Odwiedzin 37771939
Dziś 2947
Wtorek 16 kwietnia 2024

 
 

Bajm - wywiady z publicznością

 
 

Tekst: Ewa Rivera

2012.03.24
 

Podczas koncertu Beaty Kozidrak i Bajmu w Sztokholmie, tradycyjnie postanowiliśmy zbadać nastroje panujące wśród publiczności.

Przybyłam na miejsce koncertu jako jedna z pierwszych. Chciałam koniecznie mieć możliwość dotarcia do jak największej grupy rozmówców, spośród 900 osób, które tego wieczora miały się zjawić w klubie Debaser Medis na Medborgarplatsen.

***


Fot. Piotr Konopka

Moimi pierwszymi rozmówcami były siostry Anna Andersson-Jasiulewicz i Dorota Balk. Anna przez wiele lat aktywnie udzielała się w PoloniaInfo, będąc zarówno członkiem redakcji, jak i reporterem. Ponadto angażowała się także na innych polonijnych frontach, takich jak wybory Miss Polonii czy dyskoteka Absolute Polish.

Ewa Rivera: Jakie macie oczekiwania co do dzisiejszego koncertu?

Anna: Ogromne, absolutnie ogromne. Bardzo się cieszymy i uważamy, że wszystkie koncerty organizowane dotychczas w Sztokholmie były naprawdę bardzo fajne, a grupa Bajm, to taka z młodości jeszcze.

Byłyście na wcześniejszych koncertach organizowanych tutaj?

Dorota: Ja nie.

Anna: A ja tak, i bardzo mi się podobały, najlepszy dotychczas chyba był Lady Pank.

A czy w ogóle słuchacie Bajmu?

Anna: Czasami.

Dorota: Ja słucham częściej może z racji wieku, ponieważ jestem starszą siostrą. Dla mnie jest to muzyka mojej młodości, a u ciebie Aniu to może natomiast dzieciństwa. Jak ich słucham to czuję się bardzo młoda, jak nastolatka wręcz.

A jest jakiś szczególny utwór, który lubisz?

Dorota: Ja mam jeden utwór, przy którym dobrze mi się sprząta.

A jaki?

Dorota: „Nie ma, nie ma wody na pustyni”. (śmiech)

Wolicie te starsze piosenki czy nowsze?

Anna: Wiesz co, ja na przykład nowej płyty Beaty Kozidrak jeszcze nie słyszałam, tak że dla mnie to będzie nowość, bo rozumiem, że z tego repertuaru piosenki też będą. Jestem raczej za tymi starszymi utworami, np. płytą ”Szklanka wody”.

A jakie zespoły chciałybyście jeszcze u nas zobaczyć?

Dorota: Budkę Suflera.

Anna: Ja Perfect i Wilki.

***


Fot. Piotr Konopka

Następnie zaczailiśmy się z Piotrkiem-fotografem na dwie dziewczyny, jak się okazało również siostry: Zofia z Tyresö i Wanda z Södertälje.

Czy słuchacie Bajmu?

Zofia: Oczywiście, że słuchamy - inaczej by nas tu nie było. W ogóle jesteśmy na koncercie dzięki naszemu tacie, ponieważ on słucha Bajmu i jest zakochany w pani Beacie.

Nie ma go dzisiaj tutaj?

Wanda: Niestety nie, ale dzięki niemu wychowałyśmy się na ich muzyce.

A jakie piosenki lubicie najbardziej?

Wanda: „Małpa i ja” i ”Różowa kula”.

Zofia: Lubię różne ich piosenki, a najbardziej te starsze, jak na przykład „Biała armia”.

Będziecie dziś śpiewały?

Razem: Oczywiście!

Wanda: Zamierzamy na dzisiejszym koncercie stracić głos. (śmiech) Zresztą już byłyśmy na ich koncercie w Polsce i było rewelacyjnie.

Zofia: A tak na koniec chciałabym dodać, że kochamy Beatę Kozidrak, PoloniaInfo i dziękujemy, że organizowane są takie koncerty. Jest w ogóle super, że nie trzeba specjalnie jeździć do Polski! (organizatorem koncertu jest agencja Buum, PoloniaInfo natomiast pełni rolę patrona medialnego – przyp. red.)

***


Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk

Następnym moim rozmówcą był Tomek Rzepecki, forumowiczom PoloniaInfo znany jako „broccoli”. Tomek jest autorem wielu plakatów zapowiadających wydarzenia kulturalne w Sztokholmie, m.in. właśnie koncert Bajmu. Na wstępie opowiedział nam swoją poruszająca historię.

Tomek: Jazda była nieprawdopodobna. Mianowicie podczas mojego dzieciństwa jeszcze, były takie utwory jak „Józek, nie daruję ci tej nocy” czy „Diabelski krąg”. I podczas wioskowej choinki, która organizowana była w wioskowej remizie, wystąpiłem na scenie właśnie z numerem pod tytułem „Diabelski krąg”. To był mój pierwszy występ sceniczny.

I jak to publiczność przyjęła?

Publiczność przyjęła to skandalicznie dobrze.

Czyli były oklaski na stojąco?

Słabo pamiętam, bo miałem straszną tremę.

A później miałeś jakieś epizody ze sceną?

Tak, chociażby tydzień temu w występie Bagateli (polski zespół kabaretowo-muzyczny działający w Sztokholmie – przyp. red.).

A jakie masz oczekiwania co do dzisiejszego koncertu?

Nie mam żadnych, ja po prostu przyszedłem zobaczyć Bajm.

Jest jakiś inny zespół, który chciałbyś zobaczyć w Szwecji?

Voo Voo – to jest mój klimat.

Może razem z Maleńczukiem?

Właśnie! To by było fantastyczne, bo nagrali razem płytę pt. ”Koledzy” i tam gra mój stary kolega Ziutek Gralak na trąbce, to by było to!

***

Panem Tomaszem w tym momencie zainteresowali się reporterzy kręcący film podczas koncertu. Opuściliśmy więc go, grzecznie mu dziekując za wypowiedź i udaliśmy się w poszukiwaniu kolejnych rozmówców.

Poprosiliśmy o krótki komentarz panie: Beatę, Sabinę i Martę, które siedziały przy stoliku delektując się białym winem.

Z jakich źródeł dowiedziały się panie o dzisiejszym koncercie?

Beata: Ze strony internetowej, ponieważ co jakiś czas wchodzę na PoloniaInfo, chociażby po to, żeby nie przegapić jakichś informacji, a to ogłoszenie utkwiło mi w pamięci. Zawsze też staram się być obecna, kiedy jest wystawiany jakiś teatr z Polski.

Jest pani fanką Bajmu?

Beata: Może nie tyle jestem fanką, co zawsze lubiłam ich słuchać. Może też ze względu na to, że jestem rocznikiem 60, to właśnie te starsze piosenki do mnie najbardziej przemawiają.

Ma pani jakąś ulubioną piosenkę?

Beata: Tak, ”Józek nie daruję ci tej nocy”, a mój sentyment do Bajmu bierze się również stąd, że mam rodzinę w Lublinie, z którego pochodzi Beata i wiem, że chodziła razem z moim kuzynem do szkoły. Nawet ostatnio, gdy byłam tam na wakacjach, pokazywał mi gdzie mieszkała. Na koncert namówiłam też moje dwie koleżanki. Ja, mimo że nie mieszkam już 25 lat w Polsce, to czuję się Polką i takie chwile, jak dzisiejszy koncert, przywołują dawne wspomienia.

Czy są jakieś zespoły, które by panie chciały zobaczyć w Szwecji?

Sabina: Jeszcze raz Lady Pank, ponieważ niestety nie byłam, również Republikę, no ale Grzegorz Ciechowski już nie żyje…

Marta: Ja na pewno Dwa plus jeden.

Sabina: Poszłabym na koncert tego chłopaka z czerwonymi włosami, jak on się nazywa?

Michał Wiśniewski i Ich troje.

Sabina: O właśnie, na niego na pewno bym poszła.

***


Fot. Michał Dzieciaszek

Kolejnym uczestnikiem koncertu, który poświęcił mi chwilę na rozmowę był Piotr, który przyszedł na koncert z siostrzenicą Edytą.

Z jakiego źródła dowiedziałeś się o koncercie?

Piotr: Najpierw z Nowej Gazety Polskiej, a później szczegółowo na PoloniaInfo.

Byłeś już na jakimś koncercie w Szwecji?

Tak byłem na Ryszardzie Rynkowskim, ale to nie było tutaj organizowane (koncert ten zorganizowała agencja PolArt w 2008 roku w City Kyrkan – przyp. red.) W tym lokalu jestem pierwszy raz.

Słuchasz Bajmu?

Oczywiście! Nawet mam w telefonie sporo ich piosenek. To mój faworyt, że tak powiem.

Te starsze czy nowsze piosenki?

Zdecydowanie utkwiły mi w pamięci te starsze, jak „Szklanka wody” czy ”Ta sama chwila”.

Masz jakiś faworytów, których koncert chciałbyś zobaczyć w Szwecji?

Raczej na każdy koncert popowy bym poszedł.

***


Fot. Piotr Konopka

Podziękowałam Piotrowi i życzyłam mu miłej zabawy, po czym zaprosiłam do rozmowy Alicję z Norrköping, która jest obecna na naszym forum od 2003 roku jako „alicja78”.

Przyjechałaś dziś specjalnie z Norrköping?

Alicja: No pewnie! To tylko półtorej godziny drogi.

W jaki sposób dowiedziałaś się o koncercie?

Jakieś trzy miesiące temu z PoloniaInfo i od razu się zdecydowałam, a jakby inaczej. Jestem intensywnie obecna na tej stronie. Byłam też na koncercie Lady Pank w pierwszym rzędzie i było fantastycznie. Czułam ten pot. (śmiech)

Dziś też będziesz w pierwszym rzędzie?

Tak, już mam zaklepane miejsce, zresztą tak samo jak na Lady Pank.

Masz jakieś ulubione utwory?

Naturalnie „Józek, nie daruję ci tej nocy” i wiele innych.

Myślisz, że w końcu podarowali temu Józkowi tę noc?

No mam nadzieję. Zresztą wszystkim mężczyznom kiedyś w końcu się daruje. (śmiech)

***


Fot. Piotr Konopka

Około godziny 20-tej, kiedy sala wypełniała się już po brzegi publicznością, poprosiłam o komentarz panie Joannę Janasz i Elżbietę Jakubicką z PolArt-u i panią Jolę Olsson z Ogniwa.

Skąd dowiedziały się panie o koncercie?

Joanna: Miałam kontakt z Klaudią (z agencji Buum organizującej koncert), która nas zawiadomiła. Uważam, że to co robią Klaudia i Daniel jest wyśmienite. Nie poddali się po pierwszych kłopotach, tylko wspaniale się ich działalność rozwija. Należy pogratulować, że dużo ludzi przychodzi i że jest taki sukces. To wszystko świadczy, jak oni fantastycznie się sprawdzili w swojej działalności – potrafią nagłośnić reklamę, dotrzeć do ludzi, to jest najważniejsze po prostu. A nie mówiąc już o tym, że trafiają w gust słuchaczy.

A czy znają panie jakieś utwory Bajmu?

Jola: Tak, przed przyjściem tutaj wszystkiego wysłuchałam na Internecie: ”Józek nie daruję ci tej nocy”, ”Biała armia” itd. Nawet pochwaliłam się córce, że idę na koncert Bajmu.

Córka nie chciała przyjść?

Jola: Nie, stwierdziła, że jest za młoda i że to jest muzyka z lat 80-tych. (śmiech) Ale za to moja siostra, która mieszka w Polsce była mile zaskoczona, bo lubi ten zespół i to właśnie u niej w domu słyszałam ich piosenki.

Jakie mają panie oczekiwania co do dzisiejszego koncertu?

Joanna: Jakoś specjalnie się nie nastawiamy, poza tym mamy doświadczenia z poprzednich koncertów, że wyszły wyśmienicie. Myślę, że wszystko będzie w dobrym stylu, guście i bardzo dobrze wypadnie.

