| Autor | sytuacja z zycia-wtracac sie czy nie |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
|  2008-01-21 14:05
poniewaz lubie 3 po 3 jako jedyny dzial, z ktorego tematy nie sa przesuwane, wiec wpisze tutaj zaczynek do dyskusji, w stylu wtracac sie czy nie? Temat prosze jednak potraktowac w miare serio.
Sytuacja: jest Piatek lub sobota wieczor, siedzimy w domu nad kolacja, ogladajac film, a u sasiadow na gorze odglosy awantury narastaja. Dzwieki przewracanych mebli, narasta tez glos kobiety. W koncu gasimy film, nadsluchujemy co sie dzieje na gorze, kiedy slychac kobiete z placzem i szlochem, kraje mi sie wszystko, a glos meski tez jest podniesiony. Niestety nie jestesmy w stanie rozroznic slow ,zeby ocenic jak powazna jest sytuacja na gorze, i w pewnym momencie slychac,ze drzwi bakonowe na gorze sie otwieraja, wizja lecacego ciala na dol podnosi mnie z krzesla, i maz idzie na gore, zeby sie dowiedziec czy wszystko w porzadku, z telefonem gotowym do zadzwonienia na policje. Ustalamy ,ze w razie czego zeby przyprowadzil kobiete na dol. W sumie, wraca po chwili mowiac,ze cicho bylo po drzwiami. Wiec nawet nie zapukal, przy okazji okazuje sie wiec ,ze mamy calkiem dzwiekoszczelne dzrwi w tym domu, bo w tym czasie awantura nadal trwala.
Ale jak w wraca awantura po malu cichnie, kobieta placze mniej,i glos meski, jakby wyjasniajacy, ja uspokaja.
i ...w sumie, nastepnego dnia mialam ochote pojsc na gore i zapytac ja, czy wszystko jest w porzadku, ale...
po pierwsze ,z tej awantury nic nie rozumielismy (chyba byla po arabsku), wiec w sumie nie wiem czy to kobieta rozhisteryzawala sie , czy moze jej sie cos stalo,
te otwierane dzrwi balkonowe, (to dla mnie sygnal o wzywanie pomocy. ) ale ..
po drugie jakos mi ciezko pojsc do nieznajomej ,chyba Arabki pytajac czy potrzebuje pomocy.
My zazwyczaj, ignorujemy co sie dzieje na gorze, zwalajac na cienkie sciany, ale tym razem to nas podnioslo.
Straszne jest sluchanie takiego szlochu i placzu.
Jest jakis neutralny sposob sprawdzenia czy wszystko jest w porzadku, najchetniej zadzownilabym gdzies gdzie nie ignoruja roznych sygnalow, bo samej nie mam zbyt duzo pomyslow na zastukanie do jej dzrwi.
na koniec...napisze cholera.... |
| |  |
Morris
Wpisów: 398
Od: 2007-11-10
| 2008-01-21 14:11
Znam podobny przypadek, sasiad zglosil do socjalu taka sytuacje.
Para murzyn i szwedka byli potem wzywani do socjalu na regularnr rozmowy co tydzien, przez kilka miesiecy, na ktorych musieli tlumczyc sie z tego co zaszlo i sluchac, ze tak sie nie robi.
Przyjmne to dla nich nie bylo.
Mieli tez male dzieci, bylo ryzyko, ze socjal zamie sie ich wychowaniem, jesli uznaja, ze tak byloby dla dzieci lepiej.
Wladza socjalu jest w Szwecji ogromna. |
| |  |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
| 2008-01-21 14:13
no z jednej strony pewnie tak, z drugiej strony Arabka kiedys wyleciala przez okna w sasiednim pionie.
Na szczescie zanim sie tutaj sprowadzilam. |
| | |
Morris
Wpisów: 398
Od: 2007-11-10
| 2008-01-21 14:14
"z drugiej strony Arabka kiedys wyleciala przez okna w sasiednim pionie."
na miotle? |
| | |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
| 2008-01-21 14:16
nie wiem..w kazdym razie jezeli miotla to byla malo skuteczna. |
| | |
Morris
Wpisów: 398
Od: 2007-11-10
| 2008-01-21 14:25
zglos do socjalu i popros o anonimowosc, oni sie tym zajma i wyjasnia czy to cos powaznego.
Tak sie w Szwecji zalatwia |
| | |
iza
Sztokholm
Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
| 2008-01-21 14:27
Ja bym w takim wypadku zadzwonila na störningsjouren.
http://www.stockholm.se/Ex tern/Templates/Page.aspx?id=48136
Oni przyjada, sprawdza i ocenia czy wezwac policje, karetke itp., a wy bedziecie mieli sumienie w spokoju, ze nie zignorowaliscie tego  |
| | |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
| 2008-01-21 14:32
szczerze to social jakos nie bardzo mi sie podoba...predzej jakas organizacja zajmujace sie przemoca pomagajaca rodzinom, itd.
Jak napisalam, niewiele zrozumielismy z tej awantury, i poza tym ,ze na podstawie dzwiekow i demolki mozna sobie bylo wyobrazic wiele, to jednak nie wiem co naprawde sie dzieje u sasiadow. Moze gdyby to byla inna dzielnica to bym byla mniej uczulona. |
| | |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
| 2008-01-21 14:34
Iza dzieki to wlasnie to. I swietnie rozumiesz o co chodzi. M/D, gdyby ta kobieta spadla na moj balkon, nie darowalabym sobie tego. |
| | |
bolek1970
PZU
Wpisów: 11503
Od: 2006-07-05
| 2008-01-21 14:41
temat jest na duzo szersza dyskusje, ciekawe, czy zostanie przeniesiony do 'na kazdy temat'...
No coz , my Polacy mamy wrodzony wstret do donosicielstwa itd. Tu jest to o wiele bardziej przyjete i pewnie na innych osiedlach (rozumiem, ze rzecz miala miejsce w Husby)nikt by sie nie patyczkowal i dzownil na Policje od razu. Rozne narodowosci, maja rozny temperament, ale tu w Szwecji panuja takie normy i moim zdaniem Arab, Murzyn, Polak czy Niemiec powinnismy sie ich trzymac.
Mnie tesc 'wyszkolil' 14 lat temu, gdy wyszedlem przed jego dom i skrzyczalem dzieciaki za cos co przeskrobaly. Spokojnym tonem powiedzial 'w Szwecji, nie krzyczymy na dzieci...' Po prostu byl to obciach dla niego przed sasiadami itd, a ja nauczylem sie cennej lekcji.
Cisza jest dla Szwedow wyznacznikiem, ze wszystko jest 'pod kontrola' w ich swiecie i ja ich za to nie winie...  |
| | |
blu
Wpisów: 2594
Od: 2006-02-06
| 2008-01-21 14:44
To sa rzeczywiscie sytuacje kiedy człowiek chce cos zrobic ale powstrzymują go rozne czynniki,jak niewiedza o co sie kłocą,czy to poważna awantura z mozliwymi strasznymi konsekwencjami czy tylko glosna wymiana zdan,gdzie jednemu w kłocących się zabrakło argumentow czy mocy w ich przedstawianiu i sie ta osoba w koncu rozpłakała.
Ja miałam sytuacje kiedy rzeczywiscie chyba bita kobieta(trudno było sie domyslic-razow nie slyszalam)wzywała pomocy.Skoro wzywała wiec musiało byc poważnie.Miałam akurat balkon obok wiec zastukałam kijem od miotły w poręcze i krzyknełam ,ze jak tam zaraz nie bedzie spokoju to dzwonie na policję.Smieszna była zaraz po tym sytuacja, bo nagle wszystko ucichło jak makiem zasiał i sie juz wiecej nigdy nie powtorzyło.Kobiecie nic sie nie stało, widziałam ja potem wielokrotnie.
Trudno powiedziec co zrobic kiedy to jest zwykła kłotnia małzonkow z głosna wymianą zdan ale bez konsekwencji uszkodzenia ciała ktorejkolwiek ze stron.Zeby nie musiec słuchac awantur i miec spokojniejsze zycie można pojsc powiedziec ,ze sobie człowiek nie zyczy takich hałasow i jakby co to zawiadomi kogo trzeba.W koncu można kłocic sie spokojnie a nie denerwowac sąsiadow.
Znowuz pamietam sytuacje kiedy to facet wyrzucił swoja zone przez balkon z 10 piętra a nigdy wczesniej nikt nie słyszal u nich żadnych awantur i uchodzili za zgodne małzenstwo.
Zawsze natomiast dzwonie kiedy dziecku dzieje sie krzywda i płacz nie jest płaczem ale histerycznym krzykiem ,ktory trwa ,trwa,trwa i na mocy nie słabnie od dłuższego czasu.W takich sytuacjach jestem kompletnie roztrzesiona i chyba nadwrażliwa na dzieciecy płacz bo juz tyle razy znalazłam sie w takiej sytuacji,ze jak sie przeprowadzam to sie boje ,ze znowu trafie na rodzinę ktora zneca sie nad swoimi dziecmi/dzieckiem. |
| | |
blu
Wpisów: 2594
Od: 2006-02-06
| 2008-01-21 14:48
Karolina mysle,ze to nawet nie trzeba rozpatrywac w kwestii czy to jest wtrącanie sie czy nie.Macie z mężem prawo do spokoju we własnym domu.Ludzie sa zmeczeni,pracują długo i wracaja do domu nie po to,zeby wysłuchiwac i denerwowac sie czyimis awaturami.
Mozna ostrzec ich,ze jak sie to powtorzy to sprawa bedzie oddana gdzie indziej,w koncu każdy chce zyc normalnie. |
| | |
Morris
Wpisów: 398
Od: 2007-11-10
| 2008-01-21 14:50
"Spokojnym tonem powiedzial 'w Szwecji, nie krzyczymy na dzieci...' Po prostu byl to obciach dla niego przed sasiadami itd, a ja nauczylem sie cennej lekcji."
mam raczej inne doswiadczenia i wiem jak Szwedki potrafia sie wydzierac w domu, jak nikt obcy nie slyszy i nie m swiadkow, ale wtedy to co innego.
Donoszenie w Szwecji jest czyms jak najbardziej naturalnym, za plecami i pocichu, tak sie to zaltwia.
Unika sie natomiast otwartych konfliktow.
|
| | |
Morris
Wpisów: 398
Od: 2007-11-10
| 2008-01-21 14:58
Z tego co piszesz wnioskuje, ze mieszkania w Husby sa zle wyciszone i stad problem. Gdyby spelnialy szwedzkie normy niczegobysie nie slyszeli i zyli w nieswiadomosci. Wierzac, ze Szwecja to bardzo spokojny kraj.
Tak powaznie to zgloscie nastepnym razem na adres podany przez Ize, chyba najlepsze wyjscie |
| | |
ber
Wpisów: 412
Od: 2008-01-04
| 2008-01-21 15:37
No coz , my Polacy mamy wrodzony wstret do donosicielstwa itd.
nie moze byc,to cos nowego ,tos mnie zaskoczyl |
| | |
mamkaczuszke
Wpisów: 1037
Od: 2006-09-07
| 2008-01-21 16:08
okreslenie tego donosicielstwem tlumaczy wszystko: czarne , biale, czarne biale,... nudne to |
| | |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
| 2008-01-21 17:00
Blu, oczywiscie ,ze najbardziej neutralnym pretekstem do zobaczenia jak wyglada sytuacja jest upomnienie o cisze.
Ale awantura, powiedzmy zwykla od takiej o ktorej myslisz ,ze cos zlego sie dzieje to jest roznica. Jak ktos naokraglo przewala krzeslami to tez jest inna sytuacja.
Wiadomo tez ,ze sa okresy w zyciu ,ze ludzie sie kloca. I mysle ,ze ogolne prawa tolerancji pozwalaja na to ,ze do pewnego stopnia akceptujemy ,wrzaski, i awantury za sciana. Mozna poglosnic muzyke, ale ...w takiej sytuacji jak opisalam, to nie zupelnie chodzi o moj wlasny komfort.
Poza tym przekonalismy sie wczesniej (w Husby),ze ludzie dzwonia na policje, ale jednoczesnie gdy pojawia sie zagrozenie wprost i mozliwosc bezposredniego kontaktu z policja, to w tym domu, sporo osob woli zamknac oczy.
Powod: prawdopodoobnie nie do konca legalny pobyt, nie do konca legalne wynajmowanie mieszkania, prawdopodobnie wyniesioony z wlasnych krajow strach pzed policja.
I w sytuacji kiedy taka kobieta jest w tarapatach, to prawdopodobnie ona nawet nie ma gdzie uciec. Dlatego wlasnie to jest takie skomplikowane, bo z jednej strony wiesz ,ze raczej nikt nie zastuka do tamtych dzwi, z drugiej strony, nie wiesz jak to jest niebezpieczna sytuacja, a trzeciej chcesz ,zeby ta kobieta (jezeli jest koniecznosc) wiedziala ,ze ma dokad uciec.
Roznica miedzy ta dzielnica a np. dobra dzielnica w Lundzie jest taka ,ze tutaj mamy metalowy drag przy drzwiach..podobnie jak mialam w PL , lom przy drzwiach.
W niektorych sytuacjach, nikt nie leci zobaczyc co sie dzieje bez metalowego draga.
To prawda ,ze w PL jest niechec do wtracania sie w cudze zycie, ale to tez sie zmienia. Chociaz nadal czyta sie w polskiej prasie, o tym ,ze za sciana doszlo do tragedii a nikt z sasiadow nie zareagowal. |
| | |
bolek1970
PZU
Wpisów: 11503
Od: 2006-07-05
| 2008-01-21 17:05
Sasiadka zza sciany czesto budzi mnie, swoimi krzykami na dzieciaki, czy to do k... nedzy znaczy , ze zadzwonie do socjalu i zloze skarge ??? Znam jej sytuacje , no powiedzmy powierzchownie i raczej krzywda sie dzieciakom nie dzieje, a nie bede bral na siebie odpowiedzialnosc, za to, ze socjal wejdzie w jej zycie itd.
Morris ma racje ta instytucja ma bardzo duzo wladzy w Szwecji, ale dziala troche na zasadach tajnej Policji, pana Dzierzynskiego...
|
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 18:24
moze zamiast donosic uzyjemy slowa zglosic.
Jesli zna sie sytuacje i wie ze nikomu krzywda sie nie dzieje, to lepiej machnac reka i nie wtracac sie, ale jesli ma sie uzasadnione obawy, ze moze dojsc do tragedi to lepiej zglosic, na policje lub do tego tam pogotowia z linku Izy.
Socjal w Szwecji faktycznie dziala troche jak bezpieka, lepiej trzymac sie od nich z daleka.
|
| | |
ber
Wpisów: 412
Od: 2008-01-04
| 2008-01-21 18:37
Roznica miedzy ta dzielnica a np. dobra dzielnica w Lundzie jest taka ,ze tutaj mamy metalowy drag przy drzwiach..podobnie jak mialam w PL , lom przy drzwiach.
W niektorych sytuacjach, nikt nie leci zobaczyc co sie dzieje bez metalowego draga.
Znaczy sie w PL ,mieszkalas w lepszych warunkach...mialas tylko lom.Teraz juz lom nie wystarcza,potrzebny drag !! Zal mi ciebie,jak w tym przyslowiu:zamienil stryjek lom na drag.
Oczami wyobrazni widze K68,jak z rozwianym wlosem leci z dragiem w reku. |
| | |
lowelas14
Sztokholm
Wpisów: 1718
Od: 2006-06-14
| 2008-01-21 18:39
[Wpis wykasowany przez Administratora. Na prośbę autora. |
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 18:40
Oczami wyobrazni widze K68,jak z rozwianym wlosem leci z dragiem w reku."
na miotle |
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 18:41
darsim...Ty rapujesz?"
czego ta ja po pijaku nie robilem |
| | |
bolek1970
PZU
Wpisów: 11503
Od: 2006-07-05
| 2008-01-21 19:01
Darsim, dobrze ujete, najwazniejsze zachowac zdrowy rozsadek...
Lowelas, reakcja jak najbardziej, byle nie raptowna, bo mozna komus niezle zycie zpieprzyc takim sposobem w tym kraju.
Drag lub bejsbol przy drzwiach, w Husby...powinien byc niczym zaluzje, wliczony w czynsz... |
| | |
blu
Wpisów: 2594
Od: 2006-02-06
| 2008-01-21 19:05
"Ale awantura, powiedzmy zwykla od takiej o ktorej myslisz ,ze cos zlego sie dzieje to jest roznica. Jak ktos naokraglo przewala krzeslami to tez jest inna sytuacja."
Nie bardzo wiem o co Ci tu chodzi Karolina,mysle o roznych rodzajach awantur,ale bedac w innym miejscu słuchajac tylko odgłosow, wyobraznia podpowiada rozne scenariusze.Wiadomo,ze nie każda awantura okazuje sie poważna,nawet jesli głosna z tłuczeniem garnkow i płaczem w tle ,ale to słuchajacy z boku nie wiedza.Dlatego sadze ,ze lepiej zwrocic uwagę,daje to drugiej stronie znac,ze stałas sie mimowolnym słuchaczem ,nie zyczysz sobie tego typu ekscesow i byc może powstrzyma przed kolejnymi przedstawieniami.Sadze,ze te osoby to zawstydzi .Jak w domu jest zle i rzeczywiscie cos tam sie dzieje to raczej sie to powtorzy i wowczas mysle można działac ostrzej,zgłosic gdzies.
Sumienie uspokojone ,ze sie wczesniej ostrzegalo.
Przecież Ty nie musisz miec pewnosci czy w domu u kogos dzieje sie zle czy to ostra wymiana zdan,jak Ci to przeszkadza to powinnas ostrzec awanturujacych sie,ze jak nie przestaną to zgłosisz to do innych organow.No chyba ,ze to albo jednorazowe było(nigdy wczesniej od ilus tam lat) albo chcesz wysłuchiwac martwiac sie, czy to czas na reakcje w postaci tel na policje czy może jeszcze nie jest tak zle.
Można tez nie reagowac i czekac czy takie sytuacje beda sie powtarzac i miec nadzieje ,ze zadna z tych awantur zle sie nie skonczy.
Fakt faktem możesz sie tez zwracajac uwage, narazic na nieprzyjemnosci wiec to juz Twoj wybor.Jesli sasiad byłby osoba agresywna i niepoczytalna to mogłoby byc kiepsko.
Ale to sie raczej wie Karolina,bedac tam,znajac ludzi(nawet powierzchownie)jaka reakcję podjąc czy może nie ma potrzeby podejmowac wcale,bo to jedna z bardzo rzadkich kłotni,ktore zdarzaja sie w wielu, nawet bardzo normalnych domach. |
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 19:31
ale bedac w innym miejscu słuchajac tylko odgłosow, wyobraznia podpowiada rozne scenariusze"
http://www.youtube.com/wat ch?v=w7JA6UhA8Co |
| | |
zabardzochwalony
Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
| 2008-01-21 19:33
[Wpis wykasowany przez Administratora] |
| | |
Duren
Wpisów: 785
Od: 2007-10-28
| 2008-01-21 19:41
[Wpis wykasowany na prośbę autora] |
| | |
maggie
Stockholm
Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
| 2008-01-21 19:44
Może nie panikuj za pierwszym razem, jeśli to tylko dziwne odgłosy, ale jak się powtórzy to mysle, że ten Izowy störningsjour jest dobrym rozwiązaniem, bo wtedy będzie to bardziej oficjalne, na zasadzie "wkracza władza" a nie tylko sąsiad i może miec lepszy efekt niż narzekanie na hałas.
No i jak do nich pójdziesz i zapukasz to nigdy nie wiadomo, może tobie przy okazji dowalą jakimś młotkiem czy czymś.
Jeśli awantura jest spora, to na policję też możesz zadzwonic. Mi się wydaje, że za pierwszym razem to policja nie powinni miec problemów z socjalem, ale jak sie powtórzy to tak. |
| | |
pati_sko
Wpisów: 8960
Od: 2006-05-15
| 2008-01-21 19:46
arab wyglada tak:
http://voltahorse.pl/print .php?what=article&id=107 |
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 19:48
"Znaczy sie w PL ,mieszkalas w lepszych warunkach...mialas tylko lom.Teraz juz lom nie wystarcza,potrzebny drag !! Zal mi ciebie,jak w tym przyslowiu:zamienil stryjek lom na drag."
Ja w Polsce przy drzwiach mialem gaz lzawiacy i kastet w pogotowiu.
W Szwecji naladowany pistolet i szable.
|
| | |
abg36
täby
Wpisów: 31
Od: 2007-01-14
| 2008-01-21 19:48
Mysle ze trzeba reagowac w takich sytuacjach.I nie jest to donosicielstwo.Lepiej unikac kontaktu osobistego z takimi sasiadami, od tego sa instytucje takie jak socjal. |
| | |
Duren
Wpisów: 785
Od: 2007-10-28
| 2008-01-21 19:57
[Wpis wykasowany na prośbę autora] |
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 20:02
A jak wyglada Arab?
http://www.arabeur.com/ima ges/arab1.jpg
http://www.wcma.org/press/ 06/BigImages/06Transgressions/Essaydi_Ara b_Esque_1_sm.jpg |
| | |
pati_sko
Wpisów: 8960
Od: 2006-05-15
| 2008-01-21 20:05
to z drugiego linku to co?baba ,chlop? zrobilam przyblizenie,i to tam takie jakies nijakie?
a ten z pierwszego to ma hery fuj pod pachami i brode jak cipka
|
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 20:07
to z drugiego linku to co?baba ,chlop? zrobilam przyblizenie,i to tam takie jakies nijakie?"
pamiec zawodzi, czy wzrok nie ten?
|
| | |
bolek1970
PZU
Wpisów: 11503
Od: 2006-07-05
| 2008-01-21 20:07
'Mysle ze trzeba reagowac w takich sytuacjach.I nie jest to donosicielstwo.Lepiej unikac kontaktu osobistego z takimi sasiadami, od tego sa instytucje takie jak socjal.'
Bardzo fajna obywatelska postawa, dokladnie taka jakiej zyczy sobie orwellowski, rzad tego kraju... Po jaka cholere myslec, za samego siebie, mamy od tego socjal.
|
| | |
pati_sko
Wpisów: 8960
Od: 2006-05-15
| 2008-01-21 20:10
"pamiec zawodzi, czy wzrok nie ten?"
to do niczego nie podobne
|
| | |
Duren
Wpisów: 785
Od: 2007-10-28
| 2008-01-21 20:12
[Wpis wykasowany na prośbę autora] |
| | |
darsim
Stolica
Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
| 2008-01-21 20:17
chce wierzyc ze to "..zrobilam.." to tylko literowka"
sam twierdziles, ze darsim to musi byc baba |
| | |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
| 2008-01-21 22:01
w tych rozwazaniach narodowych to za daleko sie nie posuwajcie, bo ja nie mam pojecia kto nade mna mieszka. Moze to inna narodowosc, w kazdym razie jezyk nierozroznialny.
W porownaniu do poprzednich sasiadow jest arcycudowanie cicho. Nie prowadze tez katalogu zycia sasiadow na gorze, kiedy i jak sie kloca, ale nie przypominam sobie innych tak dramatycznych odsluchow w czasie kolacji.
Moze kurcze za wczesnie wrocilismy do domu.
Co do mojego latania na miotle, to wyobraznia Wam panowie nie podsunela dalszej wizji: ze lece do Was na tej miotle i ta miotla Was po lbach, co by Wam sie szare komorki ruszyly.
A czy ja kiedys pisalam, ze ja w zyciu robie jakies interesy, ja zdecydowanie nie jestem materialistka.
Co do Husby...sa oczywiscie rozne problemy, ale generalnie jak slucham opowiesci to kazda dzielnica STHLm ma jakas swoja specyfike. I nie tylko SHLM. Generalnie bezpiecznie to chyba faktycznie jest tam gdzie Duren. Ale w porownaniu do generalnej opinii, tu sie calkiem fajnie mieszka.I zdecydowanie interesujaco. A ze drag..to realistyczne podejscie do sprawy.
Oczywiscie, gdyby w Husby zdarzyl sie mord jak tego bogatego chlopca w centrum STHLM, to na pewno zadna gazeta nie poswiecilaby temu tyle miejsca, jak mordowi bogatego chlopca z bogatej dzielnicy. Zadnej gazety w stylu SVD, dalszy ciag by nie interesowal, nikt by nie wiedzial czy szukano sprawcow, czy i jak sie toczy proces.
|
| | |
Duren
Wpisów: 785
Od: 2007-10-28
| 2008-01-21 23:33
[Wpis wykasowany na prośbę autora] |
| | |
agga
Wpisów: 19
Od: 2007-12-27
| 2008-01-21 23:52
nie zgadzam sie z propozycja ktora dal Morris. szwedzi sa czesto pelni kompleksow i nie lubia otwartych konfliktow z obcymi ludzmi - bierze sie to z ich wychowania w malej grupie. wlasnie dlatego anonimowe donosicielstwo lub udawanie ze sie nic nie slyszy jest najprostszym rozwiazaniem. ale mimo ze jest to "typowo" szwedzkie zachowanie nie oznacza ze jest ono wlasciwe.
socialen moze najczesciej zrobic wiecej szkody niz pozytku. lepiej jest zadzwonic do störningsjuren - reaguja szybko i mozna byc anonimowym, a notatka o zgloszeniu pojdzie do spoldzielni mieszkaniowej. za duzo zgloszen i sasiad moze stracic mieszkanie i nie bedzie miel latwo ze znalezieniem nastepnego. jezeli dochodzi do rekoczynow zadzwon na policje i to oni zadecyduja czy potrzebna jest wsparcie z socialen.
osobiscie uwazam ze powinno sie tez samemu zareagowac. jezeli dzieci sasiada nie daja ci zyc, zapukaj i zwroc im uwage. jezeli dochodzi do awantur i rekoczynow, wez ze soba meza albo innego sasiada i zapukaj. duzo sie moze zdazyc zanim przyjedzie policja. sasiad bedzie tez wiedzial na nastepny raz ze takie zachowanie nie jest akceptowane. |
| | |
Duren
Wpisów: 785
Od: 2007-10-28
| 2008-01-22 00:39
[Wpis wykasowany na prośbę autora] |
| | |
dorciastc
stockholm
Wpisów: 403
Od: 2007-06-21
| 2008-01-22 09:59
moj szef poprosil abym pomogla mu przyniesc cos do domu ,potem zostawil mnie z malym 1.5rocznym synem i w drugim pokoju zaczal ze swoja zona strasznie sie klocic.nie wiedzialam co mam zrobic glupia sytuacja,bawilam sie z ich synem az przestali wrzeszczec na siebie.Teraz jestem swiadkiem na jego sprawie rozwodowj. |
| | |
Kajtek17
Lidköping
Wpisów: 450
Od: 2007-10-17
| 2008-01-23 13:33
No ,z tym reagowaniem to roznie bywa,mieszkam w centrum,wjezdzalam do garazu pod sasiednim domem.Banda gowniazy "o ciemniejszej cerze"probowala zniszczyc drzwi od garazu ,opiep...gnojkow zaparkowalam ,poszlam do domu.Nastepnego dnia wszystkie opony byly pociete,ale frajda |
| | |
Kajtek17
Lidköping
Wpisów: 450
Od: 2007-10-17
| 2008-01-23 13:37
Moze to troche nie na temat.Nigdy nie bylam w takiej sytuacji ,ale wydaje mi sie ,ze gdybym podejrzewala rekoczyny - napewno dzwonilabym na policje. |
| | |
karolina68
Warszawa
Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
| 2008-01-23 15:40
poniewaz na gorze jest cicho, wiec nie kontaktowalam sie z ta organizacja podana przez Ize. Jak tu ktos napisal, w sytuacji w ktorej jednoznacznie slychac ,ze cos sie dzieje, trzeba stukac do drzwi samemu, bo na przyjazd policji czeka sie nawet do 20 min. Te 20 min. moze byc zbyt wazne.
Argument do pojscia do sasiadow , najlepszy jaki napisala Blu, to prosba o cisze. Chyba najbardziej neutralny.
Tak mi sie to wyklarowalo po Waszych wpisach.
|
| | |
