Odwiedzin 37795477
Dziś 2512
Wtorek 23 kwietnia 2024

 
 

Forum: Na każdy temat - wiezienie w Polsce, obyczaje i reguly

 
 

Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy
Autorwiezienie w Polsce, obyczaje i reguly
FIRESTARTER


Wpisów: 695
Od: 2004-11-08
2007-04-07 16:19
okazuje sie ze kwestia przypadku moze zadecydowac o losie nowicjusza....

Przykładem odwróconego porządku może być świat więziennego seksu. Z oczywistych przyczyn jest to seks homoseksualny. Mężczyźni pozbawieni kobiet (tak jakby należało to do istoty kary i poprawy) nie rezygnują bynajmniej z uzyskiwania satysfakcji seksualnej. Kto im służy? Najsłabsi. Najsłabsi fizycznie, najsłabsi psychicznie, częstokroć z umysłowymi defektami. Pozycja więziennego cwela jest pozycją w więzieniu najniższa, największym pohańbieniem.


W więziennym podziemiu upadek faceta spełniającego rolę kobiety, czyli dającego swoim ciałem rozkosz, zadowolenie, namiastkę miłości jest tak niski, że aż obwarowany specjalnym rytuałem nietykalności. Cwel nie może dotykać w celi żadnych przedmiotów oprócz swoich, których najczęściej nie posiada. Jego kontakt z żywnością dostępną dla innych jest niedopuszczalny. Gdyby na przykład dotknął naczyń z wodą pociągnęłoby to za sobą nieuchronnie pobicie. (Nie, nie pięściami, wszak jest niedotykalny; prawdopodobnie przy pomocy taboretu albo w ostateczności zostałby skopany). Natomiast skalane naczynia zostałyby niezwłocznie zniszczone bez oglądania się na konsekwencje ze strony administracji.

Informacja, że cwel dotknął kotłów ze wspólnym jedzeniem jest wystarczającym powodem do buntu i odmowy przyjęcia posiłku przez całe więzienie. Miejscem przypisanym cwelowi jest najczęściej kąt, gdzie stoją kible. Tam jada, żyje, spędza większość czasu. Wychodzi wtedy, gdy faceci spragnieni są pieszczot.


Więźniowie na początku wyczuwają słabość potencjalnej kochanki a reszty dokonuje się siłą i podstępem. Wystarczy dotknięcie członkiem i człowiek leci na samo dno dna. I odbywa setki analnych stosunków i łyka litry spermy pod nieustanną groźbą wzniesionego buta, albo nieszczęśliwego wypadku przy pracy.

Pozycja cwela jest niezbywalna. Przepływ informacji w tym względzie jest nienaganny. Nie pomagają przenosiny na inny oddział, nie pomaga przewiezienie do innego kryminału. Więzienne podziemie dba o przestrzeganie swoich norm.

Cwel prawie nigdy nie staje się cwelem z własnej woli, ale później najczęściej się z nią godzi i otwarcie przyznaje do uprawianego rzemiosła. Uległość oznacza mniej przetrąconych kości, mniej utoczonej krwi a więcej łaskawie podarowanych niedopałków.



  Profil uzytkownika: FIRESTARTER     
dziubek4
Mariehamn


Wpisów: 1409
Od: 2005-04-06
2007-04-07 16:31
miejmy nadzieje,ze Gofer juz sie dowiedzial,co oznacza slowo jakiego uzyl w kierunku innych forumowiczow.
  Profil uzytkownika: dziubek4     
dziubek4
Mariehamn


Wpisów: 1409
Od: 2005-04-06
2007-04-08 03:36
tu takze prosze o usuniecie mojego wpisu
  Profil uzytkownika: dziubek4     
mabr
racetown


Wpisów: 7792
Od: 2000-09-08
2007-04-08 13:44
Jeśli to prawda co piszesz Firestarter, to polski system tzw. "prawny" jest podlejszy niż mi się zdawało
Bo niby dlaczego władze do tego dopuszczają?
  Profil uzytkownika: mabr     
ugrzeczniony


Wpisów: 1366
Od: 2007-01-18
2007-04-08 21:00
Sposoby przecwelenia:


- dotknięcie lub pokropienie „lolą” (szczotką)