Dziękuję i życzę miłych wrażeń.

***


Fot. Piotr Konopka

Spytałam się również o odczucia przedkoncertowe pani Elżbiety i pana Jonasa. Chętnie udzielili mi odpowiedzi na parę moich pytań.

Czy słuchacie Bajmu?

Elżbieta: W czasach młodości słuchaliśmy przede wszystkim Marka Grechuty, Czesława Niemena, no i Bajmu na początku ich kariery.

Pamiętacie jakąś piosenkę?

Elżbieta: Jedyną piosenką, którą pamiętam, to „Piechota do lata”, którą zresztą wypłynęli.

Jonas: Później był stan wojenny i nie mieliśmy kompletnie żadnego kontaktu z Polską, niestety.

Elżbieta: Nie byliśmy w Polsce przez piętnaście lat.

Jaki rodzaj muzyki chcielibyście usłyszeć przy okazji innych koncertów?

Elżbieta: Marka Grechutę, Czesława Niemena, no ale to już niemożliwe.

Jonas: Ale przecież Andrzej Rosiewicz jeszcze jest, Czerwone gitary, Seweryn Krajewski, Skaldowie…

A na dzisieszy koncert przyszliście bardziej z sympatii do zespołu czy z ciekawości?

Elżbieta: Trochę z ciekawości, bo ja znam jednego z członków zespołu i pomyślałam, że po koncercie spróbuję porozmawiać z nim chwilę.

O koncercie dowiedzieliście się z Internetu?

Elżbieta: Nie, PoloniaInfo jeszcze nas nie wciągnęła. Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie, ale wiemy, że będzie polski kabaret w kwietniu i na niego również się wybieramy.

To do zobaczenia i życzymy miłego wieczoru.

***


Fot. Piotr Konopka

Już po koncercie i porządnej dawce utworów Bajmu, a w tym „Józku”, „Małpie” i „Karuzeli”, poszukaliśmy Tomka Rzepeckiego, żeby sprawdzić, czy wróciły u niego silniejsze wspomnienia z tej pamiętnej wiejskiej choinki.

Żyjesz?

Tomek: Nie no spoko, tańczyłem, śpiewałem, jak najbardziej… owszem… Liczyłem gdzieś w głębi serca na „Diabelski krąg”, no ale co zrobić? Nie było… Jeżeli będę miał teraz okazję spotkać się z zespołem, to im to „wytknę”.

***


Fot. Piotr Konopka

Nie chcąc dalej drażnić Tomka zostawiliśmy go w spokoju i spytaliśmy się o wrażenia Bartka (stałego bywalca piątkowych piw zwoływanych co miesiąc przez PoloniaInfo), który właśnie kierował się już do wyjścia.

Jak ci się podobał koncert?

Bartek: Zupełnie się tego nie spodziewałem, wcześniej byłem na koncercie Raz Dwa Trzy, ale ten koncert był zdecydowanie fajniejszy. W Polsce raczej bym na nich nie poszedł. No ale tu to takie polskie wydarzenie. I zdecydowanie nie żałuję ani grama.

Jak ci się podobała Beata?

Beata jest rewelacyjna. Specjalnie nie znam jej twórczości, poza tym co każdy zna, ale myślę, że nie trzeba było znać dzisiaj żadnej piosenki. Miała taką zajebistą energię, nie do opisania, daje radę na scenie. Jestem pod takim wrażeniem, że ciężko jest mi się nawet wysłowić.

Dziękujemy i mamy nadzieję, że pojawisz się na następnym koncercie.

Oczywiście!

***


Fot. Piotr Konopka

Następnie poprosiliśmy o opisanie wrażeń pokoncertowych Elżbietę, Kasię, i Sabinę.

Elżbieta: Było tak jak myślałam, że będzie, a nawet jeszcze lepiej!

Kasia: Ja jednak myślę, że Lady Pank był lepszy, był większy „power”.

A jakie piosenki Bajmu lubicie?

Sabina: Pojawiasz się i znikasz, i znikasz, i znikasz…

***


Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk

Kiedy obydwie sale powoli się już wyludniały zauważyliśmy panią Joannę, która jak się później okazało jest fanką Bajmu od początku ich kariery i pytała się nas, czy można dostać autograf na płycie.

Joanna: Jestem już na tyle dorosła, że pamiętam ich pierwsze płyty i pierwsze nagrania. Można powiedzieć, że wychowałam się na nich, później był taki okres, że Bajm zniknął na jakiś czas i powrócił kiedy moja córka była trochę starsza. I wtedy poszłyśmy na pierwszy koncert razem po wielu latach, ja śpiewałam „Nie ma wody na pustyni”, a Gosia „Szklankę wody”, było super, była taka mieszanka.

Rozumiem, że była pani na ich konertach w Polsce, są jakieś różnice tu i tam?

Tak, byłam na wielu koncertach, zawsze to samo ciepło w sercu, uwielbiam jej teksty i uważam, że nie ma bardziej pozytywnej osoby, która pisze tak świetnie i śpiewa tak pięknie. Do tego jest stuprocentową kobietą, zachowuje się jak kobieta, a tego nam tu brakuje w Szwecji.

A jak pani się podoba organizacja koncertu?

Podoba mi się bardzo, ale jedyna rzecz, której bym sobie życzyła, to żeby Beata zeszła tutaj do nas.

Jaki jeszcze zespół chciałaby pani u nas ujrzeć?

Ponieważ jestem w Szwecji od dziesięciu lat, to chciałabym zobaczyć te starsze zespoły, których znam teksty. Można śpiewać, tańczyć do tej muzyki, to jest super, żałuję że nie byłam na Lady Pank. Niestety za późno weszłam na PoloniaInfo.

***


Fot. Piotr Konopka

Naszym ostatnim rozmówcą był Szwed Michael, którego Bajmem zaraziła jego polska partnerka. Przyjechali oni specjalnie z Göteborga.

Pierwszy raz jesteś na polskim koncercie?

Michael: Tak, to mój pierwszy polski koncert i pierwszy raz słyszę Bajm na żywo.

Słuchałeś ich wcześniej?

Tak to mój zdecydowany faworyt, chociaż słucham też innych polskich zespołów.

A jakich, jeśli można wiedzieć?

Lubię na przykład też Kombi, Perfect i Patrycję Markowską – córkę pana z Perfectu.

Masz jakąś ulubioną piosenkę Bajmu?

Tę, której dziś nie zagrali: ”Szklanka wody”. Myślałem, że będzie, ale niestety…

Znasz słowa?

Troszeczkę umiem.

Jak ci się podobała cała organizacja?

Moim zdaniem wszystko było zorganizowane bardzo dobrze, bardzo miło. Jestem mile zaskoczony i poznaliśmy wiele nowych osób. Jeśli będzie koncert Perfectu na pewno znowu przyjedziemy.

***

Powoli przerzedzało się na sali koncertowej i wokół szatni. Na twarzach opuszczających gości widoczne były lekkie uśmiechy, wśród zgromadzonych jeszcze małych grupek ludzi słychać było żywe, pozytywne komentarze na temat koncertu i występu zespołu i Beaty Kozidrak.

Liczymy, że takich pozytywnie naładowanych energią wieczorów będzie jeszcze wiele w Sztokholmie. Organizatorom dziękujemy, a przybyłą na koncert publiczność zapraszamy ponownie!
 

Ewa Rivera
PoloniaInfo (2012.03.24)



 









Ścianki gipsowe (Stockholm )
LAKIERNIK SAMOCHODOWY/Stockholm (TÄBY)
Sprzątanie (Stockholm)
Stolarz (Stockholm )
Fasad arbetare (Helsingborg)
ZBROJARZ BETONIARZ (Sztokholm)
Stolarz dach & elewacja STOCKHOLM (Stockholm )
Carpentry work (Stockholm)
Więcej





Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Muzeum tramwajów w Malmköping.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 39 gości
oraz 1 użytkowników.


Kolejny Polak ofiara szwedzkiego multikulti
Wielka polityka pro-dzieczenna
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony