Autor | Jak polubic jezdzic samochodem | raffi
Wpisów: 9 Od: 2004-01-28
| 2004-01-29 20:52 Poradzcie mi. Jezdze samochodem odkad mialem 18 lat, czyli niedlugo bedzie 17 lat i do tej pory zawsze z niechecia wsiadam do tego pojazdu. Z przyczyn praktycznych musze jezdzic, ale nienawidze. Probowalem juz wiele rzeczy aby polubic. Bez skutkow. Jezdze duzymi bezpiecznymi samochodami (Saab, Volvo itp), a to z tego powodu aby chociaz czuc sie bezpieczniej, bo zawsze jak tylko wsiadam za kolko to mi sie chce spac, i wyrabiam cuda aby nie zasnac. Przy samochodzie tez nie lubie robic , a wiec kupuje samochod na dwa lata jezdze, dopuki jest juz tak brudny i wymaga servisu, ze musi posjsc w inne rece, ktore o niego zadbaja. Bo tak nie lubie samochodow, ze jak tylko wracam do domu, wstawiam go do garazu, abym nie musial patrzec na niego przez reszte dnia. Dziwne ale prawdziwe. Czy ktos wie co z tym smiesznym fantem zrobic. Czekam na odpowiedzi, bo moze dowiem sie calkiem nowych roziwazan.
Oczywiscie podpowiem jedno. Kiedy mialem lat 17, 18 to jeszcze moglem to zaakceptowac, bo latwiej bylo pojechac z kumplami na impreze czy na poznawanie dziewczyn itp.
Moze jeszcze kilka informacji o mnie ktore moze pomoga w znalezieniu rozwiazania. Nie lubie gier komputerowych i nie jestem kibicem zadnego sportu. Wiec moze jest cos w tym , ze nie moge znalesc konika w samochodach i przeszedlem w druga skrajnosc.
| | | marcinek HANINGE
Wpisów: 20 Od: 2000-09-18
| 2004-01-30 02:20 Coz, nielatwa sprawa. Cos mi cicho podpowiada, ze chyba pora zmienic kobiete Raffi Albo wymaga Ona od Ciebie za duzo czasu i uwagi, ze nie wystarcza na samochod. Albo tez jest Jej obojetne jak samochod wyglada. Co by to nie bylo, nie widze zwiazku miedzy radoscia jezdzenia i dbaniem o wyglad samochodu. To chyba po prostu lenistwo z Twojej strony, albo wygodnictwo... tak jak i w moim przypadku.
Nie ma takich problemow, ktorych nie mozna rozwiazac. Jest tylko wolnosc wyboru i decyzji zycia takim zyciem jakim by sie chcialo zyc. Ale Twoj problem to w sumie nic wielkiego. Kup moze sobie pare dobrych plyt i sluchaj ich tylko w samochodzie. To moze polubisz jazde ))
Powodzenia. | | | monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2004-02-02 16:00 Mysle Raffi, ze jezeli do tej pory Ci sie to nie udalo to chyba ciezka rada. Z pewnoscia musisz korzystac z samochodu z powodow logistyczno - wygodnych. jedyne wiec co powinienes sprawic - to przestac nielubic. I tu dobry pomysl z muzyka, moze jakies drobnostki ozdobnicze itp
Bo lubienia nie mozna sie nauczyc. To trzeba czuc. Czuc, ze samochod jest jakoby naszym przedluzeniem.
Chyba u Ciebie duza role odgrywa strach? Moze byles swiadkiem powaznego wypadku albo uczestniczyles w nim??
| | | KASIA3 Toruń
Wpisów: 2 Od: 2004-02-19
| 2004-02-19 12:10 Jeśli nie polubiłeś jeździć samochodem do tej pory to moim zdaniem nie polubisz.Ja również mam prawo jazdy już dosyć długo,ale jak mam wsiąść do samochodu to mam opory. Więc chyba tak już u ciebie będzie . Zresztą nie każdy jest stworzony do prowadzenia samochodu . Ja się zaliczam do tego grona i znam jeszcze innych,którzy nie lubią prowadzić samochodu. Pozdrawiam | | | claudia
Wpisów: 128 Od: 2004-02-11
| 2004-02-21 15:57 racja,chyba rzeczywiscie trudno bedzie cos zmienić w Twoim przypadku,ja wprost uwielbiam prowadzić samochód i wydaje mi sie ze czasem moglabym jezdzic caly dzień,bardzo mnie to relaksuje i uspokaja,w aucie czuję sie jak w ,,malym domku,,zawsze slucham dobrej muzyki,jest czysciutko i przytulnie,po prostu to bardzo lubię,a moja siostra stwierdzila ze nawet nie bedzie robić prawa jazdy bo i tak nigdy nie wsiadzie za kierownicę,nie cierpi tego ,nie podoba jej sie itd,
Może wyda ci sie to smieszne ,ale ja czuje sie dziwnie dobrze kiedy zdaję sobie sprawe ze to ja ,drobna kobietka,ktorej prawie nie widac zza kierownicy,(mam alfa romeo,dosc duze jak dla mnie)mam wladzę nad takim wielkim pojazdem,czuje sie dobrze bo wiem ze nawet prowadząc auto mozna doszukac sie pewnej wspolpracy,dbam o nie,robie co trzeba,utzrymuje w czystosci,a ono w zamian fajnie sie prezentuje,no i bez zadnych usterek jak narazie....taki mój maly swiat stwarzam kiedy prowadzę
pozdrawiam i zyczę polubienia kierownicy | | | dankom
Wpisów: 4278 Od: 2003-01-28
| 2004-02-23 09:55 raffi - kazdemu przechodzi euforia po jakims czasie. Byc moze jestes pod tym katem beznadziejnym przypadkiem. Ale moze powinienes sprobowac czegos nowego. Zamien swoj "czolg" na cos wyskokowego. Moze jakies maly, sportowy model. Inaczej sie prowadzi, mniejsze gabaryty - mniej sprzatania (albo mniej rzuca sie w oczy brud), a czasami otoczenie dostarcza frajdy. Jesli zapomnisz, ze to frajda nim jezdzic to zawsze ktos ci o tym przypomni - i znowu radocha na kilka godzin. Ikazdy dzieciak go chetnie bedzie myl i pucowal, oby go tylko koledzy widzieli! Powodzenia. | | |
|
|