- dotknięcie lub pokropienie szmatą do podłogi

- dotknięcie ręką muszli ustępowej, lub włożenie głowy do muszli i spłukanie wody

- dotknięcie penisem odkrytej części ciała „wypłacenie parola”

- gwałt homoseksualny poprzedzony dotkliwym pobiciem

- zbiorowy, brutalny akt agresji fizycznej wraz ze zbiorowym perwersyjnym gwałtem np.: oddawanie moczu na poszkodowanego, wkładanie trzonka szczotki do odbytnicy


  Profil uzytkownika: ugrzeczniony     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-04-08 21:11
FStarter, ty tak na serio? Wielkanocne jaja sobie robisz?
  Profil uzytkownika: true     
ugrzeczniony


Wpisów: 1366
Od: 2007-01-18
2007-04-09 01:14

Grypserzy wymagają aby więzień z samozaparciem znosił szykany towarzyszące temu „wprowadzaniu”, aby nie szukał pomocy i ochrony u funkcjonariuszy Służby Więziennej.

Przecwelenie
To podstawowy test siły charakteru.
Formy:
-nagle puszczenie gazów w twarz
-kradzieże
-poszturchiwania
-racjonowanie jedzenia
-spekulacje na temat życia seksualnego świeżaka i jego rodziny
-gwałt- testowi w tej postaci najczęściej poddawani są młodzi, fizycznie i psychicznie słabi świeżący nieposiadający wcześniej doświadczeń więziennych.

Tego rodzaju inicjacja polega na uczeniu ich żargonu, zapoznawaniu
z ustaloną w celi, oddziale lub w brygadzie hierarchią więźniów, zmuszaniu ich do czynności usługowych wobec więźniów o dłuższym stażu penitencjarnym (np. prania im skarpetek, czyszczeniu butów, sprzątania poza kolejnością, przyszywania guzików). W przypadkach przejawiania sadystycznych skłonności przez dręczycieli więźniowie ci zmuszani są do imitowania na sygnał głosu zwierząt, czołgania się pod łóżkami lub do znoszenia na swych plecach innych więźniów z łóżka na sedes.

Świeżak dowiaduje się, ze długo będzie musiał znosić takie prześladowania zanim zostanie dopuszczony do kasty grypsujących.

Często jednak w nocy jeden z prześladowców nachyla się nad łóżkiem z ofertą: „Dostaniesz z powrotem łóżko i znowu będziesz mógł karmic sie do woli. Ale musisz cos dla mnie zrobić. Zrób mi lachę. Tylko raz. Ja im nie powiem. Zrobisz to i będziesz na zawsze wolny”.

"W areszcie śledczym robi się taki numer: mówisz nowemu, że jak zrobi laskę przez samarkę (woreczek foliowy), to nie zostanie cwelem. Jak uwierzy to po nim”.

Świeżak, który przyjmuje ofertę staje się cwelem. Dostaje kobiece imię i zmuszony jest jeść i spać w pobliżu jaruzela ( ubikacji). Jest regularnie gwałcony.Ci, którzy nie zdali testu nigdy się nie dowiedzą, że nie musieli przyjmować oferty, ponieważ jako cwele będą odizolowani od reszty celi. Ci, którzy zdali testy dowiedzą się natomiast, ze przecwelenie to test, który jest przeprowadzany wg standardowych reguł.
  Profil uzytkownika: ugrzeczniony     
FIRESTARTER


Wpisów: 695
Od: 2004-11-08
2007-04-10 17:46
szwedzkie cele jednoosobowe daja komfort psychiczny w nocy...jest tez mozliwosc widzen z kobietami na pobzykanie, a w Polsce 8 facetów siedzi w celi 18-20 metrowej,smórd potu,wilgoci,wychodka, i na okraglo walenie gruchy po kocem, godzina spaceru i z powrotem.

pare historyjek, odradzam jazde po pijaku w polsce bo jak traficie pod cele wtedy zaczniecie cienko spiewac

Gwałcą słabych - by zabić słabość w sobie, odzyskać moc, którą pod wpływem przemocy ktoś im kiedyś odebrał - reportaż Magdaleny Grochowskiej
Podstawiłem mu wiadro, zwymiotował. Usiadł i się trzęsie. Znów pytam, czy odda pieniądze. Zamierzył się na mnie, ale byłem szybszy. Wpadł do kącika sanitarnego, oberwał zlew, huknęło. Funkcjonariusz zapalił w celi światło i pyta przez drzwi, co się stało. Mówię: nic. Światło zgasło... Czułem żądzę zemsty. Zgwałcić go, upodlić! Najpierw w usta, potem w odbyt. To nie była żądza seksualna. Nie doznałem żadnego zaspokojenia ani przyjemności. Po prostu wykonałem czynność oczywistą jak wieczorne mycie zębów. Spełniłem obowiązek, który wynika z mojego kodeksu honorowego.
Potem umyłem się i poszedłem spać. Grał cicho magnetofon. Zasnąłem.
Słusznie postąpiłem


Wprowadzają go w kajdankach. Wzrost 194 centymetry, waga 120 kilogramów, wiek 22 lata, ma bujne czarne włosy i brodę. Za gwałt na współwięźniu Krzysztof C. odbywa wyrok pięciu lat w zakładzie karnym w Radomiu na oddziale dla niebezpiecznych. Oddział otoczony jest dodatkową siatką; obowiązuje tu zaostrzony rygor - to więzienie w więzieniu.

Przez okienko w drzwiach Krzysztof C. podaje strażnikowi ręce, rozkuwają go. Z lekkim ukłonem całuje mnie w dłoń. W rozcięciu koszuli błyszczy krzyżyk.

W wierszu, który napisał dwa lata temu, krótko przed gwałtem, Krzysztof C. przygląda się brudnej szybie, szyba to jego życie. Boi się. Chce odejść, ale najpierw zgarnia z szyby do plecaka "okruchy wspomnień/ kokony objęć i pocałunki".

- Zrobiłem wtedy bilans życia - tłumaczy treść wiersza. - Narkotyki, alkohol, dziewczyny... Złe uczynki.

- A gwałt?

- On wymusił pięćset złotych na moim przyjacielu. Nie pozwolę, żeby przyjaciel cierpiał. W więzieniu jest tak: albo dokonasz zemsty, albo stracisz autorytet. Słusznie postąpiłem.

W listopadzie 2000 roku siedział w trzyosobowej celi w Radomiu skazany na trzy lata za rozbój i kradzieże. Na górnym łóżku M. - wyrok za morderstwo. Na dolnym - Andrzej, kradzież z włamaniem. Rówieśnik Krzysztofa C., nieco niższy, dobrze zbudowany.

- Mówię Andrzejowi: "Jak nie oddasz pieniędzy, to będziesz uwalony na cycki i skończy się dzień dziecka". Chciałem go zniszczyć, pokazać, że jest nikim. Nie planowałem gwałtu, to się samo potoczyło. Urwałem metalowy uchwyt od lufcika i go walnąłem. Przewróciłem i zaplotłem mu nogi - taki chwyt zapaśniczy. Stłukłem go po stopach, zaczął płakać. Puściłem go, ale byłem coraz bardziej wściekły, aż piany dostałem. Musiałem chyba strasznie wyglądać: łysy, z pianą na ustach. Tamten trzeci siedział na górnym łóżku i tylko się trząsł. Walnąłem Andrzeja głową, podałem mokry ręcznik, żeby się wytarł z krwi. - Teraz zagramy w karty na picie wody - mówię. - Kto przegra, ten pije pół litra. Graliśmy w oczko, światło było już zgaszone, ale paliła się lampka w kąciku sanitarnym. Oszukiwałem. Wypił dwanaście litrów. Wymiotował i trząsł się z zimna. Przyniosłem mu wiadro. Wymiotował, ale pił. I graliśmy dalej.

Andrzej przebywa na wolności. Odmówił rozmowy.

W więzieniu na północy Polski karę sześciu lat (za rozboje i kradzieże) odbywa Piotr. Drobny, ma wąskie, niebieskie oczy, lat 21. Choruje na padaczkę. Dręczy go sen: mężczyzna przykłada mu do szyi żyletkę, wpycha mu członek do ust; Piotr się dusi, budzi się zlany potem i już nie śpi do rana. Z górnej pryczy obserwuje, jak z ciemności nocy wyłania się w oknie betonowy płot, czubki sosen. W miejscowości R. na południu Polski Piotr też mieszkał pod lasem. Lubił chodzić do lasu z niewidomą siostrą i psem.

Trzeci pawilon tutejszego więzienia, cela 24, jest styczeń 2002 roku. Piotr leży na łóżku i stara się nie widzieć, jak X i Y "piszą na rękach" - rozmawiają za pomocą znaków. Piotr ma przeczucie, że stanie się coś złego. Już go nazwali konfidentem. - Pogadamy sobie w nocy - zagrozili. Piotr się boi, że zaraz dostanie ataku padaczki.

X i Y siedzą za rozbój; obaj drobni jak Piotr. - Złaź - mówi X i przykłada Piotrowi do gardła zimne ostrze. Y przysłania dolne łóżko kraciastym kocem; wpychają go do środka. Piotr widzi białą poświatę lampki w radiu, które zostawili włączone na łóżku. Kolejno zmuszają go do stosunku oralnego. Dwóch innych ogląda telewizor, trzeci śpi.

- Może to trwało godzinę - mówi Piotr. - Na początku płakałem. Grozili mi. Czułem wstręt, obrzydzenie, zabiłbym ich. Ale obciągałem im dla świętego spokoju. Potem kolega obudził się i pożyczył mi pastę do zębów. Okropnie się wstydzę, że mi to zrobili. Nienawidzę ich. Ojcu powiedziałem, że mnie tylko pobili. Bo jak bym mu w oczy spojrzał? Teraz czuję wstręt do seksu. Nawet z kobietą nie chciałbym tego robić. Czasem na spacerze wołają za mną: "Lachociąg! cwel!".



  Profil uzytkownika: FIRESTARTER     
Ala 80


Wpisów: 62
Od: 2006-08-10
2007-04-18 15:21
Kryminały na haju !!

W areszcie śledczym w Łodzi było jak w Amsterdamie, gdzie narkotyki można kupić w legalnych "coffee shopach". Handlowano tu w kantynie dla osadzonych. Aresztanci kupowali sobie owoce, soki, kawę, a także... wysokiej jakości amfetaminę. Za więzienny mur szmuglował ją zaopatrzeniowiec bufetu. Mężczyzna wpadł, gdy na rutynową kontrolę przywożonych towarów strażnicy przyprowadzili psa szkolonego do wykrywania narkotyków. Owczarek rzucił się na dostawcę, który miał w kieszeni 20 gramów białego proszku. Zaskoczony mężczyzna tłumaczył, że amfetaminą leczył ból głowy. Nikt w to nie uwierzył. Więziennemu dilerowi grożą trzy lata więzienia.
W polskich więzieniach zmieniają się obyczaje. Zatwardziali, grypsujący recydywiści, którzy dotąd dowodzili nieformalnymi strukturami, tracą władzę. Ich miejsce w więziennej hierarchii zajmują członkowie zorganizowanych gangów wymuszających haracze i kradnących samochody. Na wolności ci ludzie często zażywali narkotyki, teraz przenoszą obyczaje za więzienny mur. Do tej pory za kratkami luksusowymi artykułami, a jednocześnie rodzajem więziennej waluty, były papierosy i herbata. Teraz zastępują je amfetamina i marihuana. Statystyki są alarmujące. W roku 1995 w więzieniach narkotyki odkryto zaledwie 28 razy, w roku 2000 - 159, a tylko przez pierwsze dwa miesiące tego roku takich przypadków było już 92.
Najczęściej narkotyki są przemycane w przesyłkach dla skazanych. Każdy ma prawo raz w miesiącu otrzymać paczkę o ciężarze 5 kg. Przysyłane towary są oczywiście szczegółowo kontrolowane, a wszelkie puszki, konserwy czy kartony z napojami w ogóle zabronione. Przestępcy ciągle jednak kombinują, jak przechytrzyć kontrolę. "Newsweek" dotarł do materiałów szkoleniowych dla służby więziennej, w których opisywane są najbardziej wyrafinowane pomysły na przemyt. Narkotyki odnajdywano np. w idealnie sklejonych łupinach orzechów, wewnątrz pieczonego kurczaka, w kajzerce i w kiełbasie.
  Profil uzytkownika: Ala 80     
darsim
Stolica


Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
2007-04-18 15:30
a czy ty myslisz, ze w Szwecji jest inaczej?
dostep do narkotykow jest caly czas, za pieniadze mozna wszystko miec.
Dla rownówagi moze napiszmy o poprawczaku w Szwecji: Baggershus
dla dzieci i mlodziezy, gdzie wysylono uchodzcow dzieci, ktore przyjechaly do Szwecji bez rodzicow, tam byly upokarzane i bite przez pracownikow.
Wysmiewano sie z nich i opowiadano rasistowskie dowcipy.
Opowiadali np jak uczyli sie przewracac na ziemie i bic lokciem w nos w ten sposob, zeby wywolac silny krwotok i nie zlamac nosa.
To nie bylo w latach 1950-tych tylko wczoraj i nie w komunistycznej Polsce, ale w Szwecji.
ktos chce przeczytac?
http://www.sr.se/ekot/arti kel.asp?artikel=1311407
  Profil uzytkownika: darsim     
darsim
Stolica


Wpisów: 27205
Od: 2004-10-07
2007-04-18 15:54
te dzieci, ktore tam wysylano, z tego co wiem to nawet nic nie zrobily, przyjechaly do Szwecji i staraly sie dostac tu azyl.
Za to byly zamykane ponizane i bite.
Wreszcie Szwecja pokazala prawdziwe oblicze na samym poczatku.
"Witamy w Szwecji"
taki powinni miec szyld na drzwiach, jak w Oswieciimiu.
Lepiej, zeby odpoczatku wiedzialy co je tu czeka, poco po latach majasie rozczarowac jak sie naucza jezyka i zrozumieja?
Lepiej od razu lokciem w nos na przywitanie.
Czemu o tym w Polsce nikt nie pisze?
  Profil uzytkownika: darsim     
ARTURKRAUZE


Wpisów: 29
Od: 2003-03-22
2007-05-01 04:37
ciekawe obyczaje panuja w polskich wiezieniach.
  Profil uzytkownika: ARTURKRAUZE     
FIRESTARTER


Wpisów: 695
Od: 2004-11-08
2007-05-06 21:38
tobie by sie podobaly...
  Profil uzytkownika: FIRESTARTER     
marcinmajster


Wpisów: 1
Od: 2009-09-03
2009-09-03 12:51
[Wpis wykasowany przez Moderatora. Reklama.

W sprawie umieszczenia reklamy w portalu PoloniaInfo prosze skontaktowac sie z nami na adres reklama@poloniainfo.se. Ogloszenie w Katalogu Firm juz od 500 koron/rok.]
  Profil uzytkownika: marcinmajster     
Rumcajs


Wpisów: 859
Od: 2007-12-30
2009-09-04 16:54
8 osobowe cele,wilgoc,przepocone skarpetki,posciel,wszechobecny zapach potu i spermy i z klozetu,
na szczescie wszystkie te fetory lagodzi czesto unoszocy sie zapach herbaty,
gdyz penitencjonariusze sa zapalonymi herbaciarzami i dlatego pewnie pijac ten szlachetny napój zostaje sie herbatnikiem
  Profil uzytkownika: Rumcajs     
bucik
Szczecin


Wpisów: 545
Od: 2007-12-10
2009-09-04 18:06
Zes tak dokladnie opisal te sala historie z tym cwelem,,,firestarter,,,skad ty to wiesz???jak jest w celi i co sie dzieje z taka osoba???
  Profil uzytkownika: bucik     
bucik
Szczecin


Wpisów: 545
Od: 2007-12-10
2009-09-04 18:07
Data z 2007 heeeeeeee,,,zapomnijmy!!!!
  Profil uzytkownika: bucik     
shubren
betonowy las


Wpisów: 1521
Od: 2007-05-30
2009-09-06 16:45
http://www.youtube.com/wat ch?v=L0S195ip8Y4&feature=related
  Profil uzytkownika: shubren     
Forum -> Na każdy temat -> wiezienie w Polsce, obyczaje i reguly
Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy









Personlig assistans Södertälje (Södertälje)
Firma zatrudni (Bandhagen )
Mycie okien (Stockholm)
Szukam do pracy. (Stockholm )
DAM PRACE / SPRZATANIE (Ödeshög)
Pracownik lesny ( röjning) (FAGERSTA)
zatrudnie , (Tanumshede)
Sprzątanie (Stockholm )
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 42 gości
oraz 0 użytkowników.


Sklepy Budowlane
Kolejny Polak ofiara szwedzkiego multikulti
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony