"Narody, które tracą pamięć - giną" powiedział poseł Ryszard Czarnecki, przewodniczący Sejmowej Komisji d/s łączności z Polakami za granicą, przemawiając na uroczystości odsłonięcia pomnika katyńskiego, 6 maja, na cmentarzu Johannes Kyrka w Sztokholmie.
Pierwszy w świecie monument, upamiętniający męczeństwo polskich oficerów i żołnierzy, po ponad 25-ciu latach doczekał się nareszcie należytego mu miejsca oraz poświęcenia, dzięki ludziom, którzy poprzez swoje czyny tworzą historię!
Na uroczystość poświęcenia i odsłonięcia pomnika przybył specjalnie kapelan rodzin katyńskich ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski, który celebrował Mszę Św.
W polskim kościele w Sztokholmie obecni byli oficjalni przedstawiciele władz RP i Szwecji: ambasador Ryszard Czarny, konsul generalny Piotr Kaszuba, przewodniczący Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą poseł Ryszard Czarnecki, wraz z towarzyszącymi mu posłami - członkami komisji sejmowej, prof. Marian Harasimiuk - rektor Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, ks. dyrektor Edward Pudełko - dyrektor wydawnictwa KUL, pułkownik Michał Kryszczuk - attaché wojskowy Rzeczpospolitej Polskiej, Piotr Cegielski - dyrektor Instytutu Polskiego w Sztokholmie.
Specjalnym wysłannikiem premiera Szwecji Görana Persona był pan Stefan Noreén (były ambasador Szwecji w Polsce).Organizacje polonijne reprezentowali pan Roman Koba - prezes Kongresu Polaków w Szwecji, pani Jolanta Olsson - wiceprezes Zrzeszenia Organizacji Polonijnych w Szwecji, pan Michał Bieniasz - prezes Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, pan Bohdan Peczyński - prezes Rady Uchodźstwa Polskiego, pan Jan Potrykus - komendant niezależnego Hufca Harcerstwa Polskiego " LS Kaszuby", pani Krystyna Gronowska - komendant Związku Harcerstwa Polskiego "Tatry" i "Wawel".
Podczas Mszy Św. w kościele Johannes Kyrka oraz na uroczystości poświęcenia pomnika, ksiądz prałat Peszkowski wielokrotnie wspominał golgotę Wschodu. Sam więziony i cudem ocalony, poświęcił całe swoje życie służbie bożej oraz opiece nad rodzinami ofiar katyńskich. Przywiózł ze sobą woreczek z ziemią katyńską. Nawoływał do życia w polskości, w mocy - jaką Polacy osiągnąć mają świadectwem swego życia w prawdzie i pamięci swej historii. Ten, kto nie zna swej historii, zdany jest na możliwość jej powtórzenia...
W czasie trwania Mszy Św, w Sztokholmie, odbywała się w Polsce, na Jasnej Górze równolegle msza za wszystkich Polaków w Szwecji.
Składając pod pomnikiem czerwonobiały wieniec od władz RP, ambasador Ryszard Czarny powiedział, m.in.: "naleze do pokolenia, któremu na szczescie nie dane bylo przezyc mroków wojny i okupacji..."
W imieniu ministra spraw zagranicznych Władysława Bartoszewskiego (przebywającego w Nyköping na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej), ambasador podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego monumentu dla uczczenia pamięci pomordowanych Polaków w Katyniu, składając im jednocześnie wyrazy głębokiego uszanowania.
"Dziś pozostaje nam pamięć i na pewno nigdy nie wolno nam zapomnieć tego, co się wydarzyło w Katyniu". Powiedział ambasador Ryszard Czarny, cytując na koniec sztokholmskiego, polskiego poetę:
"A Ty dobry Panie, modlitwy przyjmij nasze,
i badz miloscia dla nas..."
"Zbrodnię katyńską zaliczyć należy do najciemniejszych stron historii europejskiej naszego czasu. Musimy oddać honor i hołd ofiarom, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci" - powiedział ambasador Stefan Noreén, (świetna polszczyzna). Dodał także, że będąc ambasadorem Szwecji w Polsce, zawsze podkreślał, jak wiele Europejczycy zawdzięczają narodowi Polskiemu - to że żyją dziś w wolnej Europie, bez muru berlińskiego.
Poseł Czarnecki, dziękując przedstawicielom RP w Szwecji za pamięć o Katyniu, podkreślał znaczenie Katynia jako symbolu męczeństwa Polaków w okresie II wojny Światowej, ale jednocześnie symbolu jedności Polaków w kraju i na emigracji. "Bo tak naprawdę, jesteśmy jedna wielką polską rodziną", powiedział na zakończenie.
Kiedy Polak z Norwegii, syn jednego z pomordowanych oficerów polskich opowiadał o bólu, upokorzeniu i kłamstwie, w jakim on i jego rodzina zmuszana była żyć przez większość swego życia, nasuwa się raz jeszcze pytanie, dlaczego mówienie o ludobójstwie na Narodzie Polskim, jakby usuwa się w cień.
Na zakończenie zacytuję posła Czarneckiego: "Ale my Polacy tutaj na obczyźnie i w kraju musimy i będziemy o tym pamiętać!!! Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy!!!"
"Nie zapomnimy ziemi skąd nasz ród
Nie damy pogrześć mowy
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy,
Nie damy by nas zniszczył wróg,
Tak nam dopomóż Bóg!"
|