujesz Iza te pierogi z polskich sklepów to się nie da jeść, np. pierogi z mięsem = pierogi z mazią brunatną!
  Profil uzytkownika: gigge     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-19 23:42
ok, gigge! to jutro u ciebie na 14:00!
jaki to tam adres byl...?
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-19 23:50
No chętnie ale może nie jutro bo na jutro mam zaplanowany barszcz z botwinki i polędwice wieprzową panierowaną z młodymi ziemniakami i świezą kapusta na słodko i takie tam rózne inne dodatki.
Pierogi to takie codzienne jedzenie....
  Profil uzytkownika: gigge     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-19 23:56
Raz kupiłam jakiś wyrób pierogopodobny w polskim sklepie i wyrzuciłam, a jak ja wyrzucam pierogi to naprawdę muszą być kiepskie! Ale właśnie Iza, też słyszałam, ze tam przy Zinkesdamn mają całkiem niezłe. Czy może wiecie czy tam jest otwarte w niedzielę? Bo mnie teraz tak naszło..............

Hmm, Gigge, ok, to my tej botwinki też spróbujemy, no nie Iza?
  Profil uzytkownika: maggie     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-20 00:05
Hm, a teraz apropo Calvadosa.......... kiedyś kupiłam na promie butelkę Pierre coś tam, i nie polecam. Właśnie "niechcący" znalazłam tą butelkę i daję mu 2x Lepiej kupić zwykły koniak.
  Profil uzytkownika: maggie     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-20 00:30
gigge, ale ty wykwintnie jadasz! u mnie w domu takie zarcie jest tylko jak przyjedzie mama, tesciowa lub szwagierka= 3 tyg. w roku

maggie, "lepiarnia" jest zamknieta w niedziele

oni maja jakos tak dziwnie otwarte w dni powszednie do 15-ej czy cos... bo to jest taka jakby hurtownia... i chyba na lipiec tez zamykaja.
  Profil uzytkownika: iza     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-20 08:09
Kiedy bylem w Portugalii, chcialem napic sie absyntu, jak przystoi degeneratom o duszy artysty.
Zakazany.
Liberalizm podnosi swoj odrazajacy leb nawet w stolicy katolickiego ciemnogrodu.
W zamian stada afrykanskich imigrantow otwarcie sprzedaja twarde narkotyki na ulicach Lizbony.
  Profil uzytkownika: Borrka     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2004-06-20 15:34
Absynt mozna sobie kupic w Pradze, bo Czesi to liberalny, protestancki narod.
  Profil uzytkownika: Badboy     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-20 15:54
Tutaj też jest jak najbardziej dozwolony.........
....... zadziwiające, bo ci sami ludzie, którzy przestraszeni pytają czy takie ilości maku w torcie makowym są dozwolone, nie mają problemu z piciem tego trunku
  Profil uzytkownika: maggie     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-20 16:03
Podobnie jak liberalizm opiera sie na ideologicznym falszu, czeski absynt to ersatz bez sily sprawczej.
Po prawdziwym czlowiek przytomnieje trzy dni, albo nie przytomnieje.
Szwedzkiego nie pilem, bo jest pewnie jak wino bezalkoholowe z Systemu.
  Profil uzytkownika: Borrka     
rec


Wpisów: 150
Od: 2004-04-24
2004-06-21 09:07
Maggie,
To miejsce tak wyglada lepiej na zywo niz na fotkach.

Nie spodziewalam sie, ze wszystkim spodoba sie "Folk gospoda"
Wybrednym polecam jeszcze inna strone o wiekszym zasiegu.



http://www.mlask.home.pl



  Profil uzytkownika: rec     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-21 10:33
Kisz Iza jest pyszny. Kiedys tylko sie przygladalam gdy go robiono i nie wiem czy dobrze zapamietalam:
na dno formy wyklada sie np sucharki. potem ubija sie piane z wielu wielu bialek jaj do tego dodaje sie starty ser, jakies inne dodatki i przyprawy i wklada do piekarnika. Rosnie to slicznie i jest wyszne. Nie wiem czy nie pominelam jekiegos skladnika bo sama nigdy nie robilam. teraz nie mam czasu ale musze poszukac w internecie jakis solidny przepis na to.
Mowie Ci Iza - cos przepysznego ( smailik oblizujacy sie ze smakiem )
  Profil uzytkownika: monilka     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-21 10:36
A - a pierogi Gigge to ja robie najlepsze wiec nie myl nikogo
a) z miesem
b) z kapusta i grzybami
c) ruskie
d) z owocami

NO
  Profil uzytkownika: monilka     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 11:13
To musimy zrobic test Monilka czyje lepsze. Juz Ci od razu mowie, ze nie masz szans!
  Profil uzytkownika: gigge     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-21 12:08
Szanse to mam i to wielkie - bo ja robie najlepsze pierogi na swiecie- wiec nie boje sie Ciebie Gigge
Konkurs oczywiscie - odpadniesz w przedbiegach hihihi!!
Juz nie wspomne o moich kopytkach np z gulaszem. Mniam
Ale sie zrobilam glodna
  Profil uzytkownika: monilka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-21 12:09
No dobrze, w takim wypadku ja poproszę o pozycję sędzi, (tzn ten co smakuje)
  Profil uzytkownika: maggie     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-21 12:18
Dobra.
Nie bede sie reklamowala jako gosc - ale zwykle gdy bywam u przyjaciol dluzej niz 3 dni - gdy ida do pracy robie im fure takich samkolykow ( zwykle w 2 smakach ) i potem gdy najedza sie do woli - maja jeszcze sporo do zamrozenia. To tak gdyby ktos wahal sie czy mnie zaprosic czy nie

Ale umowa stoi - Maggie! Zaprosze Cie na pierogi- do wyboru nadzienie( i nie tylko Ciebie ) gdy juz bede miala gdzie
A Gigge oko zbieleje
  Profil uzytkownika: monilka     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 13:07
Hm... marzenia.... Tak jakby pierogi z czymkolwiek byly dla mnie jakimkolwiek rarytasem ale zawsze milo jak kto inny zrobi! Mysle, ze oko to by Tobie zbladlo Monilka!

Jezeli juz maja byc z owocami to ja przepadam za pierogami z czeresniami.
  Profil uzytkownika: gigge     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-21 14:10
monilka, pokój na Ciebie juz czeka
  Profil uzytkownika: iza     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-21 14:12
rec, prosze Cie nie podawaj juz nam tutaj takich linkow

a to polecam we Wroclawiu:
http://www.mlask.pl/lokal. php?id=23&id_lokal=269&kuch=1&page=20&max =50

i ten browar na srodku starego miasta:
http://www.mlask.pl/lokal. php?id=39&id_lokal=282&kuch=1&page=20&max =50
  Profil uzytkownika: iza     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-21 15:03
A ja nie cierpię pierogów z owocami, to najgorsze co może być. Także tych nie mam zamiaru osądzać, no chyba, że chcecie mieć ocenę
Ale tym bardziej mogę sądzić prawdziwe pierogi
  Profil uzytkownika: maggie     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-21 15:07
Slusznie Maggie.
Pierogi z owocami to jest OSZUSTWO.
Ja kiedys przez pomylke kupilem takie zamiast ruskich i do tej pory nie moge sie pozbierac po przezytej frustracji.
Zauwazylem dopiero w domu.
  Profil uzytkownika: Borrka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-21 15:19
Oj, tym razem to masz 100% rację Borrka, mnie mdli na samą myśl... A po zjedzeniu takiego wynalazku to też pewnie bym się dłuuuuugo nie pozbierała.
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 16:00
To wy nie wiecie o czym mowicie. Pierogi z owocami sa suuuuuper ale tylko z truskawkami, czarnymi jagodami (moga byc mieszane z poziomkami) i z czeresniami, za innymi nie przepadam. Oczywiscie w zyciu bym nie zjadl kupionych w sklepie nawet tych ruskich!
Co Wy ciagle o tych ruskich??? W genach Wam zostalo?
Jak juz to pierogi z kapusta i grzybami a ruskie to na ostatnim miejscu!

Jeszcze sa dobre z bialym serem ale ma on byc rozmieszany z wanilia, zoltkiem i smietana i troche cukru.
  Profil uzytkownika: gigge     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-21 16:10
No chyba Ci jakiś inny "przysmak" cebulki smakowe wypalił i dlatego takie rzeczy wypisujesz
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 16:11
No widze, ze Ci argumentow brak i takie rzeczy wypisujesz.
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-21 16:56
Dopiero teraz zauwazyłem, jak tu się temat rozwinął.
Gigge, pierogi z serem (zamiast ruskich) to jest dopiero ohydztwo
Chyba Ci się to nadzienie z naleśnikami pomyliło
Kiedyś zdarzyło mi się toto przez pomyłkę kupić w sklepie. Było to zdecydowanie najgorsze, co kiedykolwiek w Polsce jadłem!!!
Już chyba marchewka po żydowsku (gotowana, z rodzynkami ) jest lepsza

To monilka, kiedy do nas przyjeżdżasz?
  Profil uzytkownika: mabr     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16835
Od: 2000-09-01
2004-06-21 17:00
Przepraszam za moja niewiedze, ale co to sa "ruskie" pierogi?
  Profil uzytkownika: kajetan     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-21 17:04
No musze przyznac, ze ja tez nie lubie ( pasjami ) pierogow z owocami. Natomiast moge zrobic gdy komus zalezy i tyle ( sama nie jem poza jednym do sprobowania ).
Sama lubie ruskie, z kapusta i grzbami i z miesem.

Iza i Mabr - spojrze w kalendarz i jade.
Co sie odwlecze to nie uciecze i teraz obiecuje, ze kiedys na peawnio bedziecie sie zajadali moimi pierogami i Maggie tez ( co do Gigge to pomysle bo tak sie upiera, ze jego lepsze )
  Profil uzytkownika: monilka     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-21 17:08
Kajetan - ruskie pierogi maja nadzienie z balego sera i ziemniakow. Do tego cebulka i skwareczki dobrze podsmazone. Wszystko dobrze przyprawione sola i pieprzem!!! Pieprz bardzo wazny!!!
  Profil uzytkownika: monilka     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16835
Od: 2000-09-01
2004-06-21 17:10
Dzieki
  Profil uzytkownika: kajetan     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-21 17:11
kajetan, nawet ruscy nie wiedza co to pierogi ruskie wiec sie nie martw

(a grecy nie wiedza co to ryba po grecku)

ruskie- to z nadzieniem serowo-ziemniakowo-cebulkowym
na slono

a pierogi na slodko to syf
ale teraz to bym nawet takie zjadla bo od rana jestem na 2 bananach tylko.
  Profil uzytkownika: iza     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-21 17:23
Zgadza sie..syf.

Nazwa ruskie w starej polszczyznie znaczyla tyle co ukrainskie.
One u Ukraincow nazywaja sie warenyki.
  Profil uzytkownika: Borrka     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 20:28
Kiedyś zdarzyło mi się toto przez pomyłkę kupić w sklepie. Było to zdecydowanie najgorsze, co kiedykolwiek w Polsce jadłem!!!

Juz mowilem, ze wszystkie pierogi ze sklepu to jeden wielki SYF.

Monilka laski bez, przezyje bez tych Twoich ruskich wymoczkow a nawet bede zadowolony nie jedzac ich.

Wlasciwie ja nigdy w zyciu nie jadlem ruskich pierogow bo ja nie zza Buga Z opisu to wyglada niezbyt smacznie! Pierogi z ziemniakami, koniec swiata!

Kiedys w Krakowie na ul. Dlugiej spredawali Pierozki szwedzkie!! Bylo to cos w rodzaju kapusniaczka co sie podaje do barszczu czerwonego ale takie dlugie jak waz i w srodku nadzienie z kapusty kiszonej grzybow i jeszcze jakis przypraw! Ktos kto byl w Szwecji i zarobil troche kasy otwarl po prostu taki biznes i wszyscy mysleli, ze to jest taka potrawa szwedzka!
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-21 20:34
Kapuśniak z barszczem, co Ty gadasz!?!
  Profil uzytkownika: mabr     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-21 20:36
Nigdy nie jadles ruskich pierogow ?
Zmarnowales zycie !

Faktycznie, pochodza one zza Buga, ale KTO nie jest zza Buga ?
Obecnie do konsumpcji w calej Polsce plus placowki zagraniczne.
Jadlem w NY, ale byly za tluste.
  Profil uzytkownika: Borrka     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2004-06-21 20:38
W Niemczech nie bylo do pierogow sera, ale moja Zona zrobila na Fecie, bardzo dobre.
  Profil uzytkownika: Borrka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-21 20:48
Życie bez ruskich pierogów Gigge nie życie, to prawda
A to coś co o czym pisałeś, to chyba nie jest szwedzki wynalazek tylko fiński, i jeśli to jest to o czym myśle, to jest bardzo dobre. Sprzedają takie piroger np w Helsinkach w tej dużej hali. Jak również w każdym kiosku (no prawie).

Monilka, teraz to już koniecznie musisz przyjechać, trzeba dać Gigge szansę, żeby zrozumiał co są prawdziwie pierogi. Ale mi narobiłaś apetytu tym opisem..........
  Profil uzytkownika: maggie     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-21 22:39
gigge, co to jest:
"cos w rodzaju kapusniaczka co sie podaje do barszczu"

co za kapusniaczek?
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 22:48
Kapusniaczek nie mylic z kapusniakiem to takie ciastko z kiszona kapusta (taka jak do pierogow), ktore podaje sie czasem do barszczu czystego tak jak krokiet. Hm... dziwne najpopularniejsze danie w Polsce i tego nie znacie?

No przez te ruskie pierogi to sie chyba potne....
  Profil uzytkownika: gigge     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-21 23:02
gigge, skad ty jestes? ruskich nie jadles a ciastka zamiast z kremem to ty z kapusta jesz
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 23:16
Oj zle mi sie napisalo nie mialo byc ciastko ale ciasto czy cos w tym rodzaju.

Kapusniaczek wg encyklopedi internetowej:

Kapuśniaczek,

1) potoczna nazwa deszczu o bardzo drobnych kroplach.

2) pasztecik nadziewany jarzynami, zwłaszcza kapustą.

A skad Ty jestes Iza skoro tego nie znasz a sie jakimis ruskimi zapychasz
Kapusniaczek to jest staropolskie a ruskie to zza Buga .-D

  Profil uzytkownika: gigge     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-21 23:31
to pisz,ze krokiety a nie jakies kapusniaki
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-21 23:34
Krokiety to co innego! Krokiety sa z miesem i w takim nalesniku czy ciescie nalesnikowopodobnym a kapusniaczek z kapusta kiszona i smazona cebula, pieprzem i kminkiem, grzyby tez moga byc i to wszystko jest w takim ciescie francuskopodobnym! Hm.. bede musial znalesc jakis przepis!
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-22 10:51
Gigge, a w której to Polsce "kapuśniaczek" jest najpopularniejszym daniem? B? Ja tą nazwę widzę po raz pierwszy w życiu. No ale ja z zachodniej polski jestem (rodzina od Sudetów po Poznań)
  Profil uzytkownika: mabr     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 11:00
Akurat tak się składa Gigge, że ja ten Twój "kapuśniaczek" pierwszy raz w życiu jadłam w Finlandii. To jest prawie ich danie narodowe (tylko zazwyczaj bez grzybków, za to mieszają mięso z kapustą). Danie nabyte prawdopodobnie z Rosji. Finowie wkładają w to jeszcze jakąś parówkę, a ciasto do tego to oczywiście ciasto francuskie. Pyszne!
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 11:19
No bo kapusniaczek jest wlasciwie bez grzybow. Nie robcie jednak z tego jakiegos finskiego syfu z parowka To moze powiesz, ze golabki to nie polskie tylko tureckie bo stamtad przyszly, ale jak sie teraz roznia! A to ciasto to nie jest napewno calkowicie takie francuskie ale podobne.

Mabr to, ze Ty tego nie jadles nie znaczy, ze nie jest to cos jak najbardziej polskiego... Polska to nie tylko Sudety i Poznan.
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-22 11:41
Nie tylko nie jadłem, ale w ogóle o tym NIE SŁYSZAŁEM.
A to dość duża różnica. Powiedz wreszcie, gdzie takie "cuś" się jada! I nie gadaj, że w całej Polsce...
  Profil uzytkownika: mabr     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-22 11:43
We Wroclawiu sie nie jada, w Przemyslu sie nie jada...
To gdzie sie to jada?
  Profil uzytkownika: iza     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 12:24
W bylej stolicy Polski sie jada!
  Profil uzytkownika: gigge     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16835
Od: 2000-09-01
2004-06-22 12:55
Na promie to sie nazywalo "pasztecik". Kapusniaczek to zupa z kapusty.
  Profil uzytkownika: kajetan     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 13:10
Nieprawda, to się nazywa „uszko”.

Aha:
Kapuśniak- zupa z kapusty
Kapuśniaczek- zupa z kapustki
  Profil uzytkownika: maggie     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 13:25
USZKA - to takie malutkie nadziewane i odpowiednio zawiniete dodataki do zup jak barszcz itp. Troche podbne do koldunow tylko inne nadzienie. Moga byc z miesem, grzybami, kapusta i grzybami itp

To co Gigge nazywa "kapusniaczkiem" to wg mnie regionalna nazwa troche wiekszego piroga ( nie mylic z pierogiem) z nadzieniem z kapusty.

Krokiety moga byc i z miesem i z kapusta i grzybami. Jest to nadzienie zawiniete w nalesnik i najczesciej pozniej calosc panierowana i podsmazona.

Paszteciki moga byc zrobione z roznego ciasta: polfrnacuskiego, drozdzowego itp a nadzienie rowniez jak wyzej z miesa i innych

oto strona z ilustracjami ( nie lizcie monitorow hihihi ): http://lisbar.republika.pl /produkty.html

Faktycznie musimy pokazac Gigge co dobre - czyli ruskie pierogi.
  Profil uzytkownika: monilka     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2004-06-22 13:49
moze sie myle, ale takie "kapusniaczki" to chyba moja zona robi, roznica w stosunku do pierogow jest taka, ze sa mniejsze, z innego ciasta i nie gotuje sie ich w wodzie tylko w oleju we frytkownicy, niezle zwlaszcza do czerwonego barszczu
  Profil uzytkownika: Badboy     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 14:52
No wlasnie Badboy o to mi chodzilo. Wreszcie ktos normaly i wie co to jest kapusniaczek.

Na promie to sie nazywalo "pasztecik". Kapusniaczek to zupa z kapusty

Zupa z kapusty to kapusniak a nie kapusniaczek (chyba, ze zdrobniale). A ten kapusniaczek, o ktorym mowie jest rodzajem pasztecika do barszczu ale z ta roznica, ze pasztecik jest z nadzieniem miesnym a kapusniaczek z nadzieniem robionym z kiszonej kapusty.

I co Monilka myslisz, ze jak sie jest facetem to sie juz nie zna na sprawach kulinarnych? Oceniasz chyba tylko i wylacznie po swoim otoczeniu!
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-22 14:58
Zaraz tam "normalny"... Tak się przejąłeś dyskusją o homo, że już uważasz mniejszość za normalność?
  Profil uzytkownika: mabr     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 15:20
Masz jakies dziwne skojarzenia dyskusji o homo z pierogami.
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-22 16:09
Nie z pierogami tylko z kapuśniaczkami. Co mi przypomniało inne znaczenie kapuśniaczka: bąki "kapuśniaczki"
  Profil uzytkownika: mabr     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 16:29
Ten temat jest m.in. o jedzeniu i przysmakach. Jezeli tym sa dla Ciebie "baki" to nie wiem czy Ci wspolczuc smaku czy wspolczuc znajomym!
  Profil uzytkownika: gigge     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-22 17:14
Sam zacząłeś nazywając JEDYNEGO człowieka, który wcześniej słyszał o Twoich kapuśniaczkach za "normalnego"
Dla większości z nas jesteście raczej normalni inaczej
  Profil uzytkownika: mabr     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2004-06-22 17:48
tak do konca "normalny" to chyba nie jestem bo nigdy nie jadlem ruskich pierogow (zestaw ziemniaki i bialy ser zawsze wydawal mi sie dziwny)a to podobno "norma"
  Profil uzytkownika: Badboy     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-22 17:57
A barszcz z kiszoną kapustą to nie dziwne?
  Profil uzytkownika: mabr     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 18:49
OK, cos podobnego do tych "kapuśniaczków", można obejrzeć tutaj, to pierwsze to kebab oczywiście, ale następne 5 obrazków to są właśnie takie pierogi. Są strasznie smaczne!

http://www.turuneines.fi/t uotteet.html

  Profil uzytkownika: maggie     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 18:58
Gigge "A ten kapusniaczek, o ktorym mowie jest rodzajem pasztecika do barszczu ale z ta roznica, ze pasztecik jest z nadzieniem miesnym a kapusniaczek z nadzieniem robionym z kiszonej kapusty."

Ten kapusniaczek mozna na pewno uzywac w zamian pasztecika ale na pewno nie jest on jego rodzajem. Po pierwsze paszteciki moga tez byc z nadzieniem z kapusty po drugie pasztecikow sie nie "fryteruje" tak jak "kapusniaczka" a po przygotowaniu wstawia do rozgrzanego piekarnika. To jest dosyc duza roznica jezeli chodzi o obrobke cieplna i tego co z niej wyniknie

Wszystkim, ktorzy nie jedli ruskich pierogow i zestaw ziemniaki+bialy ser - nie moze jakos do siebie pasowac - powiem, ze nie maja racji. Najlepiej sprobowac ale nie takich mrozonych ze sklepu a u kogos kto umie je dobrze zrobic. recze, ze bedzie smakowalo.

A swoja droga u nas dzisiaj botwinka - zapraszam
  Profil uzytkownika: monilka     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 19:01
"I co Monilka myslisz, ze jak sie jest facetem to sie juz nie zna na sprawach kulinarnych? Oceniasz chyba tylko i wylacznie po swoim otoczeniu! "

A wcale nieprawda. W mojej klasie w technikum gastronomicznym byla wiekszosc chlopakow i wiem, ze sa swietni w kuchni !

Ale w jednym masz racje - zaden z moich partnerow dotad nie gotowal i w ogole nie mial o tym pojecia. Teraz mam wrazenie, ze to sie zmieni

  Profil uzytkownika: monilka     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 19:04
Maggie - ten talerzyk to moje marzenie - uwielbiam kebaby, gyrosy itp. A to zdjecie wyglada smakowicie. Ja zrobie Ci Maggie pierogi a Ty mnie taki talerzyk dobra?

Po raz kolejny tak dyskretnie apeluje do Administratora o smailik oblizujacy sie ze smakiem
  Profil uzytkownika: monilka     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 19:10
Ten "kapuśniaczek", który ja jadam, ma odmianę ktorą się nie smaży na oleju, tylko może być zapiekamy w piekarniku. Ten todzaj to się chyba po polsku nazywa kulebiak, a tutaj mówi się na to również pierog mięsny.

http://www.lagerbladfoods. fi/tuotesivu?kat=3&tuote=616688
  Profil uzytkownika: maggie     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 19:13
To przyjeżdżaj bo ja akurat mam jeszcze kilka takich zamrożonych
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 19:14
Badboy, za to: zestaw ziemniaki i bialy ser zawsze wydawal mi sie dziwny, masz u mnie

A kapusniaczka sie nie frytuje lecz piecze w piekarniku.

Te dziwactwa w zalaczonych linkach w niczym nie przypominaja kapusniaczka!!!
  Profil uzytkownika: gigge     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 19:17
Tak to jest kulebiak - o Boze ja zaraz utopie sie w cieknacej slince

Przepis na kulebiak:
http://papusiak.republika. pl/swieta/przekaski/kulebiak_kapusta.htm
  Profil uzytkownika: monilka     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 19:22
Gigge - ok Badboy pisal o fryterowanym kapusniaczku a nie TY. ale przyznales poniekad mu racje wiec wynikalo z niego, ze to to. Zreszta mnie sie wydawalo, ze taki wlasnie pierog z kapusta wlasnie fryterowany - jadlam i kojarzylam to z Twoim kapusniaczkiem

Mysle, ze po prostu powinienes przygotowac ten smakolyk i nas wszystkich sprosic na degustacje. Wtedy WSZYSCY beda mogli powiedziec, ze wiedza co to kapusniaczek.
A ja przyniose Tobie te ruskie na abys i Ty mogl miec wreszcie swoja prawdziwa opinie na ten temat a nie wyobrazona
  Profil uzytkownika: monilka     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 19:34
powinienes przygotowac ten smakolyk i nas wszystkich sprosic na degustacje.

Mozesz pomarzyc Monika, zreszta po co jak to wg. mabra wywoluje "baki"!

A z ruskimi to dziekuje i sie nie trudz bo na sama mysl
  Profil uzytkownika: gigge     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 19:41
Powinienieś jednak spróbować tych ruskich pierogów, coniektórzy robią się od nich mniej złośliwi
  Profil uzytkownika: maggie     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-22 19:43
To dziwie sie, ze Tobie nie pomaga skoro sie nimi tak objadasz
  Profil uzytkownika: gigge     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 19:46
Te na zdjęciach były z ciasta drożdżowego, inny wariant to smördeg czyli takie ciasto francuskie. Są równie dobre. I szybko się je robi, bo można kupić gotowy smördeg w sklepie.
  Profil uzytkownika: maggie     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2004-06-22 19:48
No ja właśnie się nimi nie zajadam, bo nie potrafię zrobić (i jestem zbyt leniwa ). I widzisz, już widać efekty tego, że ich nie jem
  Profil uzytkownika: maggie     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 19:48
Ale jestes wredny Gigge-ja tutaj milo Ci proponuje pierozki i w zamian mam chec zjesc ten Twoj specyfik - a Ty tutaj fochy stoisz. Nieladnie i jeszcze to !
Oj - nieladnie!!!
  Profil uzytkownika: monilka     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-22 19:51
Mysle, ze w takim razie faktycznie obejdzie sie Gigge - my ( Maggie, Iza, Mabr, Kajetan i inni )sie bedziemy zajadac swoimi pierogami ( ktore zrobie ) i to NIE TYLKO RUSKIMI BO W PLANIE I TE Z KAPUSTA I GRZYBAMI I Z MIESKIEM MOZE. Jak jestes taki sobek i nie chcesz nam dac kapusniaczkow
  Profil uzytkownika: monilka     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-23 09:36
...bo ty się obraziłeś o te bąki, tak, gigge?
O jeny, przepraszam!
  Profil uzytkownika: mabr     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2004-06-23 11:36
znajoma Ukrainka twierdzi, ze ruskie pierogi z nadzieniem z sera i ziemniakow to burzuazyjny polski wymysl, bo w sowieckiej wersji oryginalnej farsz jest tylko z ziemniakow i cebuli
  Profil uzytkownika: Badboy     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-23 12:14
H... czyli te ruskie to tak jakby jadl spagetti z ziemniakami i cebula posypane serem!
  Profil uzytkownika: gigge     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-23 21:57
A wracajac do miejsc ze smakolykami - polecam piekarnio-ciastkarnie w Leborku ( na trasie Slupsk - Gdansk )Warto zjechac z obwodnicy do centrum i zrobic zakupy u "Wenty". Chlebokow tysiace, buleczek do wyboru z roznymi ziarnami, nadzieniami jeszcze wiecej. Do tego wyroby cukiernicze przerozne i wybor olbrzymi ( torty, strucle, paczki, babki, serniczki itp itd ).
Na prawde takiego miejsca ze swieczka szukac. Mozna sobie ladnie zaparkowac autko przy nowowybudowanej a`la "starowce" i tuz za weglem znalesc ten raj
Na miejscu podaja tez kawe i lody z dodatkami ( dla strudzonych ).
  Profil uzytkownika: monilka     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2004-06-23 22:01
Super Monilka bede tamtedy przejerzdzal w te wakacje wiec wstapie... a moze maja tez kapusniaczki...
  Profil uzytkownika: gigge     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2004-06-24 19:20
Nie ale maja takie buleczki nadziewane farszem pieczarkowo-cebulkowym. Pycha
  Profil uzytkownika: monilka     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2004-06-29 13:00
Jesli chodzi o polskie zarcie to chyba nie trzeba dlugo szukac - wystarczy dobry bazar z dobrym sklepem garmazeryjnym! Szal cial i uprzezy! Wlasnie niedawno bylam na takim w W-wie i byl to chyba gwozdz programu mojego pobytu w PL! Trzeba bylo zobaczyc te stragany z owocami i warzywami (BOB! te truskawki, morele, rzodkiewki i ogorki, itd,itd...) o garmazerce nie mowie - spedzilam w niej chyba 45 min i prawie mnie z niego wyrzucono, bo baby w kolejce stracily cierpliwosc (3 takie pierozki, 2 takie, 2 takie nalesniczni - 3 takie, i tak 30 min!). Nawet moja "corka" byla pod wrazeniem! Goraco polecem!
  Profil uzytkownika: dankom     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2004-06-29 13:37
O tak, dankom! Mnie baby w kolejce tez przeklinaly jak wybieralam plasterki roznych wedlin
  Profil uzytkownika: iza     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2004-06-29 13:52
Iza - wedlinami je dobilam!
  Profil uzytkownika: dankom     
gringo


Wpisów: 43
Od: 2004-03-10
2004-06-30 23:37
COZ SZWEDZKIE NORMYna alkohole robia z nich siki ciotki weroniki-piwo rozlewane w szecji Hollenderskie niemieckie dunskie obojetnie czy w butelce czy chrzczone z beczki czy z puszki to trucizna-za duzo konserwantow-i srodkow chemicznych-np:piwa w puszkach zawieraja konserwant ktory powoduje iz piwo niereaguje z aluminium-dlatego tak cholernie boli glowa i rewolucje zoladkowe-szedzkie piwo to totalna katastrofa!!!dobre na zyganie po tajlandzkiej kuchni.chcecie wypic prawdziwe piwo jedzcie do monachium tam w centrum jest kilka browarow i polecam prawdziwego /pisze wymowa/ lywenbrala" spatenbrala lanego prosto z zimnej beczki-polecam oktoberfest i wtedy mozemy mowic o prawdziwym piwie w ktorym nie ma zolci zwierzecej czy zelatyny!!! dla klarownosci piwa! polecam angielskie piwo ALE wspaniale !!!!!!ale tylko lane z beczki!!!!w szwecji piwo w knajpach mieszane jest z woda-cos polskiego w szwecji Nie??????
  Profil uzytkownika: gringo     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2004-06-30 23:59
gringo, a wiesz, że Ale w angielskich pubach jest podawane z beczek... aluminiowych?
  Profil uzytkownika: mabr     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2008-09-30 22:21
wyglada na to ,ze bedac w W-wie po prostu nie nalezey gdzie indziej robic zakupow niz na bazarze przy Zamienieckiej.
  Profil uzytkownika: karolina68     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2009-03-04 14:57
Najbogatsza kuchnia na swiecie jest jak wiadomo kuchnia chinska. Chcialbym przedstawic jej bardzo osobliwe przysmaki ktore osiagnely swoj prawdziwy renesans w czasie Rewolucji Kulturalnej (Mao) w 1968.

##Proceder jedzenia ludzkiego mięsa podczas rewolucji kulturalnej przeszedł kilka etapów. W pierwszej, początkowej fazie obłędu ludzie mordowali potajemnie pod osłoną nocy. W kolejnym stadium, „świątecznym”, jedzenie ludzi odbywało się już publicznie, z udziałem rozentuzjazmowanego tłumu. Za przyzwoleniem Czerwonej Gwardii i miejscowych notabli, a często przy ich aktywnym udziale, motłoch konsumował „wrogów klasowych”. Uczty odbywały się na placach i ulicach, a nawet w szpitalach, szkołach i państwowych urzędach. Ludzkie organy krojono i gotowano w wielkich kotłach razem z wieprzowiną, a następnie wspólnie raczono się potrawą. W ostatniej fazie, kanibalizm osiągnął poziom „masowego ruchu”, który urzeczywistniał marksistowsko-leninowską ideę przewodniczącego Mao. Jedzenie ludzi należało do dobrego tonu... Niejaka Wang Wenliu, wiceprzewodnicząca „komitetu rewolucyjnego” w Wuxuan, „stała się kimś w rodzaju specjalistki od konsumowania męskich narządów rozrodczych”. Według pierwotnych i, jak widać, do niedawna wciąż obecnych w niektórych kręgach chińskiego społeczeństwa wierzeń, ludzkie organy posiadają magiczną i uzdrawiającą moc. Mózg również był wysoko ceniony, zwłaszcza wśród ludzi starych. Mieli oni nadzieję, że organ ten wróci im młodość. Zaostrzone w jednym końcu metalowe rurki ludożercy wbijali w głowy ofiar i, niczym jogurt, przez słomkę, wysysali z nich substancję mózgową. Smakołykiem była wątroba. Spożycie ludzkiego serca miało z kolei sprawić, że cała zawarta w nim odwaga przechodziła na ludożercę.##

  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2009-03-05 22:35
Ale stary temat wygrzebales ZBCH
Fajnie poczytac te bzdury, ktore kiedys sie pisalo.
  Profil uzytkownika: gigge     
Di_59
Sztokcholm


Wpisów: 155
Od: 2009-01-20
2009-04-05 20:48
Zabardzochwalony!po jasna cholere cie przecztalam!o kurde chyba nie bede mogla spac!wiem ze kanibalizm jest do dzisiaj w roznych kulturach,ale na milosc boska,lub allaha,albo innego z tej grupy;nie w kulinarnej rubryce i nie przed swietami!Czym ten niesmak teraz przepic?!
  Profil uzytkownika: Di_59     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2009-04-08 14:29
Wpis zamiescilem miesiac temu i dotyczy chinskich przysmakow a wiec chyba pasuje w tym temacie. Niektorzy Chinczycy pomawiaja do dzis dnia ludzkie mieso o niezwykle wlasciwosci lecznicze.
"Gazeta „The Sydney Morning Herald” pisała o aresztowaniu w Pekinie mężczyzny, podejrzanego o kradzież z cmentarza 30 ludzkich zwłok, które gotował w zupie i podawał jako lekarstwo swojej chorej żonie."

A na niesmak po potrawach miesnych dobre jest wino czerwone lub wodka czysta.
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
Forum -> Kulinaria -> Alkohol, jedzenie, przysmaki, ciekawe miejsca!
Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy






Remonty łazienek (Stockholm )
Sprzątanie (Linderöds )
Firma sprzątająca zatrudni pracowników (Vellinge)
Dam prace sprzątanie (Stockholm)
Praca od zaraz Personlig assistans (Södertälje)
Szukam pracownika ogolnobudowlanego (Malmö)
szpachlówka, malarz, stolarz (Stockholm )
Stolarz (stockholm)
Więcej





8 najładniejszych miejsc z drzewami wiśniowymi w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Wielkanocna wyprawa do wschodniej Albanii.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 20 gości
oraz 0 użytkowników.


nie uczciwi pracodawcy
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony